Ja po 40lvlach napisze tylko ze to dynamiczne PvE jest strasznie przehypowane przez ArenaNET. GW2 to standardowy ThemePark z elementami dynamic contentu tak jak RIFT i nic wiecej. Gdzie ten dynamic conntet jest lepszy jeszce nie zdecydowalem bo jeszcze nie wiem czy wole robic 50 razy rifta w RIFT czy 50ty raz 'wplywajaca na swiat" (lol) eskorte w GW2. Natomiast meta eventy te ktore widzialem sa na poziomie rifta i rowniez sa przehypowane, do tego niestety nie zauwazylem zeby ich ilosc sie zwiekszala jak ide w gore z levelem co bylo w wywiadach. Samych eventow zas jest malo i sie czesto powtarzaja, w porownaniu z innyni themeparkami gdzie masz po 100+ questow na zone (plus caly random content w RIFT) to w GW2 masz ~15 serduszek i kilkadziesiat eventow na zone, ktora jest 2-3 razy wieksza niz te z WoW/RIFT. Malo. Niestetey. POlowa zon to generic teren, gdzie nic sie nie dzieje i stoja jelenie.
Endgame ma polegac na powracaniu do zon bo nie widzialem wszytkiego? bullshit. Gra jest zrobiona tak ze wlasciwie wymaga zobaczenia wszytkiego (tu nie ma nagradzania exploracji - tylko jest wymog exploracji, zreszta i tak wszytko jest na mapie i zony maja feeling "etapu do zaliczenia" jak z gry singleplayer troche). Nie widze powodu zeby sie wracac zeby zobaczyc ze 15 raz doylak z mlekiem potrzebuje eskorty... :/
Ogolnie cala ta exploracja to troche bullshit bo jak napisalem powyzej poza miejscowkami serduszek to bardzo niewiele sie w tych zonach dzieje i nie ma za bardzo czego odkrywac bo wszytko do odkrycia masz zaznaczone na mapie (fail imho). Sa jumping puzzle ale to po jednym na zone wiec szalu nie ma.
Ogolnie zaczyna sie niestety do Tyrii wkradac nuda. Boli tez ze w porownaniu z GW1 skill system wypada jak system z D3 przy PoE i progres postaci oraz customizacja sa bardzo slabe. Brakuje polowania na elitki, oj brakuje.
Takie mojke wrazenia. nie wiem tbh czy dociagne do tej 80tki. A jeszcze miesiac temu dalbym sie za PvE w GW2 zabic. :/
Jedyne co jest naprawde super zrobione to visual i widoczki - np taki zamek Vigil - cos pieknego i majestatycznego... szkoda tylko ze jest souless na maxa i nic sie tam nie dzieje (w sensie ze cos wartego zapamietania). W innych themeparkach takie miejsca robia za quest huby i centra zon - w GW2 to tylko elementy dekoracji i pewnie jakeis personal story tam sie dzieje bo widzielem ze czesc jest instancjonowana.
Ogolnie im dluzej gram tym gra niestety traci i juz teraz moge powiedziec ze Gw1 bylo duzo lepsze i wiekszosc zmian wyszla na gorsze.
Aha... kolejny filar PvE czyli personal story, ktore tu mailo zastapic misje z GW1 to jakis zart... dluzej sie do nich dochodzi niz sie je robi... mapki sa takie same jak juz widzialem w otwartym swiecie wiec super zaskoczenie kurwo.. itd... nie mowiac juz ze sa smiesznie male (gdzie misje w GW1 mialy wielkosc explorable zon i mialy uktryte, bonusowe objective nagradzane skillpointami). Bieda.