Witam Was!

Pytanie do starych wyjadaczy MMOsów: co waszym zdaniem lepsze? System non target i jemu podobne (myślę tutaj np. o TERA Online) czy klasyczny system (Wow, Lineage II etc.)?

Moim zdaniem, lag w MMO z systemem non target jest jeszcze bardziej śmiertelny. W praktyce ten system jest mniej precyzyjny niż starsze rozwiązanie. Dlaczego? W tzw. ścisku walki (który często się zdarza w MMO) nasz cel łatwo może się zgubić a stalowe kliknięcie-zaznaczenie jest bezpieczne, bo nie zgubimy oponenta. Nie wiem jak Wy, ale ja jak chcę sobie pocelować to włączam CODa albo SKYRIMa W RPG po prostu chodzi o coś innego niż celowanie. Tak ja sądzę. A Wy?

Siemanko koleżko.

Siemanko koleżko.

Siemanko koleszko.

Wow czy tera to rpg, a skyrim to shooter?

Sup koleszko!

Siemanko koleszko.


ps. myślałem, że będę wolał non-target action combat w mmorpg-ach, ale jednak chyba wolę klasyczny sticky i wolniejszy, taktyczny combat po wypróbowaniu kilku action mmorpg-ów.

siema!!!111

W Tera free target ssie, bo celownik i hitboxy sa na pol ekranu. Jak zrobia taki sam crap w TESO (nie mylic z TESCO) to im siedzibe firmy wysadze.
Sticky target is dead.

Siemanko koleżcy

@sula, również łudziłem się, że non-target w MMO będzie udanym wynalazkiem, jednak, puki co nie zapowiada się aby mnie mile zaskoczył. To już są całkiem inne gatunkowo gry.

@candidoser, ja uwielbiałbym Bethesde gdyby zamiast TESCO zajęła się edycją kolejnego Elder Scrolls z rozwiniętą opcją multiplayer i to wszystko.
Seria Elder Scrolls to gry w których warto wczuwać się w fabułę i kameralną, klimatyczną rozgrywkę. Do pełni szczęścia (przynajmniej mojego) wystarczyłaby możliwość takiego wczuwania się ze znajomymi na multiplayerze. Obawiam się, że massive online może się zbytnio różnić klimatem. Po za tym, po screenshotach już uznaję sety postaci w TESO za "zbyt kolorowe". Wolałem te z chłodnego Skyrima

To, że sticky target is dead zależy od Nas - od graczy. Może jestem staromodny ale ja po prostu lepiej się bawiłem z klasycznym systemem celowania. Mam pytanie do Was. Czy gdyby wyszło jeszcze mmo z nienagannym klimatem, grafiką, przystępnie zbilansowanymi klasami ale w staromodnej konwencji sticky target to gralibyście czy, Waszym zdaniem, sticky target is really dead i chcecie coś (byle)nowego?

@Ravushimo, Nie jestem filologiem gatunków gier komputerowych i nie oburzałbym się gdyby ktoś mówił o Skyrimie że to RPG z elementami FPSa albo na odwrót - jak kto woli

mmorpg w styl baldurs gate, wciągam od razu. W zasadzie nowa ultima by mi stykła ;/

Ja tylko jednym zdaniem: non-target jedynie w Neocronie byl naprawde fajny.

X.

@Quetzacotl, widzi Ci się MMORPG z lotu ptoka?

Sporo starszych mmorpg było z takiej perspektywy, co za problem. Ptak nie narzekał.

btw, właśnie znalazłem: http://ultimaforever.com/ :O

@up
To jest gówno a nie jakikolwiek coś wartego takiej nazwy. Już mi się nie chcę linków szukać, ale to prościutka gierka ze sklepikiem aby na nostalgii zarobić trochę łatwych pieniędzy.

Co do 'klasycznego combatu' to jak AA będzie miało wybór pure sub serwerów to pewnie będę grał a jest to sticky. Wychodzi też FFXIV 2.0, no i widzę, że nawet tu się ekipa zbiera do SL Rift.

A np. w DFO już nie? W sumie to nieistotne

wydaje mi sie, ze wlasnie tak robia TESO: przede wszystkim TES, mmo jest na drugim planie. Jak bedzie naprawde, zobaczymy za rok, lub dwa. Mam nadzieje, ze im sie uda - np. Fallouta bardzo fajnie przeniesli w 3ci wymiar.
Sticky jest juz zbyt malo interaktywne dla mnie. Jak widze, ze leci we mnie fireball, to chce zrobic unik, a nie stac jak cipka (bo i tak pocisk skreci i bedzie mnie gonil);)

Fallout 3 był ok grą, ale jednak wolałem poprzednie Fallouty, szczególnie 'dwójkę' w zasadzie pod prawie każdym względem. To nie są "różowe okulary" bo grałem w zmodowanego F2 już po tym jak pograłem w F3. Po prostu F3 to inny typ gry. Typ, który mi mniej pasuję.

Ja w F3 czulem podobna swobode, jak w F2. Mozna sie bylo fajnie wyszalec. Do tego fajnie przeniesiony VATS.
Co ci nie pasowalo w F3?

Combat wolałem stary turowy, widok - do takich gier wolę izo, dialogi - niby zrobili naprawdę sporo, żeby były 'bogate' a jednocześnie nowoczesne VO i wobec tego są dużo lepsze niż w nowych grach Bioware, ale jednak gorszę dla mnie niż w F2, Baldur-ach czy Tormencie.
Poza tym 'feel' - nie wiem czym spowodowane, ale grało się inaczej. Gorzej.
Ogólnie fajna gra nie jadę jej przecież - ale gorsza dla mnie.

Co do "wyszalenia". Nigdy nie grałem, w F1&2 żeby się 'wyszaleć'. Ok zdarzyło mi się ze 2 razy wybić pół miasta dla draki, ale to jest fajne przez hmm pół godziny. Potem się wgrywa sejwa i gra 'normalnie'.

Jeżeli chodzi o przeniesienie Fallout-a w first person rpg-a a la Elder Scrolls to się im udało, jednak dla mnie to już nie ten Fallout.

edit:

Bardzo fajna gra i pomysł na inny rodzaj gry inny rodzaj rpg-a jako spin-off, ale nie jako bezpośredni następca / kontynuacja, a jako taka była wydana.

Krotko mowiac gra dobra, tylko nie trafila w twoje gusta. Zdarza sie. Ja mam nadzieje, ze TESO bedzie rownie udane jak F3.