Okazało się, że SweetFX wymuszał SMAA. InGame AA jest ciut bardziej rozmyte ale ząbków nie widać wtedy.

Subplot na Skellige z Cerys i jej bratem przepyszny. Ta opuszczona wyspa z Lodowym gigantem (koniecznie po zmroku!), uczta no i potem wybór króla (lub w moim przypadku - królowej) zniszczyły mnie doszczętnie klimatem. Ciężko mi uwierzyć, że gra z tak dużym otwartym światem i jednocześnie z takim dopracowaniem jeżeli chodzi o ilość questów wysokiej jakości (no i ogólnie, dużo jest tu ciekawych rzeczy do roboty) w ogóle istnieje.

Już nawet nie mówię, że kocham ją, bo kocham świat Wiedźmina. To jest coś kompletnie innego. To jest gra totalna, która pomimo swoich wad po prostu przytłacza ogromem i poziomem uszczegółowienia. Chłopcy i dziewczęta w CDP RED wykonali kawał ciężkiej roboty, to po prostu widać. Mam nadzieję, że zostaną za to wynagrodzeni sowitymi premiami i podwyżkami. Należy im się jak mało komu, w tym spierdolonym i skurwionym do granic możliwości przemyśle growym. Mieli swoje potknięcia (downgrade tu i ówdzie) ale wyszli obronną ręką imo.

Kupię lepszy sprzęt w przyszłym roku, wyjdą wszystkie dodatki i DLC + zapewne wersja Enhanced, dodatkowo mody do grafy i poziomu trudności i wyjdzie z tego najlepsza gra w jaką grałem w życiu. Na razie "tylko" w pierwszej trójce obok Morrowinda i Bloodlines (czyli już gra legendarna).

Mam ochotę wziąć swoją kopię Dragon Age: Inquisition, spalić ją a resztki które zostaną wrzucić do kibla, odlać się na nie i spuścić wodę. Bo grać już w to na pewno nigdy w życiu nie będę.

Obserwowanie rynku cRPG będzie BARDZO interesujące teraz.

gwinta nie robiłeś?
dla mnie to jest najlepsza część tej gry
ogólnie nie przepadam za karciankami ale ta mi się spodobała
poziom "komplikacji" jest w sam na "grę w grze" a zbieranie kart i ustawianie talii daje sporo fun'u
(spoiler!)nie wspominając już, że quest z "grą na wysokie stawki" klimatem trochę mi przypominał mojego ulubionego maverick'a

anyway... jeśli to skipnąłeś zupełnie, to IMO sporo straciłeś

Ja również uważam grę za arcydzieło a jej wielkość przytłacza. Ta różnorodność questów, chociaż nie jest jakaś masakrycznie wysoka wprowadza powiew świeżości za każdym razem jak go odpalamy.

Wczoraj np. jeden z druidów zielarz poprosił mnie o pomoc i jak mu ją dam to mnie nauczy pewnych rzeczy. Myślę sobie, dobry motyw. Spędziłem niecalą godzinę na tym queście, a ten do mnie że muszę go teraz zostawić i mam przyjść jutro. Przychodzę kolejnego dnia, a ten gnój spalony ziołem i wypity no i właśnie takie smaczki są najlepsze w tej grze. Mogłaby być trochę trudniejsza jeszcze i bardziej wymagająca, może się doczekamy jakieś revampa systemu walki za pół roku.

Tak czy inaczej, mam 22 level, 70h gry, jestemw Skellige na 3 queście z Yennefer i jeszcze w chuj przede mną... i to mi się właśnie podoba.

Jak dla mnie to w tą grę nie da się grać przez sterowanie, bardzo mi się podobała i chętnie bym spędził z nią więcej czasu, ale no nie da się tego dłużej wytrzymać. Na razie to to jest zajebisty audio-video-book. Chętnie podejdę do gry za rok jak poprawią sterowanie(ale założę się że tego nie poprawią i trzeba będzie moda instalować).

lol ;P stary, serio, masz jakieś problemy ;P to sterowanie przeszkadza jedynie w knajpach jak się przeciskasz pomiędzy ludźmi, nie grać w tą grę z tego powodu = fail ;P wymagania macie niektórzy masakryczne

Karol66 - PS4 crashowalo przy dawaniu pass. Pominalem poczatkowe questy z gwintem, a potem w sumie przestalem sie tym interesowac. Nawet nie wiem czy to juz fixneli.
Sobtainer - co fakt to fakt, gra zasluguje na oskara pod wzgledem storyline, questow, nawet grafiki. Osobiscie zadnych cudow sie nie spodziewalem i zostalem milo zaskoczony. CDR wskoczylo do swiatowej czolowki producentow gier (moga zaczynac wydawac gnioty i tak kazdy kupi

Baletnicy rąbek u spódnicy...

Niezły policzek wieśkowi wymierzyłeś. :D
No ale jak napisałeś, że nie przepadasz za karciankami to mogę z góry powiedzieć, że ta gierka w wieśku to mega uproszczona wersja normalnej karcianki i dla mnie jest to symboliczny dodatek. To jakby zachwycać się walkami bokserskimi, które są w wieśku nie grając wcześniej w takie gry jak ufc itp. :>

Sterowanie jest tragiczne aczkolwiek jaki to ma sens w single pve.

W rzeczy samej. Ja rozumiem, że niedokładne sterowanie może być gamebreaking w multi szczególnie pvp, no niech będzie nawet w jakimś Dark Souls albo jakiejś platformówce, ale w singlowym fabularno-eksploracyjnym rpg? 0_o

no moze wkurwiac jak sie chce pograc.

Dobija fakt zennawet na padzie nie ma wcale lepiej

Nie jest na tyle zjebane żeby przez to nie grać.

ja strasznie napalony nie bylem, wiec przeszkadza mi to na tyle, ze pogral 30min i mi sie odechciewa.
podobnie jak jazda przez las, chce zeskoczyc z gorki to sie nie da, musze zapierdalac gdzies naokolo.
klimat jest prze chuj to przyznaje w pelni, wiec pewnie powoli do grudnia sie skonczy

Mi gwint nie przypadł do gustu. Kości z poprzedniej części bardziej mi się podobały (i pasowały bardziej do klimatu). Co do sterowania, nie wiem, co tam jest za problem. A jak komuś nie odpowiada, zawsze może podłączyć pada.

gram na padzie
nie jest to wielka tragedia, ale przeszkadza w tym, zeby usiasc i skonczyc w 2 weekendy.

Yep, u mnie jeszcze do tego dochodzi kobieta ktora okupuje ekran