Odświeżam...

Nie mogę zrozumieć ( a raczej przeboleć ), że to osoba, która chce wynająć mieszkanie ma płacić prowizję do agencji nieruchomości a nie właściciel. Jest to totalnie bez sensu, przecież co mi do tego, kto bierze do pomocy w handlu jakiś pracowników, dlaczego ja mam im płacić za wykonaną pracę?! Jest to zapisane jakoś w ustawie czy to kwestia ustaleń agencji i właścicieli? Wie ktoś?

To jest kwestia umowy cywilno prawnej. Tak sobie agencja i właściciel postanowili. Pewnie właśiciel mógłby to zapłacić, ale powodzenia w szukaniu takiego jelenia. Ustawa nie ma nic do tego.

Wiesz nie ma przymusu korzystania z pośrednictwa agencji nieruchomości. Możesz szukać wynajmu bezpośrednio od wynajmujących. W gazetach, na portalach, przez znajomych. Wtedy nie zapłacisz prowizji. + możesz szukać takiej agencji nieruchomości, która bierze kasę od wynajmujących a nie od najemców. O ile taka istnieje.
Ja nigdy nie wynajmowałem od agencji nieruchomości (no ok raz, ale to mój pracodawca wynajmował i on podejrzewam wziął na siebie prowizję), a w kilku wyjajmowanych mieszkaniach już 'żyłem'.

Wynajmujący może tak samo powiedzieć. "Co mnie obchodzi, że komuś się nie podoba. Nie musi wynajmować mojego mieszkania".
Tak samo agencja "Co nas obchodzi. Nie musi korzystać z usług naszej agencji".

Nie wiem czemu jesteś oburzony...

lulz

Normalna umowa między właścicielem, a agencją.

Jakby nie patrzeć to ty wynajmujesz agencje, żeby ci szukała mieszkania, to dla ciebie ich pracownik zapierdala z tobą po lokalach, spędza czas przed kompem itd itp. Więc raczej logiczne wydaje się, że to na ciebie powinna spaść opłata za prace agencji. Mówisz, że właściciel miałby być w plecy 1 miesiąc z czynszem? (czy ile tam sobie zażyczy agencja).

Tak samo jest przy handlu mieszkaniem, agencja bierze jakiś procent, ale może być tak, że właściciel mówi, że chce tyle i tyle za mieszkanie, a agencja niech sobie żąda od klienta ile chce, byle sprzedali.

Wiem przecież, że skoro "nie chce, to nie muszę", ale nie mam trochę wyboru. W sumie cena też z dupy - jeden czynsz, heh. To właściciel wynajmuje jakąś firmę by obsługiwała klienta, dlaczego klient miałby im za za to płacić. Rozumiem, gdybym ja wynajął agencje, by szukała mi mieszkania o takich i takich wytycznych a ja bym to opłacał. Nielogiczne by było, gdyby właściciel musiał zapłacić za moją "usługę szukania mieszkania". Na zasadzie: "Znaleźliśmy Panu X pańskie mieszkanie, teraz musi nam Pan zapłacić".



I tak, szukam przez właściciela, ale nieraz trafi się coś ciekawego, to trzeba bulić dwa kafle na starcie, a to trochę przeraża.

Nvm. Myślałem, że to jakaś ustawa ( ale w sumie wtf ) definiuje, kto płaci za taki rodzaj usług. ( Jakieś lobby agencyjne wywalczyło takie cuś, zresztą whateve )

Boli mnie czytać ten thread. Co tu jest napisane to sci-fi dla Ummerka, czy naprawdę trollujecie.... Bo kurwa nie wiem co wiedzieć.

sf dla kogo kurwa ?

Agencje to zło - wszędzie. Unikaj jak tylko możesz - to pośrednik którego jedynym zadaniem jest wymaksowanie swojej prowizji. Całą resztę ma w dupie.

bullshit.
Zawsze jest wygodniej agenta sobie jakiegoś wziąć niż przebijać się przez setki ofert mieszkania gdzie połowa jest chuja warta.
Co do opłat,nie rozumiem tego ' dlaczego mam płacić " normalna usługa, za którą płacisz i tyle.

no tak bo agencja będzie cię prowadzać jedynie po najbardziej eksluzywnych mieszkaniach w super okazyjnych cenach....
Średni czas poszukiwania mieszkania przeze mnie to 6 miesięcy, po 3-4 oględzinach "super mieszkania, świeżo po remoncie, w zajebistej cichej okolicy, przestronnego, jasnego" etc. poddałem się i moja żona sama jezdziła oglądać to gówno które tymi słowami agencje opisywały brudne ciasne nory w najchujowych dzielnicach.

Nie kazdy ma zone na wysylki.