A musicie grac? NIE. To po co te placze i narzekania?
Nikt wam placic nie kaze wiec nie wiem nad czym sie rozczulacie.

Ech, smutne to Az nie chce mi sie wierzyc, ze dla tylu graczy "fun" z "osiagniecia" czegos (niech bedzie to lvl cap, full epix set czy uber rank w pvp) przewyzsza "fun" z samej gry (czyli, niejako z procesu "osiagania" wczesniej wymienionych rzeczy).

No i chyba jasne staje sie, ze DDO bedzie gra dla tych drugich, endgamingowi 'phat lewt' powergamerzy nie wytrzymaja dluzej niz 3 miesiace (bo nie wierze, zeby Turbine bylo w stanie streamowac dla nich content - czyli nowe instancje - w wystarczajacym tempie).

Zastanawiam sie, czy wsparcie wylacznie casual-gamerow da sie grze utrzymac na rynku. Bo jesli tak, to gra bez 'nolife kids' jawi sie dla mnie jako, niemal, raj na ziemi.

Zycie na mmorpg.pl :-)

Ot wsio

@ Ctty
No człowieku. Dla ciebie ważniejsze byłoby zabijanie 10 koboldów i przedzieranie sie przez pułapki i ścieki niż otworzenie skrzyni i wyjęcie z niej lśniącej zbroji, czy też innego miecza? W twoim rozumowaniu przygody RPG z zakończeniem nie mają sensu. Powinny ciągnąć się w nieskończoność, bez końcowych nagród? W/g mnie jednak przyznanie EXP i dostanie kasy tudzież itemów to punkt kulminacyjny i najważniejszy w przygodzie.

No mi wieksza przyjemnosc sprawia zabicie 80 koboldow i rozbrojenie 3 pulapek, znalezie kilku hiddenow niz proste przebiegniecie przez dungeon i dorwanie chesta.

Ot wsio.

A kto mowi o przebieganiu przez dungeon?

Glownie nabija sie 25% conquest w duzych questach 15% za rozbrojenie, 15% za znalezienie hidden, 15% za loot. Co czasem daje nawet 10K expa np. w takim redwillow na elite.

PS. Zamiast gadac o tym co wam sprawia przyjemnosc to lepiej sei zastanowic co z post lvl10 contentem. Bo jak to bedzie odplatne dodatkowo to ja zaczne sprzedawac wazeline zeby lepiej weszlo od codemasters.

Kurwa ja pierdole.
Nad czym sie mam zastanawiac? Podoba mi sie ta gra i ja kupuje. Nie bede teraz siedzial i wypisywal wszystkich za i przeciw bo to troche z dupy pomysl.
I pisalismy juz o tym z 10x z krzykiem wiec nie wiem po uj dalej drazysz ten temat. Ja nie siedze i nie przeliczam ile, jak, za co dostaje expa. Skonczy sie content to sie przerwie subskrypcje na 2-3 miesiace i poczeka na nowy.
Sprzedawaj co chcesz grac nie musisz.
Ot wsio

Turbine sie wypoweidzialo ze pierwszy dodatek wejdzie w ciagu miesiaca od release i bedzie bezplatny (to ten z lvl 11-12, monkiem i druidem, dodatkowymi questami i rasami)

juz.

PS. Raz jeszcze powiem to co mowilem - nie gram w te gre dla "endgame". To nie jest cel ddo, jesli ktos ma na tyle zwichrowana przez klasyczne mmorpgi swiadomosc ze nie potrafi tego pojac to lepiej niech nie wlacza ddo. Nie jest moim celem dojscie do konca asap. Moim celem jest przechodzenie i zabawa z fajnymi ludzmi. Co wiecej, sa conajmniej 4 klasy ktorymi chcialbym sie pobawic. Wiec mysle ze starczy mi gry na chwile.

No wlasnie. I mamy zabawe z fajnymi ludzmi. No moze z wyjatkiem krzyka ktory juz jest niefajny. Ale skoro przez prawie 2 tygodnie ciagle mamy ubaw robiac w kolko te same questy z Harbor (nie weszlismy do Marketu i nie mamy wyzszego niz 3 levelu) to zapowiada sie niezla zabawa na dluzszy czas.

Ot wsio.

Ot wsio to se na pralke przyklej....

Argumenty ci sie skonczyly? Czy dotarlo wreszcie do ciebie ze od kilku dni piszesz to samo i dostajesz te same odpowiedzi?
Poza tym podejrzewalem cie o cos wiecej niz tylko kopiowanie tekstow z reklam.

Ot wsio

Z tego co tu zostało napisane zrozumiałem, że aby dojść do lvl 10 konieczne będzie powtarzanie questów. Skoro gra jest dla ludzi bawiących się w fabułę to jest to złe. Z kolei dla graczy przyzwyczajonych do mmorpg i chcących grać w mmorpg taka rozgrywka całkowicie odpada bo ani to mmorpg ani dobra rozrywka.
...a tak mi się jakoś podsumowało

Nie koniecznie Swen. Jesli ktos bedzie gral codziennie po 10h to faktycznie skoncza mu sie questy po 3 tygodniach. Ale jesli my gramy po 4-5h dziennie i w momencie wyjscia retaila bedziemy grac 3-4 razy w tygodniu to zajmie nam to troche dluzej. Poza tym juz pare razy do tej pory bylo tak ze wczesniej nie udawalo nam sie zrobic pobocznego questa albo otworzyc przejscia itd. Wiele zalezy od tego w DDO z kim grasz. Jesli nie wszystko nawet :-) Jesli zmienisz podejscie i pograsz tak jak nie wiem, w FF gdzie robienie questow, odkrywanie nowych summonow, secretow to czysta przyjemnosc, wtedy DDO sprawi ci taka sama frajde.

Ot wsio

No ale ja nie brałem wogóle pod uwagę ilości czasu przecież. Nie podważam, że można grać i trzy miesiące krótkimi sesjami i liznąć połowę contentu Mnie chodzi tylko o to, że w pewnym momencie aby dojść jednak do tego 10 levelu konieczne będzie powtarzanie już przerobionej fabuły.

Ale czemu? Skoro miesiac po retailu ma wyjsc dodatek z nowymi questami?
Nie trzeba w kolko trzepac waterworks zeby zrobic 3 lvl. Wystarczy zrobic po kolei wszystkie questy z Harbor.

Ot Wsio

Nie wiem jak jest Swen.
Z postow Pieszczocha wynika ze owszem trzaskal na okraglo owszem 2 czy 3 questy ktore byly "expodajne" owszem zeby zobaczyc jak najwiecej/dojsc do konca.
Czyli tak naprawde zrobil to dokladnie odwrotnie niz gracz do ktorego gra jest skierowana - Pieszczoch farmowal okreslonego questa (wnioskuje to na podstawie przeslanek wynikajacych z postow Pieszczocha).

Raz jeszcze napisze (juz nie wiem ktory) ze nie koniec drogi a droga sama w sobie jest celem ddo. Racje maja ci co mowia ze kontentu jest za malo zeby zatrzymac gracza - ale tylko jesli biora pod uwage gracza mmorpg ktory wychowany na poprzendich produkcjach traktuje leveling jako droge do celu jakim jest endgame.

NIE DLA TAKIEGO GRACZA jest ddo. I ten gracz bedzie rozczarowany. Jesli podchodzi sie do ddo z otwartym umyslem i po prostu gra a nie na kazdym kroku porownuje, to mozna sie w te gre fajnie bawic.

juz.

Wydaje mi sie iz nie ktore lokacje beda stworzone do tego aby odpowiedzic je jeszcze raz Wraz z naszym rozwojem , rozwiajaja sie nasze skille a co za tym idze , wiemy gdzie sa ukryte przejsca i takie tam. Dla osob co beda sie bawic w UberPlayer to troszke umili czas

Wszystko idze w kierunku grania ze swoimi znajomymi , robiac z nimi questy . Jak wiemy sa i "no life kids " co poprostu siedza po 12h. Co mu to da , skoro osoby na serverze beda o 3 lvl nizej niz on. Watpie ze bedzie mu sie chcialo przechodzic danego questa jeszcze raz. Chociaz w EQ2 , czasami bylo nawet fajnie

No widzisz, mimo, ze dla niektorych to zupelnie niezrozumiale, ja nie gram w mmorpg dla itemz ani expz tylko dla frajdy z "socjalizowania" sie i "interakcji" z innymi graczami. Rewardy sa oczywiscie istotne, ale dla mnie bardziej istotne jest ciekawe zaprojektowanie misji - na pewno wole powtarzac misje, w ktora mi sie po prostu przyjemnie gralo, a nie taka, po ktorej ukonczeniu bedzie lepszy loot czy wiecej exp.

To jest tak samo jak z innymi rozgrywkami - grajac w brydza, kopiac pile czy saczac piwko z przyjaciolmi nie licze na zadne rewardy - chce milo spedzic czas i tyle. Tak jak to bylo z grami cRPG przed epoka Massive Multiplayer - gralo sie dla przygody, dreszczyku emocji i, w dalszym rzedzie, satysfakcji z ukonczenia - bo przeciez nie bylo wtedy przed kim pochwalic sie swoimi wyfarmowanymi itemzami itp..

P.S. Zeby nie bylo, ze jestem fanboyem DDO - produkcja srednio mi przypadla do gustu i pewnie jednak zostane przy WoW, ktory dla casual playera pre-60 jest calkiem przeciez przyjemny. I bede czekal na Warhammer Online

Dobra nie bede tu cytowal i pisal bezposrednio ale dodam to co na sile nie chca niektorzy panowie zauwazyc.
Mianowicie postac zrobilem do lvl7 rank2, ta postac widziala wszystkie, powtarzam wszystkie long i v.long questy nawet te lvl10 adventures. Duzo medium i prawie wcale short (oprocz tych co sa koncem chaina).
No ok, wszystko super jakby tych questow bylo robic raz, ale nie na tym koniec, szacujac po zrobieniu all questow zrobi sie max 6lvl moze ciut blizej 7lvl.
W takim razie od 6lvl+ gracz jest zmuszony farmowac questy, i te unikatowe storyline mozna sobie gdzies wsadzic. Od momentu jak to zauwazylem wychwalajac ta gre, jaka ona to nie oryginalna, i ogolnie super, jeden quest, drugi, trzeci...czterdziesty (no mialem fun ogromny). Potem powtarzanie drugi raz pewnych questow na hard (yay fajny reward) ale potem trzeci, czwarty, piaty (nie wszystkie, tylko te ulubione, bo przeciez nie bede powtarzal tego co nie lubie nie?) to juz robi sie nudne.
No i teraz tak, tydzien mnie w grze nie ma juz i nie mam pojecia czy dali patcha czy nie. Jak bedzie tak samo dobry jak poprzedni to z 8 fajnych questow dodadza, i na ostatni patch tez pewnie tyle (kto wie moze bedzie wiecej niz jedna raid adventure). Ale wtedy to moze gracz bedzie zmuszony (mowie ze zmuszony bo chyba nikt nie chce przestac gracz jak mu sie gierka podoba prawda?) farmic questy od 7lvl+.
Dodajmy ze sa barrier zones, w Kundarak np. potrzebujesz miec mark of the dragon (zabicie smoka albo skonczenie questa z nim whatever, raid adventure jest bugged atm) to mozna dorzucic sobie kilka questow, ktorych jeszcze nie widzialem, oraz the Twelve to takze.

Jakie wnioski mozna wysunac? W DDO nie ma nonstop unikalnych przygod, ze tak powiem. A od pewnego momentu trzeba farmic zeby moc robic nastepne.

A teraz do mendola i Krzyka. Jak nie wyszliscie poza marketplace (moze i nawet harbor?) to moge wam powiedziec ze stosunek quest xp co do lvl drastycznie spada. Na lvl7 potrzeba 60K expa do 8lvl, a questy long daja 1000-1500 base exp (bez bonusow inaczej) a vlong od 2000-3500.
Teraz sobie policzcie ile srednio questow trzeba zrobic a ile jest ich ingame. Podpowiem wam jedna rzecz, tych questow lvl7+ jest okolo 22och, z tym ze vlong questy sa rzadkie, ale sa. Teraz powielmy ta liczbe questow x2 (chociaz nie bedzie ich tak wiele, ale daje fory, jestem optymista) i masz 44, exp do capa z lvl7 to 300K xp. Powiecmy ze vlong questow jest tyle samo co long, czyli sredni xp to 2k exp, razy 44 mamy 88k xp, plus bonusy za 1st time 132K xp vs 300K. I jak? Mam cie jeszcze uswiadamiac ze slepo wierzysz w te swoje delektowanie? Bo ja mysle ze ktos kto lubi farmowac ulubione questy i dostawac za nie reward bedzie mial wiekszy fun niz ty, bo sie zawiedziesz.

Przestan fanboyowac, juz sie zygac sie od tego :/ Przynajmniej nie namawiaj innych do gry tym. Ja tylko moge powiedziec ze gierka warta uwagi, swietnei zrobiona, mozna scierpiec abonament. Nawet mile teraz zaskoczony jestem darmowym dodatkiem, o ktorym Krzyk wspomnial, ale imo to lepiej pograc w co innego i poczekac. Pozniej mozna kupic taniej clienta, bedzie wiecej questow, a kto wie moze im sie odwidzi ten chory pomysl z pelnym jak za MMO abonamentem.

Sam napisales ze nie zrobiles zadnego short questu. Nie mam nic do dodania odnosnie twojej matematyki. Nie namawiamy nikogo do grania. Bo jebie mnie to czy ty Pieszczoch czy twoi farm more exp and itemz koledzy beda grac czy nie. Do ciebie nie dociera to co sie pisze najwidoczniej. I na tym poprzestanmy bo niepotrzebnie zaczynasz liczyc cos co nie ma nic wspolnego z tym jak my postrzegamy DDO. Zanim zrobie 8 lvl to zdaza ze 2 dodatki wyjsc bo taki jest moj styl gry. Poza graniem mam jeszcze inne rzeczy do roboty ktore sprawiaja mi rownie wiele przyjemnosci. A dyskusja z Toba jest niestety pozbawiona jakiegokolwiek sensu bo tak jak ja rozumiem twoje uwagi ty nie rozumiesz naszych.
I po raz kolejny powtarzam. Nikogo nie namawiam do kupienia DDO. I nigdy tego nie robilem. Zacznij wiec czytac uwaznie albo przestan pisac bo mija sie to z celem i wprowadza niepotrzebne zamieszanie :-)

Ot wsio.