Ja olalem craft calkowicie bo jest:
- prawie calkowicie nieprzydatny
- zarabianie na nim to chyba jakies SF choc pewnie zaraz przyleci iniside i nam opisze jak to nie zarabia ciezkich goldow na sprzedawaniu swoich armorow... ofc tylko wtedy jak nie pisze meili o skeletal meszach.
- kazda postac/account jest samowystarczalna wiec ogolnie design calego systemu jest zjebany... kolejna rzecz ktora pokazuje ze social i ineterakcja miedzy graczami sa w GW2 sa zerowe
- poprostu nudny (wlasciwie tylko gear - brak 'fun/fluff stuffu', mountow, noncombat rzeczy, etc...) - do tego jak widziales jeden tier to widziales kazdy bo dochodza tylko tierowe upgrade'y i nic nowego (to powiadam po przejrzeniu recept na guildhead).
Ogolnie kolejny element, ktorego nei da sie okreslic inaczej jak bieda... zabawne jest ze dopiero nastawione w 100% na combat i jebanie mobow do zarzygania GW2 uswiadomilo mi jak inne themeparki (LOTRO, WOW i RIFT - bo te uwazam za jakosciowo dobre) sa de facto rozbudowane.
BO w GW2 wszytko co nie jest zwiazane bezposrednio z combatem jest biedne w porownaniu z innymi MMO na rynku.
Polecam sprzedawac instantowo WSZYTKO co wam leci do craftu (rude/drzewa/niebieskie/itd..) Ja jestem ze tak powiem juz bogaty dzieki temu (swoja prywatna gildia z guild bankiem dzieki influence za golda (atm guild bank sie robi), trzy sloty w banku dodatkowe kupione i dwa na postaci za gemy.. ofc nie wydalem ani grosza real money i nie mam najmniejszego zamiaru wydawac wogole.)
A mam 45 lvl czy cos kolo tego.
Wole grać niż prowadzic z tobą bezcelowe i bezsensowne dyskusje \o/.