W zyciu niczego nie bedzieszpewny. A ze ja lubic ciekawe rzeczy wiec gadam z wszystkimi.
Co do rozmow z Bandytami to rozmawiam z nimi bo to moj przyjaciele i nie ukrywam tego.
Umowa jest taka do niedzieli mam czas was szkolic i chodzic na wyprawy w wami na nich, ale ja nie bede atakowany (chyba ze komusc cos odbije
tylko bede patrzyl jakie bledy robicie.
Dlaczego to robie. Haha. Banalny powod. Jak sie rozleca preci bo paru juz mysli o odejsciu to bedzie to konic bandytow i fabuly GM w pewnym stopniu. Pozatym jak wiadomo wrogowie to najlepsza motywacja do dalszej gry i zabawy. Nie ma to jak wspomnienia: "Prawie go mialem ale braklo mi jednek sekundy. Nastepnym razem go dopadne."
Jednym slowem czym walka bedzie bardziej zaciekla i wyrownana tym bedzie ciekawiej dla obydwoch stron. Chodz niektorzy moha sie z tym nie zgodzic. Jednak wydaje mi sie, ze tak jest.