Miałem jeden ale nie pamiętam jak się nazywał, tam były jakieś hacki i cheaty chyba heheheh.

Ja nie pamiętam jak się 99,99% gier nazywało niezależnie na czym były. Miałem pamiętam kilka kartridżów. Na początku dwa potem jeszcze kilka. Pamiętam, że jakaś platformówka, szachy i chyba jakaś mega prymitywna piłka nożna z drużynami po 3-4 zawodników czy jakoś tak i coś tam jeszcze.

Atari 65XE i gry Avalonu ftw!

Misja, Fred, Kloss, Robo...to byly czasy.

to ja chyba jestem z nowego pokolenia bo gralem tylko na amidze 550 + mortal kombat

Miałem ten legendarny z Flimbo's Quest (końcowe levele to byla niezla jazda), Klax (zajebista logiczna), International Soccer (chujowa, bylo miejsce z ktorego zawsze sie zdobywalo gola, ale na multi juz zabawa byla) no i najlepsza party game evar "Fiendish Freddy's Big Top O'Fun" zwana po ludzku Cyrkiem ;]

Amiga 500 lub Amiga 600 - nie 550 ;)
Anyway te czasy gdy marzeniem była Amiga 1200 i wszyscy się ślinili na 2000 oraz fantazje o 3000 i 4000 ^^

Ja też chyba z nowego pokolenia już patrząc na wasze wpisy. Poczułem się młodszy. W początkach lat 90' miałem co prawda C64, wczęsniej pogrywałem u znajomych na atari, ale wolałem kopać piłkę i robić inne rzeczy. Niewiele tytułów pamiętam z tamtych czasów. Jesli już to bardziej te z Pegasusa niż C64. Dopiero jakoś druga połowa lat 90' zapadła mi w pamięć, nostalgia fag itp.

jedno nie wykluczalo drugiego...ja kopalem caly weekend, a wieczorami w tygodniu sie lupalo na kompie

Pewnie miał na mysli 500+

X.

Ale Wam się "tryb weterana" włączył. Huriego rozumiem, jemu już tylko wspominki zostały ale reszta?

No bo to były zajebiste czasy.
Na 10 nowych gier na które się czekało 9 spełniało oczekiwania.
Sup?

Ah no nie mogę zapomniec o mojej perełce czyli Amiga CD-32 :D

Ta, ale wynikało to z tego że nie miałeś za sobą 20 lat grania, a nie z tego że gry były takie zajebiste.....

Lata 80 były chujowe, chyba że się było kierownikiem spożywczego albo "członkiem"... a taka nostalgia (wiem po sobie) jest oznaką starzenia - lepiej młodszą żonę znaleźć niż wspominać z Hurim..... IMO oczywiście ;p

Właśnie. Taki Wolf3D był zajebisty, ale parę lat później wyszedł Quake i był grą zupełnie z innej bajki. Podobne przypadki można mnożyć. Ja w 80' miałem parę lat i niewiele pamiętam, także nie mam za bardzo co wspominać. A z 90' zdecydowanie późniejsze czasy, do początków internerdu na modemie. Faktem jest, że od paru lat branża gier zjada tylko własny ogon.

Muzycznie lata 80-te byly zajebiste! Poczatki grunge, rapu, hip-hopu, fajne disco, dobry punk, new wave, metal. Wszystko bylo swieze i nowe.
Lata 90-te byly juz bardziej wtorne (no moze techno jeszcze cos wnosilo swiezego), a dalej jest jest jeszcze gorzej...

+1

Z commodore głównie pamiętam ustawianie głowicy. :< Potem Amiga 1200, cannon fodder i sensible soccer )

Lata 80-te hmm... dla tych co nie wyjeżdżali zagranice to tak naprawdę były ciężkie czasy, ja pamiętam często w latach 80-tych siedziałem w berlinie zachodnim i to był inny świat wart wspominania do dzisiaj, a tak ogólnie muzyka, raczkujące komputery, wspaniali kierowcy F1, WRC ( jak i grupa B ), starty promów kosmicznych, mercedes beczka, sonda, star wars, rambo, michael jackson, sandra, kim wilde, cc catch, zagraniczne bravo, ciuchy, słodycze, napoje, aż dziwnie pomyśleć o tym teraz.
Lata 90-te dla mnie to ciężka praca, własna firma i realia wolnego rynku, 90-te nigdy nie przebija lat 80-tych.

Warto tu wspomnieć że lata 80-te to muzyka, która zapoczątkowała późniejsze style, a filmy to początki kultowych serii czy klasyków gatunku.

Co dzisiaj dziwi wszystkich to ciuchy i fryzury, oj była jazda z tym wielka.

Jak dziwnie było to wystarczy porównać ile było klubów/dyskotek w latach 80-tych i dzisiaj na rynku głównym w Krakowie, ( pasaż bielaka )

Wspominam z łezką w oku ale wracać do tych czasów nie chciałbym, oj nie nie...

pewnie to byl Action Replay

niezle ceny za auta byly http://www.youtube.com/watch?v=4e-YYEYWME0