myslalem, ze zamiast bohaterstwa powiesz, ze pamietamy o samych failach w naszej historii, bo wlasnie to raczej sie w Polsce kultywuje.

Wiele bym dał, żeby przestać się przejmować złodziejskim społeczeństwem które ma w dupie państwo, politykę i sąsiadów; politykami którzy jedni są przyspawani do koryta, a drudzy to dyspozycyjne miernoty...ale jest jak jest



Czy ja chce żeby zabrać matematyce godziny lekcyjne i dać historii? Połączyć historię z religią i na historii w ciągu 2-3 godzin wyjaśnić co, jak i dlaczego (po każdej z głównych religii).
Historia ma znaczenie i chce tylko (i aż) żeby te lekcje trzymały jakiś poziom, a nie jak jest teraz.

Państwo okrada społeczeństwo, społeczeństwo próbuje odzyskać część skradzionej kasy - dla mnie to najwyżej janosikowe społeczeństwo, a nie złodziejskie. Sorry, ale jeżeli podatki są złodziejskie, do tego płacąc te złodziejsko wysokie podatki, przeciętny obywatel nie może liczyć na wiele więcej niż kop w dupę od urzędnika państwowego to nie jest dziwne, że przeciętny podatnik będzie unikał okradania wszelkimi możliwymi sposobami.

W Polsce działa to mniej więcej tak: wpływy z podatków są cały czas za niskie - mimo kosmicznie wysokich obciążeń, a kosmicznie niskich emerytur, beznadziejnego NFZ, prawie nie-istniejącego socjalu. To się podatki podnosi lub wymyśla nowe - wpływy zamiast rosnąć spadają - bo coraz więcej podatników przechodzi do szarej/czarnej strefy, przenosi działalność za granice lub po prostu bankrutuje. Rząd widząc co się dzieje zoastrza kontrole skarbowe etc. zatrudniając 100 000 urzędników pilnujących Kowalskiego (każdy zarabia 4200zł). Przy okazji nasze autorskie systemy emerytalne czy inne ledwo dychające NFZ są zorganizowane w ten autorski sposób (specjalnie nie kopiowaliśmy działających rozwiazań z krajów które jako tako sobie radzą, tylko wymyślaliśmy "koło" od nowa), że spora część kasy "znika" i nikt nie może dojść gdzie, jak i dlaczego. I tutaj się wszystko zapętla - wracamy do punktu wyjścia. Trzeba znów podnieść podatki lub wymyślić nowe... trzeba znów zwiększyć rzesze urzędników...

Niah, cala historie Polski mozna strescic jednym zdaniem: "Polska to dziki kraj"

i tyle w temacie.

QFT


z ruskimi i niemcami trzeba robic biznesy, a nie bronic gruzji albo innej ukrainy jak nasi pojebani politycy ala kaczynski

a z ukraina itp. juz nie warto nam robic interesow tak? Z ruskimi mamy tez i zlote interesy typu gaz. Eksport w tym roku do rosji bardzo ladnie wzrosl btw. (ale czy zalezalo to od politykow?)

tradycyjnie pokazałeś jakim jesteś ignorantem

biznesy na pewnym poziomie robi sie tylko poprzez polityke
a mowienie ze jest inaczej jest smieszne - a juz na pewno w rosji zadna powazna decyzja nie zapada bez putina
wiec jak nasi pajace jada wspierac pomaranczowy burdel na ukrainie to rosja nas omija nord streamem (ktory poczatkowo mial isc przez polske)

no a biznes z gazem jest na pewno zloty- ale dla ruskich, bo gola nas jak chca dlatego ze polska nie potrafi sobie od 20 lat zdywersyfikowac dostaw surowcow energetycznych

a o kolesiu o ktorym jest temat nawet nie slyszalem, chociaz po przeczytaniu wiki wydawal sie kumatym kolesiem ktory wiedzial co jest realne do ugrania a co nie
w czasie kiedy pajace pokroju psa organizowali kolejne powstania

Oczywiscie, ze na pewnym poziomie tak. Ale chocby sam przeplyw wiekszosci towarow juz nie do konca. Bardziej posrednio np. jakies pozwolenia na transport itp.

nie tylko, ale tak czasem pomoc polityków jest ważny



co wysoce szkodzi gospodarce rosji, poczytaj o sytuacji gazpromu, w jakim jest kryzysie oraz o planach putina odnośnie gazpromu



Kwaśniewski i wielu innych polityków pojechało wspierać demokratyczne przemiany w państwie w którym normalizacja sytuacji jest w naszych żywotnym interesie



podziękuj millerowi



zachował się jak świnia i zdrajca, tylko to jest ważne



szkoda, że nie mogę tobie odwdzięczyć się jakimś komplementem

leszek m. mogl wziac gaz z norwegii ^^

1. Jestem starszy od Ciebie, więc nazywanie mnie gimbusem jest przede wszystkim wielkim żartem z Twojej strony.
2. Mam w dupie swój zapyziały naród polaczkuf, którzy ścigają się w tym kto jest największym markowym bandytą.
3. Historia jest historią - mnie interesuje to co jest teraz.
4. Chuj Ci w dupę.


Pozdrawiam,
TheMan aka TwójPan

Huragan bis?

Jak spiewal Kaczmarski: "Pamietamy co bylo, wiec wiemy co bedzie"

Narod bez swojej tozsamosci, narod wykorzeniony, to narod slaby. Narod slaby produkuje z siebie slabe "elity". Slabe "elity" latwiej ulegaja wplywom i przegrywaja walke na scenie miedzynarodowej, co przeklada sie potem, na pogorszenie sie jakosci zycia zwyklych ludzi, w ten czy inny sposob.

PRL nas wykorzenil, 20 lat okraglostolowej gospodarki spoleczno rynkowej i postmagdalenkowa elyta dogadana z komuchami, ktorzy przez 50 lat wyciskali z kraju co sie dalo i w nagrode dostali spokoj i cisze w uwlaszczaniu nomenklatury sprawila, ze jest jeszcze gorzej pod tym wzgledem.
Ukladowi, ktory wszedl na stolki w 89tym nie zalezy na tym, zeby Polacy siegali do histori, a juz zwlaszcza tej najnowszej.
Pod wplywem pytan o historie najnowsza, cala ta misterna konstruckja moglaby sie z hukiem zawalic. Stad okrajanie historii.

Pozniej pojawiaja sie takie wypowiedzi jak Tsunami: "Mam w dupie swoj zapyzialy narod (...)" co tylko pokazuje do jakiego poziomu sprowadzilo nas te ostatnie 70 lat...

Polak post-PRLowski, kombinator, pokolenie nauczone, ze aby zyc, trzeba krasc. Przekazujace ta nauke dalej...
Patrzy tylko jak ustawic siebie i swoja rodzine, kosztem calej reszty. Nie dostrzega, ze wspolpracujac mozna miec wiecej i lepiej.
Odciety od historii, od wiedzy, zapomnial o tym, co pozwolilo zbudowac w 20 lat Polske od zera.
Zapomnial, ze ludzie po to sie organizuja w panstwa, lacza sie w narod, zeby to polaczenie przynioslo im korzysci, pewna wartosc dodana, ktorej sam jeden by nie zdolal wypracowac.

Tylko idiota lub ignorant moze nie dostrzegac tego oczywistego czynnika warunkujacego uzyskanie srodowiska pozwalajacego na godne zycie i realizacje potencjalu kazdego z osobna.

Rozumiejac ten mechanizm latwo zrozumiec czemu warto byc patriota. Tylko nie patriota romantycznym, ktory sie wysadza na reducie, a patriota pragmatycznym, widzacym w patriotyzmie dobry interes dla siebie i najblizszych.

To jest bardzo prymitywne kochac tylko jakis maly skrawek Ziemi. Cala Ziemia jest dla ludzi.. dopoki nie poczujemy sie ziemianami to beda wlasnie ciagle jakies wojenki o moj kawalek pola....... patrioci sa prymitywami z dawnych czasow i patriotyzm do niczego nie prowadzi. Jeden zabija drugiego w walce o jakis gowniany kawalek ziemi. Malo kto patrzy na to globalnie. A szkoda.

Nie za Twojego ani mojego zycia. Na chwile obecna to co piszesz to pacyfistyczne pierdoly. Obecnie raczej walczy sie o surowce mineralne, a nie jakis tam skrawek ziemi. Oddajmy sie w ręce ruskich zupelnie, bedziemy ludzmi drugiej kategorii wtedy.

Russians jakby nas chcieli pojechac to by nas pojechali bez pytania sie o zgode kogokolwiek

...

Pogadajcie sobie o swetrze tczewiaka, bo jak czytam wypowiedzi Aldathy czy innych geopolityków to się wstydzę, że zaglądam do tych topików.

Jakby mogli to by już dawno pojechali...