Pierwsza gra i po raz pierwszy spróbowałem zagrać nacją Pariden(ci co mogą książki od magi kupować). Zrobiłem sobie maga, który w sumie ma tylko szkołę wiatru - czyli hardkor(bo ani z czaru nie przywalę ani z dzidy) ;] no ale dałem też mu niewrażliwość na truciznę jak i tamowanie.
Pierwsze starcie z mobkiem - darklingiem jakimś. Zgon zaliczyłem, jak się okazało rzucał jakimś czarem co każdej jednostce zadawał po ok 5 hp - nie fajnie że pozmieniali i dodali nowe umiejętności ale trochę przegięcie nazywać coś takiego weak
No cóż load do pierwszej tury i zaczynamy od poczatku, tym razem sprawdzałem każdego mobka co gdzie i jak
Mogę stwierdzić, że tamowanie nadal jest przegięte
Przygarnąłem sobie 3 pająki, niedźwiedzia, stado wilków i coś tam jeszcze. co prawda straciłem parę potworów kończąc dzisiejsze granie ale zatłukłem już wszystkie mobki do strong włącznie - jak i zrobiłem Q.
Utrzymanie takiej armii to całe 1 gildar na turę(tyle kosztuje drugi bohater, którego zwerbowałem), a reszta za darmo. Trzy miasta i czwarte zrobi się lada dzień.
kilka outpostów przy granicach - aby zablokować ekspansję AI. No i cóż mogę stwierdzić.
Poprawili to całe AI ale nadal są braki, podobają mi się zmiany u bohaterów i wojem już nie mogę tak wyskakiwać jak przedtem(czyt. brać wszystko na klatę).
Oczywiście niepotrzebnie sobie utrudniłem przy tworzeniu bohatera z tą szkołą magi ale co tam. Dodatkowo ustawiłem sobie kompy na Hard(plus jednego jeszcze wyżej).
Zobaczymy co z tego wyjdzie ale jeśli AI nie spełnią moich oczekiwań to znowu się po nich przejadę bohaterami.