Moze lubi lancery

Ale jest Lancer na wypasie za 60k nowy i jest lancer na wypasie za 200k nowy . Zalezy jaki lancer

Idiotą byłby, gdyby kupil Evo do jazdy na codzien. On sie nie nadaje do jazdy po miescie, szkoda samochodu.

X.

Rozmowa z moim kumplem, którą przytaczałem była chyba z 2009 roku gdzieś z relatywnych 'początków' kryzysu. Co do samochodu to ponoć to nie jedyne auto tylko kolejne i tak był to jakiś Evo najnowszy. Nie pamiętam współwłaściciel jak dużej fabryczki to był, osobiście typa nie znam, w każdym nie z tych największych. Zresztą było to tylko przytoczenie prostej anegdoty o tym, że kryzys był i jest używany do obniżania kosztów niezależnie od tego czy kryzys firmę dotknął czy nie. Nie wiem o co tyle zamieszania.

ok, ale czy to prawda czy nie prawda, to wiekszosc dostaje po dupie, a zyskuje "elyta"

Amerykę odkryłeś.
Przecież na tym polega kryzys, że ktoś się bogaci czyimś kosztem większości innych.

nie, nie odkrylem. btw. myslisz, ze jak zwrociles mi uwage to teraz blyszczysz czy jak? ;p

Nie, świat nie kręci się wokół ciebie ani wokół mnie. No chyba, że czujesz się jakoś elitarnie ze swoją liczbą postów, to przepraszam.

tez nie, tylko nie wiem po co to bylo ;p

http://forsal.pl/artykuly/659609,najbog ... berga.html ranking bogaczy

Który z listy to nasz kolega DirectC?

Przy Rockefellerze wszyscy ci na liście to cienkie bolki.

a Putin gdzie?

Chyba, ze jest ale nie zauwazylem, ale raczej watpie ;]

Nie nazywaj mnie kolegą, z bejami "pożycz 5 zyla" się nie koleguję

z bejami? Trzeba bylo mu od sloikow pocisnac.

A ma ktoś znajomych po prawie? Obecnie jestem na ostatnim roku i perspektywy nie są zbyt dobre.
Jeśli chce robić coś związanego z kierunkiem studiów to musze odbyć aplikację, za która oprócz państwowej trzeba płacić 400 zł. miesięcznie plus składki. Z dostępnością do zawodów jest juz dużo lepiej, ale konkurencja też jest bardzo duża.
Do tego musze przyznać, że poziom kształcenia prawniczego jest w tak opłakanym stanie, że czasami mi wstyd z jakimi osobami na roku sie spotykam. Studiuje na drugim w rankingu wydziale prawa i jeśli to jest prawda to współczuje innym studentom z wyjątkiem tych z Krakowa.

W takiej sytuacji jakiej jest nasza gospodarka to chyba jedyne co rozsądnego mogę zrobić to zakręcić się w kancelarii komorniczej i ściągać długi z innych humanistów.

Tomu kiedys odpisal na pytanie uzytkownika czy warto studiowac prawo

" a ilu masz prawnikow w rodzinie?"

tyle w tym temacie

moje 2 kuzynki są po prawie.............. ich ojciec jest sędzią. tyle w temacie.

Nie oczekiwałem sensownej odpowiedzi na tym forum, ale temat jest jednym z ciekawszych więc i ja wrzuciłem coś od siebie.
To prawda, że droga do zawodu jest prosta jeśli ma się kontakty, ale sytuacja się zmieniła.
Tak jak niemożliwe jest dojście do zawodu notariusza bez rodziny to zostanie radcą prawnym czy staranie się o przyjęcie na aplikacje państwową zależy tylko od wiedzy.

Ktoś tutaj w temacie napisał, że nie słuchał się w młodości ojca ( jajko mądrzejsze od kury). Nieźle uśmiałem sie przy tym bo idealnie oddaje to moją sytuacje. Pozdrowienia dla autora

P.s. Nie chciałem być niemiły, tylko troche płytkie te wasze posty ale możliwe, ze prawdziwe. Dam wam znać za rok czy inflirtracja tego srodowiska się powiodła

Hmm jakby Ci to powiedziec. Gdyby nie wsparcie to osoby o ktorych pisalem nie dalyby rady. Wiec, jestes pewny co do tej infiltracji? Mowie tylko co wiem, a generalnie to malo, bo mnie to nie interesuje, nie moja dzialka. Wiem tylko, ze czesc ludzi siedzi po kancelariach za darmo albo 800 zl.

A oprocz wspomnianej wiedzy? To kasa nie jest tam potrzebna na egzaminy itp. ? i to nie mala?

Ja mam wrazenie, ze to srodowisko ciezko chroni swoje dupy, nawet te czarne owce. W sumie myslalem, ze tak jest wszedzie ale ponoc w Anglii infiltracja jest szybka ;]

I niby dlaczego ciekawsze to od czegos innego?