normalnie jakbym czytał jakieś forum dla nastolatków.

Imo sztuczne sianie paniki bo w tym roku euro wyskoczy do poziomu 4,8 a dolar do 4.1 zl. Zloty to afrykanski pieniadz. Ja w kazdym razie zainwestowalem wsio w euro i mam nadzieje duzo zarobic. Złoto to tykająca bomba w tej chwili, cena jest napompowana do granic możliwości a że większość elit ma w tym umoczone majątki to nie chcą dopuścić do sytuacji kiedy cena spadnie więc nadal pompują. Niedługo pęknie i będzie lament - bo złota jeść się nie da, budować z tego też nie - więc jak kowalski skapnie się, że tak naprawde to kawałek bezużytecznego metalu to będzie ostro pikować do normalnego poziomu.

Ja podejrzewam, że dlatego złoto ostatnio skoczyło o te 10%.
Na złocie od roku nie zarabia się już nic. Jakiś mocny gracz próbuje sztucznie tą cenę wypompować maksymalnie wysoko i sprzedać w dogodnym dla niego momencie. Potem kurs poszybuje w dół.
A takie artykuły cytowane przez Huragana - to jest papka dla maluczkich. Streszczę go w kilku słowach: "kupujcie kupujcie dajcie MI zarobić"

złoto jak i srebro będą iść jeszcze w górę, są cykliczne osłabienia wzrostu i właśnie tak się teraz dzieje. Jeszcze daleko do końca bańki.

imho nie będą.

Ceny monet kolekcjonerskich są wyższe niż ceny kruszca, a pozatym głupi trolling.

+1


Przy obecnych cenach, tylko ponowne bankructwa banków, wojna lub podobne 'duże' wydarzenia mogą wywindować cenę złota znacząco.

wolisz kawalek bezuzytecznego wirtualnego papierka niz zloto ??? LOL Tymi swoimi euro niedlugo bedziesz mogl sie tylko podetrzec :>
Zapasy zlota na ziemi nie sa nieskonczone, wiec cena zawsze bedzie szla w gore..... natomiast papierowych pieniazkow moze drukarnia wydrukowac ile chce... bo sa nic nie warte.

Jak ludzkość nie znajdzie sposobu na załatwienie problemu z wodą, to będzie za kilkanaście/kilkadziesiąt lat o wiele więcej warta niż jakieś tam złoto.
Niby w ciągu kilku lat na bliskim wschodzie może wybuchnąć nie jedna wojna z tego powodu.

Złoto? Jebać złoto

za zloto sobie kupisz wody ile chesz

Weźcie mi wytłumaczcie łopatologicznie o chuj chodzi z tym brakiem wody?
Przecież woda na ziemi działa w obiegu zamkniętym prawda?
Ja widzę tylko 2 powody dla których woda może się "skończyć"
a) przeludnienie - większe zapotrzebowanie na wodę niż natura jest w stanie "oczyścić", czyli to co jest aktualnie w afryce.
b) nieodwracalne skażenie wody.

Wszędzie to biadolenie że europejczycy wylewają xxx L wody na mycie zębów, podczas gdy w afryce co minutę przez brak wody ginie 10 dzieci.
A to gówno prawda, jak myję sobie zęby przez 3 minuty z lejącą się wodą to nie zabijam 30 dzieci w afryce. Najwyżej sąsiad na górze będzie miał mniejsze ciśnienie z kranu.

Sam sobie odpowiedziałeś. 1 i 2.

5 liter. P i t n a

Jakie przeludnienie.. nie teraz, nie w europie. O ile wiem to europa nie wędruje w stronę równika więc opady pozostaną bez zmian.
Co do skażenia.. tu się nie znam. Fosfor na dnie bałtyku, napromieniowanie? gdzieś jest ale na jaką skalę..



A powiedz mi miszczu skąd bierze się woda pitna? Nie musisz dawać odstępu co każdą literę żeby brzmiało to dobitniej.

To nie jest tak że pod zlewem masz reaktor atomowy przez co woda zostaje napromieniowana i niezdatna do picia.

Woda pitna bierze się z wód podziemnych, a te z wody w atmosferze i wód powierzchniowych. Woda w atmosferze to natomiast odparowana woda powierzchniowa.
Ofc. w dużym uproszczeniu.

Gdzie tu jest dziura która nieodwracalnie pochłania zasoby wody pitnej?

W Afryce nie ma przeludnienia. Dostęp do wody jest ograniczony i cześć jest skażona, a odsolenie wody morskiej kosztuje więcej niż import.

Poza tym nikt nie mówi ze zaczyna brakować wody w europie, co nie znaczy że świat się nie przeludnia.

Skąd pomysł że zasoby wód podziemnych "uzupełniają" się w takim samym tempie w jakim są eksploatowane?

Enderhawk - 100% racji, tomugeen to taki trollik nie zwracaj na niego uwagi. "Brak wody" to taki sam bullshit jak problem globalnego ocieplenia.

Goatus - a kto powiedział, że woda pitna pochodzi tylko z wód podziemnych? Nałap sobie deszczówki, przepuść przez filter Brita (bardziej dla zasady) i będziesz miał czyściutką zdrową wodę na 90% lepszą od tej sprzedawanych w plastikowych butelkach.

mareczku powodzenia z ta woda deszczowa pewnie jej sie za duzo opiles ale powiem ci ze ona nie nadaje sie do picia i zaden filtr tu nie pomoze takze wyjdz prosze na dwor i wypij troche pozniej moze poczytaj o deszczach.

ja jebie nefa inwestujesz w zloto od 2000 r? to zaczynales w 12 lat?:) geniusz i bilioner pewnie z ciebie bo zloto przez 12 lat wzroslo o ponad 500%.

ja wam chlopcy proponuje we 2 trzymajac sie za rece w podskokach spacer w deszczu. pozniej mareczek pokaze ci nefa jak sie pedzlem operuje.

tomu dobrze pisze, nie mylcie wody z woda pitna.

Jeżeli szybciej są zużywane niż uzupełniane to jest to problem przeludnienia, wtedy rzeczywiście będzie trzeba wyłączać kran myjąc zęby.
Aczkolwiek żeby coś takiego miało miejsce w Europie, populacja musiałaby wzrosnąć do 2 mld ludzi? Może nawet więcej.

Swoją drogą wodę pitną można w wielu przypadkach zastępować po prostu wodą słodką - przefiltrowaną deszczówką, odsoloną wodą morską.. Oczywiście nie mówię tu o rolnictwie (chociaż pewnie by się dało) i o spożyciu przez ludzi.

Piszpan, wszędzie musisz flame'a zaczynać?

Co do złota.. jeżeli euro upadnie to złoto będzie miało ogromną wartość, natomiast gdyby zdechła cała światowa infrastruktura w ciągu paru dni, taką sztabką złota można co najwyżej próbować puszkę otwierać lub rozwalić nią komuś łeb.
W obu przypadkach jest to nie efektywne..