Niezle Targaryen - to brzmi calkiem sensownie.
Tak czy inaczej trzeba przyznac, ze zaczeli od trzesienia ziemi, teraz pytanie, czy dalej bedzie jak u Hitchcocka, czy jednak wrecz przeciwnie.
Na razie niezla passa:
BB - wiadomo epic, jak zwykle
SOA - na razie bardzo wysoki poziom
No i teraz DEX.

chyba w koncu scenarzystom zaczeli placic, tyle ile sie nalezy;)

Normalka, kazdy serial wchodzi na najwyzsze obroty czym blizej jego konca, a jak jeszcze scenarzysci maja potwierdzone na 100%, ze pisza ostatni lub przedostatni sezon to juz calkiem daja czadu

Wg wiki twórcy serialu mają już ustalone zakończenie 8 (ostatniego) sezonu.

stad wniosek, ze kazdy serial powinien miec tak ze 3 sezony;)
pierwszy - wiadomo, czesto najlepszy
drugi - to juz przedostatni, scenarzysci moga zaczac rozwijac skrzydla
ostatni - mozna wszystkich pozabijac;)

Pierwszy sezon Fringe był bardzo dobry, każdy kolejny cooraz słabszy

Obecny jest zajebisty.

Ja wlasnie obejrzalem pilota Frienge, calkiem niezle.

soa jutro

True, juz sie poprawili na pogdesignie

Person of Interest dalej zajebiste, Caviezel jako badass jest wciaz badass

Revolution - po pierwszym odcinku, serial bardziej przypomina jerycho niż powiedzmy mad max, kurwa mać chuje jebane. Jedyna postać którą można polubić to ten czarnuch z milicji. Do tego irytująca drużyna pierścienia: zabijaka-zrzęda, młoda cipa, stara jędza i grubasek

Postapo dla emokidsow, szkoda to gowno ogladac.

Zacząłem oglądać jednocześnie pierwszy sezon SOA i BB. Pierwszy sezon super.

Może mi ktoś napisać w krótkim poście jak ocenia pozostałe sezony? Mam ściągać od razu wszystko jak podoba mi się pierwszy?

BB ssij.
Z SoA mam mieszane uczucia - jakoś nie mogę przebrnąć przez sezon z Irlandczykami (chyba 3ci) .

Ja właśnie oglądam 3 sezon soa. Najsłabszy, ale ciągle dobrze się ogląda.

Z tego co pamiętam, końcówka 3ciego sezonu SoA rozgniata mózg, także warto się trochę przemęczyć.

Soa troche zwolniło tempo ale można było się tego spowdziewać.

Ciężko by było utrzymać przez cały sezon formę z pierwszych trzech epów.
Ale czwarty też nie był zły, chociaż dupy nie urwał.

drugi wydaje mi się słabszy (jakoś więcej tam Skylar chyba było... ;( ), ale później coraz lepiej.

Nowy supernatural słaby... jakiś taki kurna... moar teen drama. Chociaż kwestia z potrąceniem psa - może to zamierzona parodia?