btw komórka kinga ma calkiem fajny klimat post apo,

To mordęga a książkę powinno się czytać tak, że nie zauważasz kiedy przerzucasz strony i że w ogóle czytasz . Jeśli kogoś interesuje podobna tematyka to całkiem niezła jest książka "Arktyczna podróż sir E. Shackeltona" a nie tak dawno wyszło "Na krańcu swiata" to z kolei o wyprawie Scotta (jeszcze nie przeczytane wiec nic więcej nie napiszę). Jeśli ktoś natknął się na coś bardziej dokumentalnego o poszukiwaniach przejścia północno zachodniego (najlepiej polskie wydanie) to piszcie.
Hyperiona dodam do listy oczekujących na przeczytanie.

Mnie osobiście fajnie się czytało do Dzieci Diuny włącznie, potem to już była mordęga. Pierwszy tom najlepszy. Każdy następny trochę gorszy.

jak ci mesjasz nie podchodzi to juz najlepiej odpusc. im dalej tym gorzej.

ja do boga imperatora doszedlem, przeczytalem, nastepnej juz nie zamierzalem czytac.

Ja bym nie tyle powiedzial ze gorzej, co ze temat staje sie coraz bardziej ciezki i trudno sie polpapac kto z kim po co, na co kiedy i jak..

Nie przesadzajcie, Heretyków i Kapitularz czyta się bardzo fajnie.

X.

srodek sagi jest slaby imo, dalej daje rade.

z cyklu saga dune polecam tylko dune.
reszta nie nadaje sie do czytania.
ale samo dune czytalem jakies 20 razy.

Cała saga Dune jest super i mocna.
Nie pierdol Mendol :/

Zgadzam się z Mendolem, tak jak z każdym kto przeczytał więcej niż pierwszy tom.

Za dużo się filmów naoglądaliście.

tej, przeczytalem wszystkie tomy, niektore po 2 razy, pierwszy jak napisalem ze 20.
i jak dla mnie poza 1 tomem reszta mozna lyknac jak juz sie nie ma totalnie co czytac.
ale oczywiscie najlepiej samemu sprawdzic

Sprawdziłem nie raz. Średnio raz na dwa-trzy lata wracam do Diuny i czytam całość

X.

no wiec tym bardziej warto, zeby kazdy przeczytal i sam ocenil

Maszyna Wróżb (The Omen Machine).
Ujme to tak. Plusem i minusem tego jest, ze niczym sie ta ksiązka nie różni od pozostałych 11 z tej serii.
Dalej mamy tu najbardziej wkurzajaca dwojke glownych bohaterów jaką doświadczyłem w fantasy i dalej mamy ciekawie opisany świat z nienajgorszą historia, która jest odpowiednio zawiła (przynajmniej z punktu widzenia postaci, jak sie czyta samą ksiązke to można sie wszystkiego domyśleć dosyć szybko).
Niemniej świat w którym sie dzieje i nowe jego elementy które są odkrywane, sprawiło, że przełknęłem całość w dwa dni i domagam się więcej.
Jako plus jeszcze moge zaliczyć, że Goodking nie wciskał na każdej stronie swojej życiowej czy innej filozofii.

W zasadzie jakby Richard (wtf co to za imie fantasy) i Khalan zostali nabici na pal w drugim tomie serii, to bym to postawił obok Malazu.

ja Diune czytalem ze 20 lat, nie pamietam dokladnie do ktorego tomu dobrnalem, ale gdzies w polowie serii sie poddalem - w koncu to miala byc SF a wyszla powiesc polityczna. Nie zamierzam wracac.

Po drugim tomie Hyperiona (srednie to imho) na razie sobie Simmon-a odpuscilem. Czytam Łukjanienke (to ten rosjanin co napisal np. "Nocna Straz"). Jego seria Glebia - bardzo fajna, ciekawa, leciutka, tematyka wirtualnej rzeczywistosci, hakowania, gier online, czy nawet wirtualnych burdeli.
Polecam - jak ktos szuka odskoczni od typowego fantasy lub ciezkiego SF.

Dla tych co lubią / lubili (i dale radę przebrnąć przez wszystkie tomy) koło czasu (wheel of time) jest ostatni to serii. Oczywiście po ang.

Ktoś coś wie czy wydadzą u nas ostatnie 3tomy (kiedyś pisałem do zyska i odpisali ,że brak tłumaczy).

Pierwszy (z ostatnich trzech) jest przetłumaczony. Pozostałe podobno też mają być.

Pamiętacie ruskie fantazy "Nocny Patrol" i "Dzienny Patrol"? Właśnie zacząłem czytać książkę Siergieja Łukjanienki, na podstawie której nakręcili film. Zapowiada sie świetnie, pisana jest w pierwszej osobie, calkiem fajnie i lekko. Polecam (części ogółem jest 4. Nocny, Dzienny, Zmroku i Ostatni Patrol)

X.