WinterS napisał(a):
No właśnie achievy wydłużają nieźle długość, ja sobie postanowiłem, że nie odpalę następnej misji jeśli nie zrobie wszystkich achievów do poprzedniej....... i utknąłem na 3 misji, żeby rozwalić 4 wylęgarnie na hardzie, jak ktoś temu podołał to niech się pochwali jak.
edit:
http://www.youtube.com/watch?v=drzcbbAicpM może to mi pomoże
Nie wiem co jest na filmiku wiec moze powtorze, ale... tez sie z tym meczylem cholernie. Zbierz bloba marinow, wspomaganego medicami, ofc upgraded. Ponad 50 jednostek dobrze jest miec, do tego jak wyruszysz zbierasz od razu nastepne w bazie zeby baza jako tako sie bronila. Jak juz idziesz tym blobem to nie przejmujesz sie stratami, tylko podchodzisz do spine creepera czy jak to sie nazywa prawie w meele i go 1/2 shotujesz. To jest chyba najwazniejsze, czyli focus fire, bo zanim sie jednostki rozleza w koleczko na max range to zebys nie wiem co zrobil, dzialka zergow je wytluka. Zaczynaj od tych hatchery na lewo. Tam jest najciezej, ale jak rozwalisz w odpowiednim momencie to jeszcze bedzie support tych kilku jednostek ktore sie pojawiaja jako bonus. A i wejscie do tej bazy po lewo zergowej to jest jakas masakra, 2 dzialka, i swarm miedzy nimi, do tego jest pod gorke, ale i na to jest sposob. Otoz zbierz wszystkie swoje SCV, powinienes miec ich mase, a i tak juz nie beda ci potrzebne, i wyslij je jako pierwsze zeby zbieraly dmg. Masa zginie ale zrobia za dobry wall dla marinow ktorymi podchodzisz blisko i rozwalasz co sie da. Potem idziesz swoim blobem na gore mapy, gdzie sa 2 hatchery, i tu jest juz o wiele latwiej. ( za ta baza jest maly sikret, polecam:)).
A co do fabuly sc2. Ludzie to jest gra, az gra i tylko gra. Czego sie spodziewaliscie? Mistrzowskiej fabuly z zwrotami akcji? Przeintelektualizowanego smutnego piepszenia dla yntelygentow? Sc2 jest po to zeby usiasc po zajeciach/pracy i pograc for fun. Chcecie dobra, zaskakujaca fabule, polecam ksiazki. Tutaj mamy klasyczna opowiesc o rycerzu ratujacym ksiezniczke, w wariancie SF. I skad wam sie wziela ta demokracja i flaga amerykanska? Jedyne czego moglbym sie czepic to przewidywalnosc, juz intro zdradza co sie stanie z postacia Tychusa. Z doktorkiem, i Toshem to chociaz trzeba bylo poczekac te pare misji. Tak czy siak, gra jest swietna, nie dlatego ze hype, ze marketingowe pranie mozgu, ze recenzje dajace 11/10 ( who cares anyway), tylko ze najzwyczajniej w swiecie daje kupe dobrej zabawy. Co ostatnio w branzy growej jest ewenementem zeby gra sie nie nudzila po 2 dniach.