Wytrzymuje tylko akapit, a ten byl najkrótszy ;]

http://www.esl.eu/eu/sc2/news/204612/ 1000 kejów dla najbardziej aktywnych w ESL

http://us.battle.net/sc2/en/blog/7634957 hots ui update

dreamhack bukareszt, mana nerchio doszli dzisiaj do ro16 http://wiki.teamliquid.net/starcraft2/2 ... /Bucharest, streamy http://dreamhack.tv/ i pl zedd http://pl.twitch.tv/zeddsc

@up ostatni placz na reddicie i tl zapoczatkowany przez destiniego przynosi rezultaty, szkoda ze tak pozno... (chociaz patrzac na daty to chyba zbieg okolicznosci)

licze na polski final ;> jest spora szansa

o, mana najebał TLO, jestem kompletnym laikiem w scenie, ale pamiętam jak się jarałem filmikami TLO jak sc2 praktycznie dopiero wyszedł, wjazdy na bazę command center i upgrade do planetary, piekny trolling.

Wy też boicie się grać ? ;>

http://polygamia.pl/Polygamia/1,107162, ... iera_.html

Powiem szczerze, że jako laik który jedynie trochę się kiedyś w War 3 wciągnał z tego typu gier, to Starcraft 2 mnie odstraszył. Jak zobaczyłem ile trzeba ogarniać, przełącząć, jaki apm, jaka ta gra jest szybka (wydaje się sporo szybsza od SC1 / War3), to nawet do niej nie podchodziłem. Za bardzo e-sportowa i skillowo-twitchowa dla mnie.

LoL też się wydaję wolniejszy i przystępniejszy od Hon-a i mniejszym może stopniu od Doty 2. Podobnie CoD vs CS, itd to nie przypadki są.

No i Nerchio sprzedal miazge w finale 3:0 GG

zebys wiedzial ;p

pamiętam, że był top na teamliquid już dwa miesiące po premierze nazwany bodaj "ladder anxiety"
też z tego samego powodu odstawiłem sc2, tym bardziej, starego drzewa się nie przesadza, po 10 latach grania w fps-y dostawanie od 14 latków w silver nie jest fajne, wolę pograć w et/quake raz na miesiąć/trzy

SC2 umiera bo przesadzili z nastawieniem na pr0 playerów.
Człowiek normalnie grając dochodzi do momentu gdzie musiałby wszystko rzucić żeby się wzbić gdzieś wyżej.
Dodatkowo jest bardzo mało gier tych "środkowych" czyli znacznego odsetku ludzi.
Sam sobie darowałem bo nie chciało mi się brnąć do Masters league żeby mieć z kim grać - szkoda czasu.

W sensie poniżej masters byli dla Ciebie za słabi?

Btw gg Nerch

Nie za słabi - trafiałem albo na mega kozaka, który mi z dupy robił jesień średniowiecza albo na kogoś kto dopiero chyba przesiadł się z klawiatury na myszkę.
Brakowało mi tego faktycznego podziału na poziom doświadczenia.

A no tak... trzeba trochę pograć żeby poziom się ustabilizował...

ja grajac w silver/gold mialem podobne odczucia. moze po prostu z dupy przeciwnikow wyszukuje ;p

ja chyba tez mialem podobne odczucie zaczynajac gre w hona ;p w dota 2 juz nie, ale moze troche gre ogarnalem.

Sęk w tym, że przy takim spadku graczy mid/high-mid level nie było z kim. Trafiłem na najgorszy moment bo właśnie takich ludzi potrzebowałem.

Ile gier zagrales?

Kilkaset? Kilka tysięcy? Nie wiem, nie pamietam, od stycznia nie grałem.

Ten artykul w polygamii to stek wyrwanych z kontekstu bzdur spisanych na podstawie wypocin goscia, ktory co chwila jest wyrzucany z proteamow za glupote, chamstwo, rasizm i rozsylanie zdjec swojego fiuta po internecie. Owszem, liczby sc2 stoja w miejscu, ale pogloski o smierci gry sa daleko przesadzone.

A jezeli chodzi o dobieranie przeciwnikow to zaimplementowany w sc2 matchmaking jest najlepsza tego typu rzecza w grach jakie kiedykolwiek widzialem. Raz, ze ludzie rozmieszczeni sa po ligach mniej wiecej rowno to jeszcze system caly czas dobiera przeciwnikow z podobnym poziomem. Gram wlasciwie tylko w weekendy wiec zatrzymalem sie na platynce i praktycznie kazdy przeciwnik to wyzwanie, ale poziom mniej wiecej podobny. Nigdy nie mialem wrazenia easy win po zwyciestwie a i pokonani przeciwnicy nigdy bardzo nie odstawali.