Szamotula napisał(a):
Ja dzis prawdopodobnie dobije 80ty to sprawdze jak wygladaja te endgame'owe eventy i szczerze licze, ze beda ciekawe bo jak nie to nie wiem co jest do roboty po skonczeniu lvlingu.
1. Arenki
2. WvWvW
3. Instancje + DE
4. Alty i / lub eksploracja lub kompletowanie na 100% wszytkich zon (nie dla mnie, ale niektórzy lubią)
5. Wszystko powyżej
6. Odstawienie gry na półkę do czasu rozszerzenia
7. Odstawienie gry całkowicie
Chyba wszystkie możliwości.
NCSoft i Arena.net mają nadzieję, że dzięki w/w zostanie sporo ludzi. Bo jak sprzedaż 'boxa / kluczy' mocno zwolni, to sklepik będzie głównym źródłem dochodów. Przynajmniej do czasu dodatku (a wydaje mi się, że dodatków nie będzie tak często jak niektórzy mają nadzieję, ale nvm).
Do kasy z mikrotranzakcji jest potrzebne aby gracze hmm grali. Sporo najlepiej.
Jednak mimo wszystko GW2 nie jest grą robioną pod długie wymagające PvE zapewniające długie miesiące / lata gry 'wyjadaczom rajdowym' z WoWa czy nawet Rift-a albo ludziom przystosowanym i lubiącym długie wyzwania / grind jak w FFXI.
Po prostu - jeżeli tego potrzebujesz i nie ma w tym nic złego - to po prostu GW2 nie jest twoim typem mmorpg-a.
Ja też nie wiem czy GW2 jest moim typem mmorpg-a, jest spora szansa, że się znudzę szybko, ja też lubię mieć coś konkretnego do czego "dążę".
Jednak chyba różnica jest taka, że ja sobie zdaje sprawę z tego czym (przynajmniej teraz zobaczymy czy się nie zmieni za np. 2 lata) GW2 jest i, że może być tak, że za np. 2-3 miesiące przestanę w GW2 grać, a ty miałeś nadzieję, na grę zapewniajacą tobie długie miesiące bardzo wymagającego conentu w podobny sposób jak to rajdy robią.
Od początku było wiadomo, że takiego czegoś nie będzie. Po prostu nie zrobiłeś 'wywiadu' albo nie dopuszczałeś tego do siebie (bo np. tu na tym forum było to pisane dziesiątki razy).
Pamiętaj ja nie fanbojue, bo sam być może wbiję i przestanę grać szybko. I ew. będę wracał raz na jakiś czas na chwilę, żeby np. na WvWvW pobiegać.
Nie jest to to czego od mmorpg-a oczekuje - także nawet nie traktuję GW2 jak mmorpg-a, a bardziej jako gierkę online, w którą sobie popizgam parę tygodni / miesięcy i odstawię na półkę.
Byle bym tylko nie żałował, że kupiłem i grałem, ale chyba się nie zanosi.