PsyborgMJ napisał(a):
Grałem klerykiem tylko do 10lvlu, bo okazał się zbyt łatwy. Natomiast w PvP co rusz się trafia taki, którego musi 3 ludzi okładać, żeby padł...i w 2/3 przypadków jest to kleryk, a w 1/3 inny hiler i reszta. Zbieg okoliczności?
Sigil od początku zapowiadał, że robi grę pod PvE, a PvP to opcja i klasy nigdy nie będą do końca zbalansowane.
IMO nie kumam czemu ludzie dostaja pierdolca z tym balansem - zbalansowana gra to quake gdzie kazdy gra identyczna postacia. A jesli postacie nie sa identyczne to nigdy nie bedzie istnialo cos takiego jak balance bo zawsze komus bedzie latwiej kilnac kogos innego w okreslonych warunkach.
Nerfnac sensownie healer klasy mozna tylko w jeden sposob - nerfujac ich dmg i uniemozliwiajac praktycznie solowanie (bo nerfniecie heali dotknie bolesnie wszystkich w PvM) a to chyba by nie bylo fair.
Kazda klasa ma jakies skile ktore sie niezle sprawdzaja w okreslonych sytuacjach wiec ciezko jest mowic o "balance" bo trzeba by jeszcze dodac na ktorym lev. Ja pamietam ze dlugo mialem problemy z klerykami ale jak dingnalem 34 to zabijam ich w 50% starc a nawet jesli nie zabije to nie ma szans zeby oni mnie zabili - zawsze zdaze uciec.
Znajoma z gildii ktora wystukala juz 41 lev kleryka tez mowi ze np. dla sorca na jej lev jest czesto na 2 strzaly (na tyle byla juz tym wkurwiona ze zaczela skladac sobie ekwipunek resistowy tylko Vs sorc), podobnie ma z necro (2-3 pety jak na nia wsiada to nie daje rady sie leczyc) i generalnie narzeka ze coraz mniej jest klass z ktorymi jest w stanie wygrac albo ktore ma szanse dogonic.
Anyway, dajcie sobie juz spokoj z krzyczeniem o nerfach i balansie bo nie ma to zadnego sensu - jesli uwazasz ze klasa X jest tak niesamowicie przegieta i cierpisz z tego powodu to po prostu zacznij nia grac... dopiero wtedy zauwazysz wszystkie ograniczenia i slabosci jakie ona posiada.