Czy to prawda ze w tym BG EE filmy zastąpili slajdami?

@WT

Przecież jest chyba na PC?

PS. Ja jeżeli kupie to jak BG2 EE będzie i będą razem z BG1 w jakimś BG EE Complete Pack sprzedawali na wyprzedaży. Za dużo razy już w tą grę grałem i za dużo razy za nią zapłaciłem, żeby kupować to co jest teraz.

Prawda, ta część akurat średnio im wyszła, reszta jest bardzo ok.

podsumowujac ogolnie wrazenia z bg1, do dwójki podjazdu nie ma zupełnie, tak jak pisalem, gralem pierwszy raz, zawsze mnie odrzucała skromnosc fabuły i przygód tej części, bicie wilków kijami po lasach, a jak sie teraz z czasem okazało, potem nadchodzi bicie szkieletów, ogrów i eee yy ludzi. lokacje do dupy zupełnie, jedna podobna do drugiej, jedyne co sie wyroznia to tytułowe miasto, ktore jest naprawde solidnie zrobione a w nocy wyglada swietnie. wątek główny też dupy nie urwał. jedynka z dodatkiem vs dwojka z dodatkiem to jak dzień i noc. spodziewalem sie duzo wiecej po tej grze, oceniajac ją właśnie z perspektywy jej nastepczyni.

z tego black pits to juz w ogole beka w chuj, nie da sie importować swojej ekipy z konca gry, tylko z jakimis smiecami randomowymi mam grać

Yep, w BG2 poziom "epickości" fabuły i siły postaci jest idealny. TOB jest spoczko, ale drużyna objuczona sprzętem +5 i waląca dziesiątkami 9 poziomowych czarów to już z kolei lekkie przegięcie w drugą stronę.

Haha, dojebałeś konkretnie Jak w to pierwszy raz grałem to było fajnie, ale teraz IMO trzyma się właśnie tylko dwójka - tron bhaala jest już przesadzony - zamiast bicia wilków po lasach to po prostu bijesz półbogów artefaktami po planach astralnych. A właśnie w podstawce dwójki trochę fabuły było przynajmniej. Problem w tym, że od dobrych 5-8 lat rzygam walką w stylu d&d. Się chyba z klasycznych rpgów Baldury mocno zestarzaly, duży mocniej niż Fallouty czy Torment.

E tam, TOB to sarevok, fajne walki, twierdza strażnika FTW. W końcu można zbroję z pantalonów złozyć, pobić się z demi-liczem (fakt, szybko może paść:P). Zajebista muza, fajne postacie (Baltazar i Sendai!). Mi się TOB zajebiście podobał.

No i Cespenar .

A co z ver. na Andka? Bedzie czy nie bedzie?

Nie no fajnie fajnie zaboleg, tylko nie da się ukryć, że TOB ma inny klimat niż podstawka. I te latanie po wielkim mieście najbardziej mi się podobało, TOB jest dla postaci naprawdę wysokopoziomowych i po prostu klimat mi się już tak tego nie podobał. Ale wiem, że ty lubisz walki w Baldurze a ja średnio ;p

Dwójka była bardziej dla explorerów w sumie i było tam więcej smakczów (lisze, krąg magów, zbroja ze skór etc).

Uell... pamietam, ze moje pierwsze przejscie bylo Krasnalem Wojem i polowy rzeczy nie odkrylem... z Sarevokiem mialem "delikatny" problem, ale w koncu go pokonalem. Stwierdzam, ze gdybym teraz przysiadl do tego tytulu to by moglo byc dla mnie niezle zaskoczenie... biorac pod uwage to, ze tym razem bym sie przylozyl... nie wspominajac ze pewnie polowe rzeczy zapomnialem.

BG1<F1<BG2<F2
I nic tego nie zmieni.

że niby co to jest to f coś tam? (pewnie nie mogę skojarzyć bo nie grałem)

fallout?

wole fallouta czy tormenta, BG jest zbyt czarno-biały troche. Rycerze w lśniących zbrojach itp...

High jacy rycerze w lśniących zbrojach, grałeś w ogóle w BG 2? Możesz ratować ale możesz też wyżynać i być złym i podejmować mnóstwo złych decyzji, zabijać bezdomnych etc i ma to oczywiście wpływ na twoich towarzyszy. Nawet w bg1 jak przesadzałeś to część osób albo w ogóle nie chciała się przyłączyć albo po prostu odchodziła albo chciała Cię zabić .

Możliwość podejmowania dobrych/złych decyzji nie niweluje w żaden sposób tego, że większość rzeczy jest czarno-biała. Ba, nawet to potęguje

Nie da się być zły fabularnie i w baldursach i w falloutcie, koniec zawsze jest taki sam ratujemy świat

Ale przynajmniej niweluje błyszczące zbroje

Bardziej mi chodzilo nie o nasze poczynania tylko w ogole świat. Imo postacie w BG byly raczej czarno-biale.W fallout raczej bardziej jest poczucie, ze wola dbac o wlasny interes. Cale forgotten realms jest w stylu drizzt super hero i badd ass orkowie.

W Zadnym wypadku nie mowie, ze ktoras z gier jest zla.

Wojna Pajęczej Królowej pokazuje zdrową część Drowiej społeczności, a nie zjebaną którą częścią jest drizzt i jakaś kurewka-czarodziejka ze zjebaną moralnością. Widziałeś h1gh część świata Forgotten Realms i wypowiadasz się o całości To tak jakby po przeczytaniu książek o drizzcie powiedzieć, że FR jest pedalskie i chujowe