No to żeby podążać za obecną modą i wyglądać jak młody cwel postanowiłem dzisiaj się nie nawpierdalać. Zjadłem tylko homara i odrobinę sałatki popijając wódką. Jak juz będę wyglądać jak cwel (chociaż barki mogą przeszkadzać - brzucha da się pozbyć, "szerokiej" budowy niezbyt) to zapiszę się na kurs tańca dla cweli, kupię sobie obcisłe koszuleczki i czapeczkę z dużym daszkiem.

Ja pierdolę balacha
Myślałem, że Ty normalny jesteś, a nie pizduś plastuś. 181/84 to nie spasienie. Przy 90 to się spasiony czułem, ale teraz mam całkowicie normalną budowę z lekkim piwnym brzuszkiem.
Za młodu wręcz chudy byłem, bo sporo ćwiczyłem i dźwigałem, a to miało takowe następstwo, że dość szeroki się robiłem. Więc nawet jakbym nie przytył to i tak bym takiego cwelsweterka nie mógł założyć, bo po prostu w barach ściska.

polecam stroj na lato:


albo jesien http://www.stylomaniak.com/nowe-kolekcj ... 01213.html
moje jajca...

Akurat tu tczewiak pisze z sensem.
Seal of approval.

Tutaj sprawa jest prosta, są dwie opcje:

1. Jesteś mężczyzną i po mieście chodzisz w długich spodniach. Zawsze.
2. Nosisz krótkie spodenki, wtedy w sumie równie dobrze możesz się ubierać jak ten typ z obrazka bo i tak jesteś pizdą.

to kiedy wolno zalozyc cos innego niz krotkie spodnie? na plaze juz wolno? czy jeszcz zbyt gejowsko? glany moze jeszcze.

widze wszyscy tutaj tacy mescy ze pewnie chodza tylko w koszulach w kutasy

omfg
jak tczewiak zaczyna ta swoja macho gadke to od razu przypomina mi sie jego zdjecie i rotfl

nvm kontynuujcie, ten topik jest lepszy niz 90% polskich kabaretow

Tczewiak zapytał gdzie można kupić jakiś dobrej jakości i na miarę sweter, a tu banda Biedroniakow dała gazu.

No troll, w Polsce nie znalazłem dobrego sklepu. Ogólnie, Banana Republic ma zajebiste swetry a Zara koszule.

tczewiak to jak jestes co dwa miesiace w uk to zapierdalaj tam po sklepach i nie smuc
maja kazdy rozmiar, kroj, kolor, na kazda pogode.
nie wspominajac o promocjach/cenach.

Kurwa tczewiak jeszcze brakuje zebys napisal, ze nie chodzisz do sklepu po mieso tylko polujesz na dziki w lesie zapewniajac byt rodzinie. Poza tym jakbys w ostatnim czasie podniosl cos ciezszego niz klawiature, o rabaniu drewna nie wspominajac, to bys nie mial problemow ze znalezieniem swetra.
Tak jak mowi mendol, jedz do uk i sobie cos kup, tutaj swetry na takich misiow jak Ty maja na metce M albo L. Od razu sie lepiej poczujesz.

tl;dr 181/84 to grubas, przestan sie oszukiwac


edit:
'szeroka budowa' tczewiaka

ale ty pierdolisz cypis, od tego napierdalania odzywek chyba ci sie faktycznie pogorszylo

http://www.youtube.com/watch?v=e29x9Qhi2ks ;D

Akurat tak pisalem ogolnie, ale przynajmniej widzac kogo najbardziej to zbulrwersowalo. Ej, ja nic nie mam przeciwko grubaskom. Kazdy zyje jak chce. Tylko slyszac wymowki, ze sie ma sie grube kosci, wolny metabilizm, laski leca na brzuch, to lubie sie troche ponabijac z takich leniwcow^^. Zyj jak chcesz, wymowki zostaw za to dla siebie.

PS. BMI mowi, ze jestes otyly Tczewiak. BMI mozna krytykowac, ale zawsze jakis tam wskaznik dla ludzie nie chodzacych na silke to jest.

Doskonale ubrane w slowa. Za kazdym razem jak czytam tczewa, ktory pozuje na takiego prawdziwego faceta (ktory z jego opisu ma byc zarosnietym australopitekiem, inaczej to pizda), to mam nadzieje, ze trolluje.

1. Ale ja chodzę na siłownię
2. lekka nadwaga to nie otyłość według tego tam BMI

Przy tych wspominanych i uwielbianych przez cioty "slim fitach" rzeczywiście brzuch widać, ale w większości przypadków to nie brzuch był problemem, a zbyt wąski krój w barkach.
I nie jestem macho - po prostu jestem normalnym facetem, a nie tańczącym cwelem.

Ja mam 180 cm i mialem 87 kg (ostatnio lipa troche), 0 brzuszka i jeszcze spokojnie moglbym wazyc wiecej. Ale waga to nie wszystko. BMI ofkorz powiedzialo mi, ze "jesli bede sie staral to osiagne prawidlawa wage 80 kg"

Ale o co chodzi z tym tancem? Masz jakies traumatyczne przezycia? To przez to, ze koledzy na studiach bawili sie w klubach z laskami, a ty siedziales jak cwel przy barze, bo sie bales i wstydziles ruchow tego grubego cielska? To, ze ty czegos nie potrafisz, nie znaczy, ze to jest chujowe, albo pedalskie.

Pewnie ktos z forum kiedys wspomnial, ze tanczy jakims stylem.

O dziwo nie mam z laskami problemów


W dobrym towarzystwie to mógłbym wyglądać cwelowato jak ty i nadal bym się dobrze bawił. Wystarczy mi kolejka 4-5 porcji i mogę pajacować po 8 nawet się świetnie bawić i pogować wykopując z parkietu cweli.


Hobby faceta "taniec" jest pedalskie i chujowe.

Ja jako przedstawiciel drugiej grupy musze sie zgodzic z tczewiakiem - 194 wzrostu i tylko 85 kilo wagi. Wiem. ze jestem za chudy i zle sie z tym czuje, ale jak kupuje ciuchy to najczesciej xl ze wzgledu na wzrost. Najlepsze jest to, ze wiekszosc jest mi albo idealna, albo zbyt przylega(pomine fakt, ze ciuchy te sa tak krotkie ze wstyd mi buta zawiazac bo mi odrazu cala dupe i pol plecow widac jak sie nachyle).
I to jeszcze nie koniec - posiadam kilka ciuchow, ktore kupowalem kilka lat temu i tam rozmiarowka L jest dluzsza(dlugosc bluzy itp) od dzisiejszych xlow o jakies 5-8 cmow + w chuj szersza.

tldr - jesli osoba, ktorej problemem jest to ze jest za chuda(czytaj JA) jest idealnym targetem w wiekszosci sklepow to cos jest nie tak.

Fix'd