nie dildosy tylko bielizna softowa , nawet nie erotyczna sensu stricte , wiec bardzo niszowy i okazjonalny produkt ktory sprzedaje sie glownie w walentynki i jak faceci nie maja innych pomyslow na prezent dla swoich kobiet

nie jest latwo to sprzedac

inside - ale po pierwsze nie podoba się, za ciężko, za trudno to zmieniaj branżę na łatwiejszą. Na cholerę się męczysz i przepracowujesz?
A po drugie daj hinta na tą łatwiejszą branżę, gdzie mozna zarobić większe pieniążki mniejszym kosztem. Serio.

Potem możemy zacząc dyskutować. Bo na razie to nie ma sensu. Argumenty jakie to IT ciężki kawałek chleba sprowadziliście do goniących terminów i że trzeba zostać po nadgodzinach. Bo w innych branżach nie ma terminów, a o nadgodzinach to nikt poza IT nie słyszał. ROTFL.

1. Marek jesteś umysłową amebą... Porównywać rynek samochodów do rynku gier, jeszcze turystykę było upchnąć...

2. Jak chcesz być drm-free zakładaj każdorazowo nowe konto na steam. origin dla każdej gry i odsprzedawaj...

3. Wiadomo, że biali ludzie nie będą się w to bawili i jebali o 5 złoty, bo zwyczajnie szkoda czasu na takie "biznesy"...

4. Wydaje mi się, że ceny gier na PC z rynku pierwotnego są jak najbardziej ok...


Cała drama sprowadza się do tego, że Marek ma potrzebę na robieniu "biznesu" na byle gównie i jak mu wielkie złe koncerny na to nie pozwalają, to Marek jest smutny. Pewnie dzieci myją zęby co drugi dzień.

Wiadomo, że biali ludzie nie będą się w to bawili i jebali o 5 złoty, bo zwyczajnie szkoda czasu na takie "biznesy"...

nie 5 a 105 to po pierwsze - ale do tego trzeba umieć liczyć więc rozumiem. A po drugie gdyby nie te czarnuchy (musiałeś dać upust swoim kompleksom prawda?) to microsoft ze swoich pomysłów zlikwidowania rynku wtórnego i wprowadzenia always-online-DRM na swojej konsoli nie wycofywałby się rakiem... A uwierz mi - udowodnił, że Polskę i inne kraje 3-go swiata to on ma głęboko w dupie.

Wydaje mi się, że ceny gier na PC z rynku pierwotnego są jak najbardziej ok...
a nie wydaje ci się, że krowy potrafią latać? Zresztą czy ja gdziekolwiek poruszyłem temat cen? Ja tylko chcę mieć możliwość odsprzedaży tego co kupiłem, czyli pozostawienia w spokoju podstawowych praw klienta. Ceny to temat na inną dyskusję i generalnie mam je gdzieś.

Marek jesteś umysłową amebą... Porównywać rynek samochodów do rynku gier, jeszcze turystykę było upchnąć...
no oczywiście do {baczność} IT {spocznij} nie można porównać żadnego innego rynku. Bez przesady. IT jest super extra wyjatkowe. I wymaga super-extra wyjątkowych odgórnych regulacji. Zdrowe kapitalistyczne zasady rynkowe opierające się na popycie-podaży tu nie mają prawa istnieć. Bo to "specjalny" rynek. Kretyn jesteś i tyle.

gosugamer_trolling_level = gosugamer_trolling_level +1

No to baw się w to, przecież można...



Właściwie skoro chcesz wszystko brać tak na chłopski rozum -> skoro kupuję płytę z grą, która jest moją własnością to mam pełne prawo zrobić z nią co chcę! Czyli mogę, np. skopiować i sprezentować 10 innym osobom, bo to moje i robię co chce?

Ej ale srsly... moze zrobcie topic Mark vs Mmorpg na takie dyskusje... bo juz nie ma znaczenia jaki topic i tak konczy sie tak samo. :/

gasugamer - widzisz kto to ma IQ ameby? Ty kompletnie nie rozumiesz sedna problemu. O zabezpieczeniach antypirackich już pisałem - doczytaj, albo zrozum.
Program da sie łatwo skopiować - dlatego rozumiem ustawy antypirackie. Nie da się łatwo skopiować samochodu, furmanki węgla, wycieczki na teneryfę czy bochenka chleba.
Program da się łatwo tak zabezpieczyć by uniemożliwić dalszą odsprzedaż ingerując w podstawowe prawa konsumenta i tylko dlatego tak się robi. Chrzanienie o tym, jakie IT to wyjatkowo cięzki kawałek chleba w porównaniu z innymi dziedzinami to zwykłe chrzanienie po to by uzasadnić odgórne normowanie tej kwestii.

Tu nawet nie chodzi o to, by ingerujac w prawa konsumenta ubić rynek wtórny. Tu chodzi o to by go kontrolować i czerpać z niego zysk. Co udowodnił microsoft w czasie premiery Xbox One.

Ravushimo - setki tysięcy ludzi protestowało gdy microsoft ogłosił online DRM i brak możliwości odsprzedaży gier na xbox one. Szum był większy niż przy ACTA. Ludzie głównie z USA/UK/Niemiec/Francji. A na mmorpg cieszą się z braku możliwości odsprzedaży kupionej gry i wszelkich innych DRM. Uznają to za postęp i wygodę. /rence...

EOT z mojej strony, bo i tak będzieci szli w zaparte pisząc pierdylion idiotycznych postów i próbując mnie przekonać że wszelkie DRMy i brak możliwości odsprzedaży swojej własności w przypadku programu komputerowego są jak najbardziej uzasadnione bo IT to super-extra ciężki kawałek chleba.

Owszem posty można wyjebać.

Program z rynku wtórnego i pierwotnego niczym się nie różni, jego jakość jest taka sama, nie ulega eksploatacji - dlatego zrozum również dlaczego producenci gier walczą z rynkiem wtórnym.

A wszystko sprowadza się do tego:



Ceny z rynku pierwotnego są na tyle atrakcyjne (dla mnie biednego obywatela Tuskolandii, gdzie wszyscy pracujemy na kasach w tesco), że wyjebane mam na odsprzedaż...


Jak ktoś wcześniej przytoczył, już za czasów Fallout'a 2 były zapisy, że "licencja na granie" jest tylko do użytku własnego - teraz po prostu trochę lepiej przestrzeganie tego egzekwują. Dalej jak ktoś się uprze to może odsprzedawać, więc nie widzę marek gdzie masz problem. W ogóle ty grasz w coś na PC, czy tak tylko pierdolisz głupoty dla zasady?

o w morde ile spamu. kupuj juz marek i odsprzedawaj te gry tylko daj se na luz w koncu z tymi mega postami. wogole od takich jalowych dyskusji mam wzdrygniecia po kij.

Kolejne konto nadające się do prewencyjnego usunięcia. Był spokój jakiś czas znowu się zaczyna, srsly jak widzę te flekalia to mnie mdli

Fajny ten Sout Park?

Jeśli lubisz serial to tak, chociaż możesz nie wytrzymać jak roball. hehe

Ja Ci napiszę tak - jakimś tam fanem SP nie jestem, ba, widziałem tylko film fabularny (i to niedawno) i chyba jeden odcinek serialu, ale pomimo tego, gra jest przednia! Nie dość, że jest tak śmieszna, że często śmiejesz się sam do siebie przed kompem (co dla rodziny może trochę dziwnie wyglądać , do tego jest to pełnoprawny RPG (choć boli mnie taka a nie inna grafika) i świetnym (jak dla mnie) systemem walki i rozwojem postaci. Grę wyrwiesz za 89 zł z muve.pl z darmowym kurierem więc cena nie jest zbytnio wysoka. Ja jako fan RPG polecam

Polski klucz z muve jest ROW czy tylko na ruskie tereny jak Dishonored?

Ciężko tę grę nazwać RPG, bo nasza postać jako niemowa biega i robi co mu każą, zgodnie ze story. To raczej interaktywny odcinek SP. System walki i rozwoju to ni mniej ni więcej tylko zamierzony żart z cRPG. Humor czyni tę grę bardzo dobrą, warunek konieczny i wystarczający.

Czy ja wiem. Po prostu wszystko zostało dostosowane do serialu, ale sama walka jest jak w Final Fantasy (tych starszych). Rozwój postaci czy ekwipunek też jest dostosowany do serialu, dlatego wyżej napisałem, że trochę mnie to boli, bo gdyby zmienić grafę, realia (fantasy?) to była by gra, która zapewne nie przeszłaby bez echa.

Jakbyś znał serial to byś nie wątpił. SP nic nie robił na poważnie, poza czasem sucharami na koniec odcinka.

Ale ja mówię o stronie technicznej - walka w turach, atak bronią, umiejętności, czary, współpraca z kompanem, zmiana kompana podczas walki itp. Do tego wykorzystanie prostych quick time eventów podczas walki (które coś naprawdę dają!) Po prostu chętnie bym zobaczył taki system w innym RPG a nie wciąż tylko jakieś aktywne pauzy, walki oparte na systemach itp. A serial to na pewno obejrzę, tylko trochę przeraża 17 sezonów, czyli jakieś 230 odcinków

Ta, szybkie QTE na super ogień z dupy. Odcinek to raptem 20 minut, szybko poleci. Sam oglądałem kiedyś hurtem 12 sezonów po raz kolejny.

btw. Rzucanie klątw przez przypadkowe naciskanie klawiszy było już gdzieś?

QTE można też robić celowo źle jak chce się zabić Kenny'ego, animacja jest nawet bardziej zabawna.
A co do zawartości rpg w rpg, to wszystkie ważne elementy są - problem z doborem itemów (hełm SWATu daje +akcję po kilu, ale ma średnie staty itd.) kwestia wyboru imienia dla postaci, epickość, dobór towarzysza (Butters wymiata, ale Cartman ma lepsze teksty itd), pierdyliard potek, eksploracja, fascynujące dialogi, pierdyliard opcji wyglądu, bildyriad znajdziek (śmieci znaczy). Brakuje tylko ręcznego przydzielania statsów (uważam że każda klasa powinna dostawać statsy ważne dla innej klasy i je rozdzielać). To jeden z najlepszych crpg, tylko cholernie krótki, 20h i zrobiło się wszystko. I pod koniec dowcip robi się nieco płaski, skyrim to nie święty graal.