Oyci3C napisał(a):
Niemiaszkowa wyprawa na Wujka Stalina pogrzebała ich wojnę.
End of story.
Można by powiedzieć, że już atak na Francję mimo sprawnego zajęcia jej terytorium był porażką gdyż Niemcy zmuszeni byli utworzyć rząd w Vichy delegując znaczną ilość swojej armii w celach okupacyjnych jak i stając się celem nalotów RAF'u nie mówiąc już o późniejszym włączeniu się stanów do wojny. Francuzi jak na nich przystało kontynuowali by "dziwną wojnę" do usranej śmierci po czym podpisali by jakieś porozumienie sankcjonujące na sam koniec zajęcie polski przez rzeszę. Zajęcie Norwegii też nie było najlepszym pomysłem z powodu braku połączenia lądowego z Niemcami, słabej Kriegsmarine w porównaniu do Royal Navy i reperkusjach które by takiej inwazji nastąpiły (zakładając nie atakowanie Francji). Stalin atak na Rzeszę odkładał 'na przyszłość', do której najprawdopodobniej nigdy by nie doszło - w samym ZSRR doszło by do powstań ludności na terenach Białoruskich i Ukraińskich, powiększyła by się przepaść gospodarcza w porównaniu do krajów europejskich i doszło by do kolejnej czystki (najprawdopodobniej nie jednej) w rosyjskich szeregach oficerskich spowodowanych urojeniami Stalina który wszędzie widział ludzi którzy chcieli odebrać mu władzę. Myślę, że w 1943 opinia międzynarodowa Rosji oparta o krwawe tłumienie powstań spowodowała by że Hitler mógł by nie tylko bez wspierania Rosji przez wszystkich ją najechać ale i z ich błogosławieństwem w celu 'zatrzymania ludobójstw' i innych zbrodni których się dopuścił Stalin.
wracając do taktyk, najważniejszym założeniem powinno być zawsze "One at a time", bo w rzeczywistości Rzesza zrobiła wielki zerg rush zajmując duże tereny w pierwszym rzucie i chwyciła aggro na pół europy (Leeroy Jenkins anyone?)