zapomniales dodac... i cwicz.

ja bylem chudy na maksa, troche zaczalem cwiczyc, troche sie przybralo. A i tak wiem, ze pewnie jem za malo. np. dopuszczam do tego, ze czuje sie glodny itp. Jakbym sie pilnowal i jadl wiecej i lepiej i do tego intensywny trening, to na pewno bym przybral na kg. Przeciez jak zresz to i spalasz duzo.

chyba, ze lamoon mowisz o jedzeniu bez cwiczen to lol ;p

Oczywiscie, pierwsza rzecza jaka robie jak przychodzi do mnie klient to analiza diety i poziomu aktywnosci w ciagu dnia. W tym momencie mam 'zrobionych' ponad 150 osob, z czescia dalej pracuje i tylko _jedna_ osoba miala problemy natury hormonalnej (niski poziom testosteronu, musial przejsc na terapie TRT). Z reszta po dokladnym wypytaniu o typowy dzien okazywalo sie, ze osoba z 20kg nadwaga ktora nie mogla schudnac (dokladny cytat: jem tyle co wrobelek, to pewnie jakas choroba) przyjmowala 3500-4000 kcal dziennie przy siedzacym trybie zycia. I vice versa, ludzie chcacy przytyc potrafili przecenic ilosc spozywanych kalorii o dobre 1-2 tysiace. Oczywiscie wszyscy narzekali na szybki lub wolny metabolizm :>
Jesli po sprawdzeniu diety i planu treningowego nie ma efektow to wtedy mozna sie pokusic o jakies badania lekarskie. Nie odwrotnie..

Dziekuje, dobranoc

Nie będąc ekspertem (wiem, że to dziwnie brzmi na naszym forum) w dziedzinie metabolizmu, przyznam jednak rację cypisowi. Tzn. w kwestii szybkiej/wolnej przemiany materii. Nawet w Tv trafiłem na jakiś program w którym pokazywano, że osoba mająca "wolny metabolizm" tyła bo zjadała więcej kalorii niż spalała, mimo tego iż uważała, że mało zjada. Ofk analiza tego co zjada wykazała co innego.

cypis ma racje, zmienilem diete,zaczalem jest duzo wiecej i dowalilem 4 kg w miesiac
dowalilbym wiecej ale mam mocne spalanie na Capoeirze

alda- moze jakies wegle dodatkowo?

lamoon- widzisz, jeszcze mozesz isc ze mna na silke i zrobic bicka ;p

nie ma takiego czegos jak metabolizm szybko czy wolny z genu (chyba ,ze ktos ma wlasnie problemy hormonalne - tarczyca, tesc itp...) to czy sie zalewasz tluszczem zalezy od paru rzeczy takich jak podatność komórek na insuline, poziom hormonów tarczycy, poziom estrogenu, prog, prolaktyny itp...

ogolnie dieta na tą waszą "mase" ma wygladać prosto
białko i tłuszcz na stałym poziomie (dla was pewnie bialka 2g (+ bilans azotowy jest ponoc przy 1,5g juz - duzo osob co jedzie cykle po pare gramów towaru/tydzien daje max 3g białka i rosna... wiec to kwestia osobnicza) tluszczu ma byc 0,3-0,5g/kg - dlaczego nie wiecej - bo zalewa - czemu ? insulina... którą macie wysoką po zjedzeniu węgli - węgli dajecie pełno złożonych a nie prostych i tutaj jest błąd bo złożone trawią się długo = insulina pyka cały czas - jecie tluszcz - insulina wbija go dalej przy prostych węglach jest szybko i luźno duzy insulin spike i duze zejscie (mozna sobie przetestować na jabłku)- można zjeść więcej prostych niz złożonych (jak mi wychodzi jakies 900g węgla/dzień teraz to bym chyba umarł to jedząc w postaci ryzu brązowego/kaszy bo siedzi to we mnie pare h - po białym ryzu/waflach/makaronie tego nie ma), masa jest prosta, macie dojebac jak najwiecej węgli cały dzien + białka i mało tłuszczu (tylko na noc dać do ostatniego posiłku - chyba ,ze ćwiczycie rano to wtedy to pierwszego posiłku z proszkiem (białko), ale wtedy na noc dajecie mix 100g owsianych + białko + lyzka lnianego - wyjasnie czemu tak jak ktos rano trenuje i bedzie bardzo dociekliwy).

alda - 4kg to woda i tluszcz, na grubej bombie cały rok nie jestes w stanie dodac 5kg mięsa... wiec akurat to zes sie podlał smalcem i wbilej glikogen w mięsien to zadna sztuka... wezme diuretyki, dieta 0 carb i po 2 tyg bede mial -15kg - super redukcja YO !... albo w 2 strone dam węgle proste i bede popijał tluszczem po 3 tyg pewnie z 10kg bym dojebał smalcu...

lamoon - dlatego jest takie cos jak HRT dla luzi ze zjebanymi hormonami (cukrzyca, tarczycowe, jajka itp...)

co do metabolizmu - węglowodany napędzają tarczyce tak samo jak niejedzenie węgli i ogolnie głodówka (daje efekt YOYO) bo organizm się broni i zwalnia metabolizm, dlatego robi sie masa -> redukcja -> masa i tak w koło, zeby bujać metabolizmem.

nie ma co tworzyc tutaj teorii atomowych bo 99% ludzi nie ma zadnych problemow zdrowotnych tylko nie moze zjesc tyle ile ma jesc.

1-4 posiłki węgle proste i białko , ostatni posilek tluszcz + białko, 2g białka/kg , 0,4g tłuszczu/kg, 5-8g wegli/kg (tutaj zalezy jak kto mial diete wczesniej bo jak się było na low carb + duzo aero itp... to podatnosc na insuline jest duza, jak sie wpierdalalo tone słodyczy to jest mała i będzie do np. 10g węgli dawać 150% insy wiecej niz np. po redukcji na lowcarb/ckd)

wiem ,ze chaotycznie ale jak ktos chce to wyciągnie...

ps. nie bać sie owoców i picia 6-8l wody... 1 - 1kg bananow dziennie to mus (potas)... tak samo jak 5-6l wody (hormon ktory trzyma wode w organizmie będzie blokowany przy takiej ilosc płynów wiec efekt bedzie odwrotny.... wiec będzie sucho podobnie jak po diuretykach)

i tak jestem zawodnikiem... pzdr

e tam chaotycznie, dobry poscior.

btw. jak juz przy mitach jestesmy... to czy istnieje "limit genetyczny", czyli miejsce od ktorego nie mozna rosnąc wiecej bez wspomagaczy?

Logika wskazuje, że jest. Gdyby nie było każdy w sportach siłowych uzyskiwałby podobne wyniki albo "rósł" tak samo. Aczkolwiek jak taki limit określić nie mam pojęcia. Zresztą w sporcie nawet przy stosowaniu koxu widać, że coraz trudniej pobijać kolejne rekordy, więc limity istnieją

Znaczy sie, troche bez sensu to napisalem, bo nie mozna rosnac w nieskoncznosc ;d

ale taki hardcorowy koksu to chyba by nieco zmalal bez wspomagaczy ;p

naturalna granica ? normalny kowalski, myślę ,ze 90% z was by stwierdziło ,ze zwykły suchar... a typ by mial idealna diete/trening/dzien (pod siebie)... wiec trochę smieszne okreslenie...

40 w lapie na dobrej zylce (pręgi na dole pleców i na nogach) to jest max. reszta tych wielkich naturali to marketing... jak chcesz uzyskać 8pak bez efy albo amfy ? i diuretyków ? jak chcesz utrzymac mase przy redukcji do 4-5% bf ? nie ma takiej mozliwosci zeby ktos był pocięty i miał 43 w łapie... ( a co dopiero 60+ w formie ) pokaz fotke to ci powiem kto co bral, tyle...

dodam 1 przyklad:
kevin...

https://www.youtube.com/watch?v=k7rxs_icNEs
forma ok 2000r



http://www.bodybuilding-pics.com/125/images/Kevin_Levrone_photo140.jpg
tutaj fotka teraz jak zakonczył kariere - dalej jest na bombie (bo jak juz sie startuje to jestes do konca zycia na bombie HRT... ale dalej cwiczy wiec cos delikatnie podbija i tak)

to jest roznica BB pro i BB amator (tez na bombie)

tak jeszcze dodam z ciekawości dla was ile płaca za cykle takie osoby zeby nie było ,ze na metce i propie zrobicie takie cos...
srednio jakies 50-60k pln/miech przez X lat by wychodziło zeby miec podoba forme, nie licze kosztów lekarzy itp... mowie o dieta + koks, wiec jak zarobicie 30k/miech (sam hormon zwrotu wyjdzie kilkanascie k) jak reszta zawodników to dopiero nazywajcie kogos "głupim KOKSEM" bo ten sport sie nie zwraca...

Ja tam mam wyjebane na kulturystykę, mogę sobie pójść na siłownie od czasu do czasu poćwiczyć i nie mam ambicji aby mieć ileśtam w bicu. Z granicą chodziło o to, że każdy ćwicząc dojedzie do pewnego momentu którego bez dodatkowego wspomagania nie przeskoczy. Jak ktoś jest profesjonalistą i z tego żyje to nawet idzie zrozumieć, że bierze kox. Reszty nie bardzo ale to nie mój problem. Te wszystkie wynalazki też trzeba umieć brać z głową.

cypis sie bardzo ladnie zbudowal i jakos dupy nie klul

jak to nie.

apropos profesjonalistow i brania koksu. To odnosnie innych dyscyplin to chyba powinno byc dozwolone branie roznych specyfikow, bo i tak wszyscy sie dopalaja ;p

Pozwól, że zacytuję:

a moze ,nie pamietam

cypis ile masz w bicu na zimno ?

Może dla tego, że to generalnie nie zdrowe. Potem np. dzieci chciałyby też brać kox bo czemu nie mogą skoro sportowcom wolno itp. itd.

Ale w zawodowej kulturystyce to sie dopalaja na legalu raczej nie? Tylko malo chyba kto oglada zawody ;d

Poza tym zamieniloby sie to jednak w zawody cyborgow. Tylko zyjesz w przeswiadczeniu, ze ktos jest taki jak Ty i zdobyl to tylko ciezka praca itp. a pozniej sprawa takiego Armstronga i pizda.

http://www.cda.pl/video/1791191/Zydowsk ... a-syntholu rotfl

nic nie jest na legalu - w usa za saa idzie sie siedzieć (posiadanie i używanie), ale nikt tego nie bada na zawodach itp... bo po co ? to nie sa zwody rządowe tylko prywatne sponsorowane przez firmy z odzywkami im w to graj bo zawodnik rosnie na ich prochach - co śmiesznych nie wiem kto używa jakiś śmiesznych odzywek z pro...

synthol - to na poziomie zawodniczym tez sie używa do poprawiania właśnie braku genu/uszkodzeń mięśni (wcześniejszych)/dysproporcji - nic szokującego i dziwnego, norma...

alda to serio malo wazne kto ma ile w lapie... i tak nikt ci w oczy nie powie - TAK BRAŁEM... bo fakt jest jeden ,ze dopiero po X miesiacach na bombie widać i mozna określić czy ktos cos brał... jak ktos robi cykle po 3-4 miechy potem pare miechow nic to tak jak by nic nie robil bo spada... albo wchodzi w kolo albo nie decyzja jest twoja, co do zdrowia - to juz nie 1 czy 2 raz ktos wkleja wyniki badan (wszystkich serce/krew/usg itp...) po 5/10/15 latach na koksie (cały czas) i sa w 100% normie - mowie o amatorce (w pl). wiec to NIE ZDROWE - to jak ktos powie ,ze to zabija to niech udowodni ,ze cykl z tescia i deki cos robi z reszta zabawek wlasnie przeciwdziałającym ubocznym... nikt nie kaze sie bawić w cykle z 10 srodków i codziennym kłuciu się po kilka razy... ale nie pierdolmy głupot ,ze takie cykliki cos zrobia jak sie ogarnia temat w podstawie... (ciśnienie/estrogen/prolaktyna)

Havok - no wiesz... arnold w wieku 13-15lat mete juz wciskał i kij wie co jeszcze, polowa ludzi ktorych znam i startowała ze szkoły (lo) cos tam brała - bez głowy i sami ale cos brała i nie mowie tutaj o BB

tutaj masz lesukov w wieku 17-18lat (pewnie juz od paru lat na bombie) wiec... dzieci...

Walnalem jeden cykl dla prawiczkow 500 mg/wk tescia i tyle. Prawdziwi kulturysci na bombie sa caly czas (i to konkretnej bombie, rzedu 1000mg test, tren, eq, deca, meta itp itd), do tego dochodzi insulina i hgh.
Nie mam pojecia ile mam w bicu bo sie nie mierze i ogolnie mam wyjebane na e-staty

@havok
Uwierz mi, rozsadny i dobrze kontrolowany cykl nie ma praktycznie zadnych efektow ubocznych. Jakby ludzie troszeczke ogarniali temat i nie patrzyli przez pryzmat 'sterydy=zuo', to caly swiat by sie klul ;]

"rozsadny i dobrze kontrolowany cykl" - patrzac na internet i ludzi zdaje sie to byc nie az takie proste.