Douszne czy dokanałowe?

Jazda ze słuchawkami to zło. Zwłaszcza po mieście.

Zlo nie zlo, chce miec Jezdze i po miescie i po lesie.

Chodzilo mi o dokanalowe.

Ale jak przegladam net, to takie niedokanalowe to troche z kolei sa za duze + pewnie grzeje sie w nich bardziej ucho :/

Zło w lesie niokomu nie przeszkadza, po mieście można odpiąć a nawet trzeba. Ja od kilku lat używam tylko dokanałowych, bo najlepiej tłumią wszystkie odgłosy i fajnie się słucha muzyczkę. Od Aurvan 1 do Aurvan 3 mogę spokojnie polecić, jedynki możesz dorwać za śmieszną kasę na Allegro --> http://allegro.pl/sluchawki-creative-ze ... 97285.html a grają naprawdę fajnie. Woda, deszcz i piasek im nie szkodzi.

Takie z gumka ma zona w domu i te z kolei nijak pasuja mi do ucha. Gumka jest za duza, przez co zle przylega i mi wypadaja. No chyba ze tak jak gosc w zestawie na aukcji pisze, sa 2 rozmiary gumek wiec to moze by rozwiazalo problem.

Silikonowych wkładek które można dostosować do wielkości ucha środkowego to mam 5 rodzajów, i na 100% dobierzesz sobie takie aby Ci z ucha nie wypadały.

na rower to bym raczej tansze ep630 bral,a nie aruvany do biegania sprawilem sobie ostatnio sluchawki Jabra Sport pod bluetooth - nawet spoko graja i nie gubia zasiegu bt w terenie o ile mam telefon na ramieniu

Ja swoje zanurzyłem w wodzie byłem tak nagrzany, że nie zdarzyłem zauważyć podczas zanurzania głowy w jeziorze że mam słuchawki nałożone i grają dalej. Także naprawdę, 1 i 2 są nie do zajechania w lesie. Natomiast o 3 Aurvany bym się już obawiał, wyglądają bardzo delikatnie.

Ja mam podobnie wyglądające thomsony na rower i do biegania:

http://www.nokaut.pl/sluchawki/sluchawk ... d148n.html

ep630 - allegro 15 zl..... WTF ?

To nie sa te podroby chinskie ?

po 9 zł też są, a jak myślisz?

Mysle ze te po 50 zl to juz chyba normalne bez kombinownia. ?

Czytam o tych epkach i podobno maja "mocny bass" i jest to ich wada.
Zeny z drugiej storny "ladnie graja"

Tylko czy ja bede w stanie ten dzwiek wyciagnac na zwyklej noki e52 bo tylko z telefonu slucham muzyki.

W lesie to też zło bo nie słychać jak Ci na wertepach odpadają części z roweru

Też kiedyś jeździłem w słuchawkach ale wolę jednak słyszeć dźwięki otoczenia i ewentualnie kogoś za mną. Zwłaszcza, że w Warszawie raptem dwa większe "lasy" są więc bywa na nich tłoczno
Zresztą jakiś mniejszy komfort miałem jeżdżąc w słuchawkach.

Ja do lasu z domu mam 5 min i tak samo dlugo jade do centrum

Muzyka, 2 kolka i ja. To dla mnie jest rower

Dobra, wzialem ep630. Za kilka dni dojda to sie wypowiem co i jak
60,50 z dostawa prosto pod drzwi.

Powinno być dobrze

Też tak myślałem dopóki nagminnie nie zaczęli na mnie wpadać ludzie słuchający muzyki, którym nie chce się spojrzeć czy ktoś przypadkiem ich nie wyprzedza. Przecież lepiej po prostu zjechać na kogoś, niech ten drugi się martwi

Zawsze się dziwiłem jak można jeździć ze słuchawkami po mieście,mandaty za to powinni normalnie wlepiać.

+1

Pewnie tak samo jak z muzyką walącą na pół osiedla

Mandaty za jazde na rowerze z muzyka .... ludzie, boga w sercu nie macie ?

Moj rower i moj wybor czy jezdze bez czy z sluchawkami. Tak samo jak moj wybor czy mam radio w samochodzie czy nie.