Nie wiem, nigdy nie zwracam uwagi na playerbase tbh. Ale czy na 1 serwerze w wow gra 10k ludzi? Mysle ze by sie nie pomiescili raczej.

Wish mial byc tam niby jakims krokiem naprzod, i sie zastanawialem jak oni chca to zrealizowac.

White Trox : Z drugiej strony ludzie ktorzy mysla pojda grac w KR bete. Wiec zwisa im taki pomocny topic, jak zagrac w graficzny czat.

Nie za bardzo orientuje sie w wymaganiach MMORPG, ale siedze troche w symulatorach lotu (nie MS Flight Simulator itp., tylko w symulatorach na potrzeby szkolenia pilotow) i dodam tylko tyle, ze symulator mysliwca, ktory pare lat temu trzeba bylo odpalac na Silikonie za blisko 50k $ dzisiaj niewiele gorzej radzi sobie na dobrej klasy pececie.

Nie wiem jakie machiny sa uzywane do trzymania 10k graczy, ale pewnie za pare lat takie beda dostepne dla smiertelnikow. Wtedy beda mozliwosci, bo łącza tez puchna przeciez.

Tylko pozostaje pytanie kto za pare lat bedzie chcial grac w WoWa. Pewnie bedzie wygladal wtedy jak teraz UO w 2D

PO prostu na free servie nigdy (nawet jak bedzie zawieral 100% contentu)nie przezyjesz czegos takiego jak to:

Wchodzisz do Ironforge i przed domem aukcyjnym (nie mowiac juz o srodku) FULL ludzi (elfow, dwarfow, etc.). Promawiaja, smieja sie, tancza, biegaja, wtady dopiero czujesz to MASSIVE i naprawde mozna sie poczuc jak w prawdziwym miescie przed np. jakims centrum handlowym albo cos takiego. Wtedy wlasnie mozna poczuc to cos co ja np w MMORPG uwielbiam a mianowicie realny (mniej wiecej) swiat. Ja wlasnie kocham takie smaczki.

A im wiecej czlowiek gra na free to tym bardziej zraza sie tylko do platnych MMO moim zdaniem. A gra przeciez tylko w namiastke tego w co moze zagrac/przezyc. I nie chodzi tu o content gry (itemy, moby, itd.) bo to jest (dla mnie) nie wszystko. Chociaz moze to niektorym wystarczy.

I prosze nie rzucac przykladow Tibii czy Mu gdzie tez jest duzo ludzi w miescie bo to nie to samo. Chodzi mi o free shardy platnych MMORPG.

Serwery WoW osiagaja cen chyba do 300-400K $ i jest ich 41. Popraw mnie ktorys jak sie myle.
Dodatkowo koszt miesieczny bandwitchu jaki teraz uzywaja przekracza na 100% roczny dochod nie jednej firmy w polsce.

PS. Na Shattered Hand juz przekroczono liczbe 10K graczy, co nie znaczy se sa all online.

Taki serwer do mmo to potrzebuje sporo pamieci nie mocy obliczeniowej. Nie wiem jak to sie rozwiazuje przy wiekszych grach, nie znam sie za bardzo na takim "przemyslowym" sprzecie.

chodzi oczywiscie o liczbe ludzi zalogowanych rownoczesnie w 1 swiecie

Ja slyszalem (powtarzam slyszalem tylko) ze Blizzard na cala infrastrukture wydal ponad 50 mln dolarow.




Nie mi chodzi o sama mozliwosc. Free serwery nawet takiej mozliwosci nie oferuja w przyblizeniu.

jak kogos interesuje jak to wyglada jezeli chodzi o uo.

Tak to niby bylo cos okolo 50m $ z tym ze same serwery tyle nie kosztowaly, ale samo testowanie i ciagla wymiana sprzetu na ten bardziej odpowiedni liczylo sie tez jako dodatkowe koszta albo i nawet kupno nowego serwera bo stary nie wyrabial.
Zlecenie na napisanie kodu, wyplaty dla ludzi, kupno centrali sieci lub wynajecie jej od jakiegos duzego ISP.
Oplacenie tloczni plytek, wydawcow, promocji, reklam.
No i to nie blizzard zaplacil ale Vivendi co ma prawa do wiekszosci zyskow.

Ja akurat za czymś takim nie przepadam, przypomina mi to jakieś koreaśnkie h'n's, 30 osob na respie czeka na motylka ;p
Tak samo jak ide jakiś gęstym lasem a wokół w ch... osób, to jest ten klimacik? raczej nie

Boze!! Czytaj ze zrozumieniem !!

Nie las a miasto i nie czekanie na respawn tylko realne zachowanie duzej ilosci ludzi w miescie pozwala mi sie wczuc ze ten swiat naprawde "zyje".

Wlasnie widac co robi z czlowieka granie w koreanskie MMO.
Az tak glupiej odpowiedzi nie oczekiwalem. SORRY

Jeszcze a propos serverów, do "uniesienia" serva WoW są używane klastry. A to z uwagi na łatwiejszą możliwość rozbudowy niż w przypadku dedykowanego superkomputera. Oczyuwiście segmenty (kompy) w takim klestrze są masznami dedykowanymi a nie jakimiś AMD DURON
Ktoś się wypowiadał z Blizza że rozważali możliwość zakupienia kilku superkomputerów, bo taki zakup zwróciłby się po ok. roku (mniejsze koszty utrzymania niż klastra). Ale z uwagi na to że świat WoW'a ma być cały czas rozwijany i dopracowywany zainwestują w klastry. Wiadomo, klaster można znacznie łatwiej rozbudować.
A teraz powiedzcie mi kto ma odpowiednio mocnego kompa (klaster kilku maszyn?) żeby udźwignąć emulacje do wowa? Oczywiście mówię o maniakach, którzy o takim czymś marzą i nie będą pobierali za granie opłat. Nie wspomnę już o kodzie servera, który jest w powijakach. Czyli na starcie już nie ma porównania do możliwości Blizza!
Ewentualnie można zawsze namówić rektora Polibudy częstochowskiej. O ile mnie pamięć nie myli to oni mają najsilniejszy klaster w PL, prawda? Zaczynali o 70 AMD ATHLON a teraz mają ich chyba ponad 100. Poprawcie mnie jeśli się mylę...

No a ja osobiście się podpisuję pod tym, że jak jest więcej osób to i frajdy z grania jest odpowiednio więcej. Co to za frajda że przychodzisz na targ chcąc sprzedać itemki i zastajesz trzy osoby na krzyż, które się prawie tutaj umówiły Grałem trochę w L2 na FS_Ultimaro i wiem że pod wzgledem ludzi tam nie było tak tragicznie. Był to jeden z bardziej zaludnionych serverków, a i tak jakiś sensowny targ mógł się odbyć tylko w jednym mieście

Pozdrawiam...

Sorry, ale Tobie oprócz czytania ze zrozumieniem przydałaby sie także umiejętność logicznego myślenia, widziałem jak się gra w WoW, co z tego, że w mieście może to wyglądąc klimatycznie, skoro jest pewne, że las wygląda podobnie?
Myślisz, że tylko w mieście można spotkać tyle osób, niestety tak jest analogicznie z większością miejsce w świecie.

Moim zdaniem przez baaardzo długi okres czasu, nie bedzie nawet średnich serwerów do WoW'a . Jak na mój gust za pare lat cos z tego moze byc, ale narazie daje sobie spokój z tym, bo co to za radocha, z tłuczenia kilku zabugowanych mobków, przy pomocy kilku zabugowanych skilli?

Nie gram zazwyczaj na free ale zdazylo mi sie w Lineage 2 gdzie bylo ~3k graczy.... i co? Przeludnienie, wszedzie walka o jednego moba, glowne miasta nazywane byly lag-towns bo jak wchodziles nagle przed oczyma robilo sie sie kilkaset postaci... not fun.

free zawsze śmierdziało, śmierdzi i zawsze śmierdzieć będzie
eot.

Chyba żartujesz... tylko wmiastach jest tak duża ilość graczy (co jest chyba naturalne). W typowych lokacjach do expowania/questowania nigdy nie ędzie takiego tłoku z prostej przyczyny - różne osoby robią różne rzeczy, mało tego mają różne levele przez co nie mogą wszyscy walczyć w tym samym miejscu.
Rozumiem, że na poczatku gdy zarejestrowało się te 600k osób poczatkowe lokację były oblegane bo wszyscy dopiero zaczynali więc byli jedną wielką masą ludzką. Ale później ludzie zaczynają się rozchodzić po świecie. I tylko w miastach mozna spotakć tak wielkie ilości graczy (pomijam wszelkie rajdy etc.).

Sylvian zapomniales o newb areas gdzie zawsze pojawia sie tabuny :]

No właśnie chodziło mi głównie o te tereny.
Generalnie gdy gra ma już jakiś roczek (przykadowo oczywiście) nawet w newbs area jest względy luz - ponieważ ci co grają mają wyższo levelowe postacie, więc chodzą tam tylko nowi gracze ale nie w takiej ilości jak w pierwszych miesiącch od staru gry (gdzie następuje masowy napływ nowych ludzi). Ewentualnie ci którzy robią nowe/kolejne chary. Taak czy siak nie będzie to już tabun 50 chłopa bijących się o mob'a.

no coz faktycznie gra miala niezla reklame .... warto ????

Jednak jak grałem w bete, już pod sam jej koniec, w miejscu gdzie są około 25 lv moby ludzi było od groma, gdzie się nie spojrzałeś, a to byl jakies srodek lasu i wszedzie drzewa, wygladalo to jak jakies grzybobranie.