Niah napisał(a):
Mówię o znajomości historii czy też sądzisz jak hujagan, że znajomość historii (świata i ojczyzny) to po chuj? Po drugie znajomość historii != jacy byliśmy wspaniali w przeszłości (szlachta, liberum veto, sprowadzenie do Polski krzyżaków, nieumiejętność wygrywania negocjacji pokojowych wygranych wojen, krótkowzroczna polityka np. odsiecz wiedeńska i wiele innych rzeczy). Brak znajomości historii własnego kraju służy różnej maści chujom np kosmopolici, eurofaszyści, lewakom etc
prosze cie kurwa skoncz pierdolic albo przestan czytac internet i zacznij zyc
bo jesli nie zauwazyles jeszcze, to polacy NIE UCZA sie na bledach. jedyne o czym pamietamy to jacy bylismy bohaterscy i z kosami na dziala szlismy.
brak znajomosci historii wlasnego kraju nie ma zadnego znaczenia.
bo nie ma nic wspolnego z terazniejszoscia - na podstawie, ktorej ludzie wyrabiaja sobie poglady.
a nie spogladajac za siebie, zastanawiajac sie 'a co by moj dziadek pilsudczyk teraz zrobil'.
z wyjatkiem paru pierdolnietych, ktorzy i tak nie maja nic lepszego do roboty.
aldatha: ale co mnie zdjecia warszawy?
pracujesz z dziecmi to doskonale wiesz, ze historia nie ma zadnego wplywu na to, ze maja biednych rodzicow, ktorzy mimo wszystko staraja sie zapewnic im zycie na przyzwoitym poziomie.
inni maja w dupie bo wazniejsza jest flaszka.