nowością bym tego nie nazwał - raczej kompilacją różnych fajnych pomysłów. questowanie to bardziej tutorial do gry i wbijanie max levelu jest baardzo szybkie. ponadto właciwie niczym się nie różni od pierwszego lepszego themeparku. przynieś, pogadaj, pozabijaj. lore nie jestem wstanie ocenic, ale jest jakiś storyline dla każdej rasy.
co innego craft - to jest lekka masakra, jeżeli chodzi o rozbudowanie. masa przedmiotów, masa składników kilkanaście profesji. szczególnie upierdliwy jest gathering (nody są oblegane, drzewa rosną czasem i kilka dni, roślin niewiele się zmieści na pilnowanych farmach). tym bardziej że pojawiły się pierwsze boty i niestety nie specjalnie je można bo działają w lokacjach chronionych. na początku cięzko to ogarnąć, ale odkąd jest częściowe tłumaczenie jakoś to ruszyło do przodu.
nie napalajcie się na nowości w stylu łażenie po drzewach, jakiś nie wiadomo jak wielki i ogólnie dostępny świat - wielkością jest może duży, ale większość to morza, lokacje są czasem pokomplikowane ( szczególnie w miastach ale te udziwnienia są themeparkowe - do niczego innego nie służą jak do udziwnienia questów.
nazywanie tej gry sandboxem jest sporym nadużyciem, nie da się jej porównać z uo pod tym względem. az się prosi w tej grze o wprowadzenie chociaż częściowego lootu z postaci, ale widać twórcy maja inny pomysł na balans. ewidentnie jest nastawienie na walki na morzu i poza kontynentami startowymi. do tego niewątpliwie im więcej osób w gildii tym lepiej - ruscy już biegają po świecie w oddziałach kilkudziesięcioosobowych i biją biednych nieogarniętych azjatów
http://www.youtube.com/watch?v=ksk56jGIfN8gra jest niewątpliwie cholernie wciagająca, ładna, przemyślna - ale nie jest na razie to żaden przełom w mmo. boję się że w ramach wydania europejskiego zostanie też zepsuta. bo wieść niesie że wydania lokalizacyjne będą się też nieco różnic mechaniką.