Trailer nie powala..., czyzby tradycyjnie z fajnego pomyslu miala wyjsc niedorobka...:

http://www.youtube.com/watch?v=qaYlNZ8lswM

---
Mod edit: wydzielone z wątku "Dobry film".

w recenzjach stoi, że to gówno z infantylnymi dialogami, Adamczykiem nie umiejącym mówić po angielsku i efektami specjalnymi robionymi na Commondore 64

co w sumie widać już w trailerze

+ husaria ze współczesnym orłem białym na chorągwi, dobrze, że mazurka dąbrowskiego nie śpiewają

Ehhh, materiał na Polską wersję 300 a tu jak zwykle gniot.

Swoją drogą po obejrzeniu poniższego filmu coś do mnie dotarło.
http://www.youtube.com/watch?v=HeaQzfE2 ... re=related

Odnieśliśmy masę niesamowitych zwycięstw a w dalszym ciągu regularnie kultywowane jest celebrowanie porażek. Co miesiąc banda moherów fapuje nad Tupolewem.

A tymczasem (informacje zebrane z paru stron www dotyczące husarii):
- przez pierwsze 125 lat istnienia nie przegrali żadnej bitwy
- wygrywali bitwy z nawet 15x liczebnym przeciwnikiem
- bitwa pod Wiedniem jest jedną z dwóch bitew znajdujących się na liście 20 bitew (wiem masło maślane) które zmieniły historię świata

A tymczasem najważniejszy jest spisek, zamach i zły Tusk.

Wstyd kurwa!

W koncu jestesmy Chrystusem narodow, to co sie dziwic. Swoja droga to otwiera nowe mozliwosci intepretacji Prometheus'a;)

Wiekszosc pieniedzy na "Bitwe pod Wiedniem" przekazala KGHM z tego co wiem

ta, bardziej czcimy porazki.Ale co do Wiednia to akurat nie ;p bo nikt ni chce pamietac, ze zaraz po odsieczy wiedenskiej byl ultra wpierdol

Ale gdyby Polacy mieli do wyboru świętować zwycięstwo czy ultra wpierdol to wybór jest wręcz oczywisty. Swoją drogą co to był za łomot (nie jestem za dobry z historii)?

Bo tak na dobrą sprawę I RP w naszej świadomości narodowej jest praktycznie nieobecna.
Tzn. owszem każdy wie kim był Wołodyjowski (literacki) i każdy wąsaty burak uważa się za potomka Kmicica,ok świętujemy jeszcze uchwalenie Konstytucji 3 maja. Ale poza tym nasza tożsamość narodowa jest zbudowana na zaborach, powstaniach i II wś, czyli na dostawaniu wpierdolu. Taki z nas zabawny naród.

upamiętnienie ważnych polskich wydarzeń w polskiej historii to ich kultywowanie? srsly



mogliśmy pogrzebać habsburgów, a my ich uratowaliśmy, zamiast kontynuować dobre relacje z turkami my ich atakowaliśmy, żenada

Imperium Osmanskie jako jedyne nie zaakceptowalo polskich rozbiorow

True, jako jedyni okazali się honorowi (może pusty gest, ale jednak)

Imperium Osmańskie nie zaakceptowało bo rozbiór Polski był totalnie nie w ich interesie, wręcz szkodliwy dla nich.

Patrzac z naszej perspektywy, jak juz wiemy, ze byly rozbiory to bylo trzeba zostawic wiedeń na pastw osmanów. Nie wiem nawet czy z perspektywy czasu nie ocenia sie odsieczy wiedenskiej jako sukcesu militarnego, ale kleski politycznej. Ale to przeciez jest roznica 100 lat miedzy bitwa a zaborami. Poza tym Austria raczej nie naciskala na zabory a polakom pod tym zaborem zylo sie chyba nie najgorzej.

Podczas odsieczy wiedenskiej polacy zdobyli w chuj taborow osmanskich, rozochoceni polecieli za nimi, dostali wpierdol i wszystko co zlupili to zostawili. Ale jakos zrodla nie moge znalezc ;p

Kiedys czytalem, ze po stronie Kara Mustafy walczyli wegrzy, a wraz z kleska turkow i oni przegrali. A węgrzy byliby pewnie dobrym sojusznikiem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_ ... C3%B6lyego Powstanie Thökölyego

Powodem rozbiorów Polski była słabość Polski, elekcyjny król, potęga magnatów i sejm, który był de-facto narzędziem magnatów, a uniemożliwiał na przykład posiadanie jakiejkolwiek sensowej stałem armii. Jednocześnie sąsiedzi Polski rośli w siłę, absolutyzm oznaczał pewną pozycję władcy, nakładania podatków i stworzenia zawodowej dużej silnej armii, brak problemów z sukcesją, itd.

Uratowanie Wiednia nas nie zgubiło, nie wiadomo jakie byłyby stosunki z Osmanami gdyby Habsburgowie updali i Turcy "siedzieli" w Wiedniu, na terenach dzisiejszej Słowacji i np. Pradzę.

Polskę zgubiła jej własna słabość, wynikająca z jej owczesnego systemu politycznego. (przed I rozbiorem, później już było i tak za późno). Wszystkie dobre pomysły służące wzmocnieniu państwa, armii, itd I rzeczpospolitej byly torpedowane albo odwracane po wprowadzeniu przez magnatów i szlachtę, która nie chciała wzrostu pozycji władzy królewskiej i choćby minimalnego wzrostu podatków potrzebnych na te cele.

No zgadzam sie. Tylko ni wiem czy odsiecz wiedenska rzeczywiscie byla taka super sensowna i czy austria by sobie nie poradzila czasem ? ;p

Musiałbym znowu poczytać bo z 10 lat temu coś o tym czytałem na poważnie ale raczej by sobię nie poradziła. W każdym razie Wiedeń by na pewno padł. Austria była wtedy stosunkowo słaba, a Osmanowie prawie u szczytu potęgi o ile dobrze pamiętam.

Chyba pierwsza bitwa pod Parkanami. Ale potem była druga, strategicznie ważniejsza od odsieczy Wiednia.
Ale oczywiście film musiał być o odsieczy jakiegoś miasta, zamiast o faktycznie ciekawym i ważnym starciu. To pod Parkanami armia Osmanów przestała praktycznie istnieć, a imperium chylić ku upadkowi.

No właśnie, nie wiem po co zawsze ktoś o tym fakcie (nieuznawaniu zaborów przez Turcję) wspomina, skoro z miłości do nas tego nie robili.

+ parę chujowych decyzji politycznych, już pomijam tą odsiecz wiedeńską, chociaż faktycznie można było wtedy wyeliminować Habsburgów i przy okazji odzyskać Śląsk, ale silne i zjednoczone z Brandenburgią Prusy to sobie wyhodowaliśmy sami na własne życzenie

Wezcie moze juz skonczcie co? Czemu musze sie przedzierac przez teorie kanapowych generalow w topicu o filmach

Dziwie się że na taką produkcje ktoś lekką ręką wywala tyle kasy, turcja, włochy i polska, każdy chyba wie że taka mieszanka może co najwyżej dać supermana na dzikim zachodzie w oprawie nie śmieszniej komedii, więc jak khgm wydało tyle kasy to oznacza że albo ktoś na tym miał zarobić, albo na tyle jest tam głupców że nie potrafili ocenić ryzyka inwestycji.
Co do historii, dodam swoje trzy grosze, to co Polsce dawało siłę za Jagiellończyków, zostało olane w późniejszych latach i odwróciło się przeciwko nam, a imperium osmańskie i tak by przegrało, typowy problem czyli rozciągniecie linii walk, zmniejszające się,wydłużające się dostawy w żywność i w świeże ręce do walki.
To nie pierwszy raz robimy coś w imię zachodniej/chrześcijańskiej/europejskiej cywilizacji, a na koniec zostajemy wyruchani.