nie mam, bo w pierwszej zonie world bossy zabijalem solo, potem juz trzeba bylo zbierac ludzi i pizgac.
czasami da sie zabic w 2, czasami w 4 osoby. jak nie mozecie w 4 to wolacie kolejne 2 i tyle.
gdzie tu widzisz problem? bo tym razem to zupelnie nie kumam. nikt nie napisal, ze world bossy sa do solowania albo do zabicia w 4 osoby.

W riverspire byly takiej dwie wiedzmy. To byl pierwszy boss gdzie musialem sie switchnac na heal i leczyc tanka. 3x dps padlismy zajebiscie szybko ale 2x dps i heal to juz one padły:).

Veteran rank 10 wbity, zajęło mi to 301 godzin gry, IMO całkiem sporo czasu potrzeba by dobić lvl questując.

Ofc na veteranie robiłem wszystkie world bossy dolmeny i dungi publiczne.

http://imgur.com/Bfk84iY

Gz mozna qutinac

Spokojnie wystarczyło ci questiow z dwoch przeciwnych frakcji by dociągnąć v10?

1.1 patch notes

https://www.dropbox.com/s/1fyhyagt143km ... 0notes.txt

Wychodzi po 12h dziennie, szacun.
Postać dalej wygląda jak w łaszkach z 1lvl. ;>

Quitnac ? Nigdy w życiu, apetyt na grę mi w ogóle nie zmniejszył się , a wręcz przeciwnie. Veteran content jest bardzo ciekawy i koszmarnie trudny.

Co do ilości questów to jest ich aż nadto. W zonach v8 i v9 zrobiłem tylko main story questy ( te tzw "Second veteran alliance" Cadwell Almanac ) I polazłem od razu robić dokładnie wszystkie questy w zonie v10.
Bez zrobienia wszystkich world bossów, / dolmenów / i publicznych dungeonów nie jest to realne, gdyż są one źródłem 50% expa na każdy lvl. ( dokładnie mówiąc jest to najlepszy i najszybszy exp na veteranie na /h )
Wszystkie zony maja po 6 world bossów i 3 dolmeny. Na veteranie składałem zawsze 6 osobowe party i robiłem je najpierw + public group dungeon.

Co do questów to robiłem je solo, tak od v3 zdarzają się koszmarnie trudne. Na v7 sa 2 questowe bossy zaprojektowane chyba przez jakiegoś sadystę, a i na v10 to też sporo jest takich perełek przy których rzuca się masowo mięsem.

v10 questy solo robione to ogólnie jest jak "Path of Exile" act 3 Merciless : na kiepskim bildzie nie da rady tego przejść.

czyli co kazda wieksza zona to nastepny veteran level?

wlasnie skonczylem glenumbre - ledwo wbilem v2 i kolejna zona widze mobki maja v2, nastepna bedzie v3 potem v4 itp?


btw widze ze albo na tych PTS patch notach albo ogolnie zwiekszaja veteran level do v12.

hehe artur mial nie grac a zrobil v2 ;/
ja mam dopiero 44lvl.

Maiłem wcześniejszy 5 dniowy dostęp wiec raczej po 11h dziennie, ale fakt bardzo dużo nawet sobie z tego sprawy nie zdawałem.
Ciuchy postaci to questowe crapy zielone i parę niebieskich z ranków v5-10. Dopiero teraz się wezmę poważniej za craft i dungi by coś lepszego ubrać.



Tak jest dokładnie 1 v level co zone.

11h dziennie , niezle /bow

pewnie jakbys tylko questowal bez cyrodil to tez juz bys v1 przynajmniej wbil
ja PvP odstawilem zeby wbic tam na veteran ranku dopiero

nawet za dzieciaka jak czasem nolifeowałem to mniej grałem

haa i dlatego nie jestes prawdziwym nolifem , tylko semi hardcore albo casual playerem :>

Jak ktoś ma wolny czas, urlop to niech sobie gra ile chce. Nie rozumiem celu waszych komentarzy.

Ale tobie o co chodzi? ja pisze ze jestem pod wrazeniem i gratuluje :O

Sam mam zamiar jak WS wyjdzie grac z 3 tygodnie po 15h dziennie jak nie lepiej , wiec ja nie widze w tym nic dziwnego

Żeby Ci opieka dziecka nie odebrała. :P
No ja też jestem pod wrażeniem, że szwejos tak się wciągnął, ja 12h to chyba tylko przy vanilli wow siedziałem. ;>

A zone to ja od czego mam? :>

WS??

Szwejos czym ty grasz?

Niektórzy faktycznie nieźle pociskają, u mnie w gildii jest tylko jeden VR10 (na 150 osób). Ja przez ostatni tydzień do weekendu nie zrobiłem żadnego levela, troche pocisnąłem crafting (clothing, blacksmithing i woodworking).
Poczułem straszny opór materii po wbiciu 50 levela i zaliczyłem chyba więcej zgonów niż w czasie levelowania do 50. Odechciało mi się grać. W piątek się przemogłem, pocisnąłem clothing, dokrafciłem kilka itemów, w sobotę zmieniłem broń na axe 2h VR1 i poczułem przypływ mocy.
Dual wield to totalna porażka z takim latency (mam full stamina build). Co prawda speedtest.net pokazuje mi ok. 200 ms (servery podobno są w Dallas) to odczuwam jakieś 500ms. Widać to w szczególności przy przechodzeniu przez drzwi chałupy/keepa. Pozostaje więc łuk i dwurak. Aktualnie używam mace 2h.
W weekend wbiłem VR2 i przekroczyłem połowę expa potrzebnego do VR3.
Poza latency irytują mnie też nagrody za questy. To jest totalna porażka, heavy, heavy, heavy, light, heavy, hevay, itd. z dropa też większość to heavy w szczególności niebieskie. Farmę strasznie ogranicza pojemność inventory (mam 110 slotów). Konia robię pod pvp ze speedem wyłącznie. Do farmy będzie drugi z dużym bagażnikiem. Teraz żałuje że nie zacząłem odwrotnie.
Wielką zaleta jest to, że nie brakuje mi SP i nie musiałem jeszcze robić resetu (przy 3 kraftingach i dwóch broniach).