Szamotula napisał(a):
ci ludzie graja w full stacku na randomow, nic imponujacego.
Dokładnie, to raz. Na prawdę nie jest odkrywcze, że jak zorganizowana grupa dobrych graczy zasiada do gry, to pokonują słabszych od siebie i pną się spokojnie do góry, bo system nie może im wjebać warzywa do teamu i zmusić do przegranej. A nawet jak nie mają full teamu i im wrzuci, to razem są w stanie więcej niż jeden gracz otoczony ziemniakami. Stąd to wysokie ratio.
EloNis napisał(a):
Kurwa facet ja jestem w chuj miernym graczem (co widać po moim accuracy na powyższej stronie), overwatch to pierwsza strzelanka w którą gram więcej niż kilka godzin i w multi. Mówiąc o ludziach którzy potrafią carry'ować gry nie mówiłem o sobie, tylko głównie o graczach których napotkałem w przeciwnych teamach, co z resztą zaznaczyłem we wcześniejszym poście. Jeśli bijesz do ilości gier to napisałem około bo nie pilnuję ile konkretnie gier rozegrałem itd., a poza tym było po 3 w nocy jak pisałem tamtego posta. Nie zmienia to jednak faktu, że tak jak pisałem, mam ponad 50% win ratio, moja ilość gier jest zbliżona do ilości gier typa którego post wrzucałeś i w chuj mi się to nie zgadza mimo bycia chujowym. Warto zaznaczyć że koleś pisze o tym, że oscyluje wokół 50%, ja natomiast nigdy poniżej 50% nie spadłem, a 5% to jest w chuj przy większych ilościach gier.
Więc serio, nie wiem do czego bijecie lol
Biję do tego, że 50% win/lose to absolutnie prawidłowy objaw ale tylko w przypadku, gdzie grasz z równymi sobie i masz szansę na zwycięstwo/przegraną w każdym przypadku. Takie gry lubię, emocje są do samego końca i nie ma dla mnie znaczenia, czy wygram czy przegram, bo fun jest spory. Mógłbym mieć nawet i 10% winów, gdybym miał same takie gry, gdzie matchuje mnie z ludźmi na mniej/więcej moim poziomie.
Niestety mam ich może z 1/4 czy 1/3 wszystkich gier. Reszta to steamrolle w jedną lub w drugą stronę, bez większych szans na wygraną/przegraną. Po prostu co bym nie zrobił to albo wygram albo wpierdol. Czuję, że system sztucznie stara się utrzymać moje ratio pierdoląc mi przy tym fun, bo mam na ten wskaźnik kompletnie wyjebane a chciałbym grać z osobami, które reprezentują mniej więcej takiego samego skilla.
Może masz inne odczucia względem swoich gier - to zazdroszczę. Też bym tak chciał.
Liczę, że rankedy coś zmienią.
_________________
wodny napisał(a):
wolałbym by ludzie pukali się w pupę niż mieli broń.