Też jestem ciekaw. Kilka słów mogliby napisać, no chyba, że wymyślili coś zupełnie nowego (w co wątpię - nie żebym miał niskie o kolegach mniemanie, po prostu mam wrażenie, że prawie wszystko już było).
Stawiam na coś w rodzaju darkfalla.
Napiszecie czy nie - trzymam kciuki - jakby co podeślijcie klucz do bety.

lepsze to niż dopłaty UE które są tak naprawdę ogromną loterią
i często mają ograniczenia wiekowe do 26 roku życia

Oczywiście mogę troszkę opisać Jak pisałem w pierwszym poście - za stary już jestem i troszkę za dużo doświadczenia zdobyłem, żeby się ładować w mmo (także nic w stylu dfo ).

Ogólnie mamy pomysł na grę roguelike-type i dobrze by było wykorzystać fakt, że gracze powracają do tego typu gier co widać po produkcjach typu Dungeons of Dredmor, FTL czy Sword of the Stars...
Akurat tak się złożyło, że 3 z 4 osób w teamie (oczywiście nazwa team jest przysłowiowy bo na razie każdy pracuje w firmach, ale jesteśmy gotowi to rzucić od razu jak się znajdzie inwestor) są zapalonymi fanami świata CP, a i każdy z nas bardzo lubi rogale.
Więc jak już można wywnioskować chodzi za nami rogalik w świecie cyberpunka ze stylizowaną grafiką zbliżoną do Shadowrun Returns (oczywiście bardziej ograniczoną bo to rogal) z kilkoma naprawdę ciekawymi rozwiązaniami gameplayowymi (ich nie będę wymieniał niżej). Do tego coop do 5 osób rozwiązany na zasadzie serwera stawianego u kogoś na kompie - jak np. w Terrarii.

Odnośnie samej mechaniki...
- System leveli i expa, w którym gracz za każdą udaną czynność otrzymuje exp. Zabicie potwora, udany craft, udany hacking, udany locpinging, udany scavengering etc.
- W tej chwili mamy przygotowanych dokładnie 64 skille, gdzie każdy z nich ma jakiś znaczący wpływ na gameplay. Są miedzy innymi skille crafterskie, scavengeskie, combatowe, powiązane z charyzmą, hakerskie etc.
- Crafting w całości oparty o system recept, które są do zdobycia na wiele sposobów - shackuj kompa, znajdź jakąś zakodowaną wiadomość, rozkoduj wiadomość - a nóż będzie to recepta. Oczywiście można próbować nie znając recepty - może jakąś uda Ci się odnaleźć?
Aktualnie mamy gotowe recepty na elementy medyczne, narkotyczne - łączna ilość 83. Reszta recept nie jest jeszcze zamknięta, ale na dzisiaj mamy łącznie dokładnie 311 recept.
- Możliwość zdobycia jednorazowych recept na coś wyjebanego w kosmos.
- Wszystkie odkryte recepty są przypisane do gry, a nie do postaci.
- Każda broń tworzona jest z od 3 (broń biała) do 5 elementów, a każdy z elementów ma oczywiście wpływ na typ zadawanych obrażeń, ilość obrażeń, celność, szybkostrzelność, czas reloadu, zużycie ammo.
- Wzorujemy się na nethacku jeżeli chodzi o możliwości (ten jak wiadomo jest pod tym względem naprawdę wyjebany w kosmos)
- minigierki użyte np. do hackingu - nie tylko będzie się liczył skill, ale również trzeba będzie pomyśleć
- Oczywiście w pełni losowe generowanie lokacji.
- (Opcjonalne - nie wiemy czy to ma sens i czy nie popsuje rozgrywki oraz nie wiemy czy uda nam się na tyle zabezpieczyć dane) Handel pomiędzy graczami na platformie aukcyjnej.
- Będzie hardcorowo

Parę tych rzeczy pewnie się jeszcze zmieni, bo suche spisywanie design doca to jedno (narazie 270 stron), a weryfikacja w testach może wykazać coś innego

W skrócie to tyle - jak widać nic mega innowacyjnego, chociaż znajdzie się kilka nie spotykanych dotąd rozwiązań, ale po prostu chcemy stworzyć rozbudowanego rogala w świecie CP, w którego będzie się zajebiście grało

shut up and take my money ;d

Jeśli grafice będzie bliżej Dungeon Crawl Stone Soup niż do dungeons of dredmor (nawet nie chodzi mi o 2d czy widok izometryczny, ale wykonanie!)

to pozwolę sobie zacytować swojego przedmówce

Kewl

ale oni chca tez na tym zarobic

Nawet ja o tym wiem. Jak okaże się, że gra daje radę to dziesięć dolców mogę dać

chetnie dam komus zarobic jesli dostane cos dobrego.

Zajebiście, że pojawiają się głosy ludzi, którzy chętnie by coś w takiego zagrali, ale my dalej jesteśmy na etapie szukania na to kasy
Po godzinach taki projekt trwałby wieki a ludzie by z obrzydzeniem patrzyli na gamedev i pewnie dali sobie spokój w pewnym momencie - także żeby ruszyć trzeba pozyskać kasę

W Polsce niestety gamedev nie jest najwyżej opłacaną gałęzią IT i samemu cholernie trudno odłożyć kasę na to, żeby doprowadzić taki projekt do końca

http://i.imgur.com/D4GHp.png -> tutaj jest infografika przedstawiająca zarobki stworzona na bazie ankiety, która odbyła się na zamkniętym forum naszej branży. Jak widać w porównaniu z typowym IT to są śmieszne pieniądze

moge dorobic u Was jako artysta? moge podkladac glosy pod ogry itp. ;>

Raczej porównywalne z innymi dziedzinami IT. Pracuję w segmencie B2B, duzi gracze rynkowi. Sam nie jestem programistą, ale z racji wykonywanej pracy mam jakieś rozeznanie. Jest lepiej niż to co podałeś ale nie są to drastyczne różnice. Pięciocyfrowe sumy wynagrodzeń netto to raczej tylko management. Dla dobrych programistów z doświadczeniem 6-7k na rękę to nie jest zła zapłata.

Problem w tym, że w IT naprawdę dobry programista ma znacznie łatwiej dostać więcej aniżeli 10k - znam osobiście dwie osoby. W Gamedevie znam w chuj więcej programistów, a nie znam nikogo, nawet nie słyszałem o takim, który zarabiałby więcej aniżeli 10k w PL ofc.
Drugi przykład to znajomy, którego wkręciłem do Siemensa w Wawie. Gość jeszcze studiował i dostał na start 6k na rękę jako programista C#. W Gamedevie dostaniesz na start max ze 3-3.5k zł. Oprócz tego dwa razy w roku dostawał premię pod postacią kasy (od 3-5k w zależności od wyników) albo sprzętu.

Nie ma czym sie podniecac, bo ten projekt i tak nigdy nie wyjdzie z etapu szukania inwestora a taki sie nie znajdzie jesli nawet nie przedstawicie alphy. W obiecanki cacanki nikt powazny nie zainwestuje.

Topic wiec mozna zamknac do czasu pierwszych screenow

@Huragan

Tak też może być, że nigdy inwestor sie nie znajdzie, ale próbować trzeba

@coldzik Firma firmie nie równa. Zachodnie korpy rzeczywiście lepiej płacą, zwłaszcza na projektach międzynarodowych. Też znam firmę, która płaci nowym tyle, ale łapie najlepszych absolwentów tzw. prestiżowych uczelni. To nie oddaje obrazu ogólnego. W skali kraju IT nie ma na co narzekać, gałąź gamedev chyba również. No ale zawsze chce się lepiej.

Coldzik. Wg mnie nie macie co tracić czasu i powinniście już zacząć coś tworzyć. Na razie po godzinach, stworzycie wersje 0.1, założycie dev bloga, może ktoś sie zainteresuje w tym czasie waszym projektem i pozyskacie inwestora w którymś momencie. Na inwestora od początku projektu bym nie liczył.

Ustalcie sobie plan funkcjonalności na powiedzmy pierwsze 3 wersje. Załóżcie repo, bugtrackera, pododawajcie zadania i pracujcie jak tylko macie wolny czas. Jest was jak mówisz czterech, także pierwsza wersja nawet po godzinach nie powinna wam zająć jakoś strasznie dużo czasu. Sam tak robie, z tym, że ja pracuje sam. Poświęcając około 2-4 godziny dziennie, stworzyłem w 3 miesiące całkiem fajny framework do realtime gier na websocketach, porządnie otestowany i jako tako odokumentowany. Jak to mówił Leo Benhaker STEP BY STEP ;d

Odezwij się do studia developerskiego. Mniej korzystny podział kasy, ale z drugiej strony support ichniejszych programistów i większe szanse na powodzenie projektu. W Polsce jest ich troszkę. Duży gracz nieopłacalny, mały nie będzie miał wystarczających pieniędzy - średni developer - to jest to czego potrzebujesz.

coldzik - o jakich pieniadzach mówisz? Ja z chęcią bym w coś sobie inwestnął, więc mógłbym być zainteresowany. Serio.

Eee doczytałem, raczej nie będę zainteresowany - inwestowanie w nowe IP to taki trochę totolotek. A jak to ma być totolotek to bez sensu inwestować sporą kaskę by ugrać troszkę większą kaskę. Za 3zł inwestycji w totku obiecują miliony
By ktokolwiek zainwestował właśne pieniądze inwestycja musi być w 95%+ pewna.

Ja proponuję Ci kickstartera - człowieka z UK/US jako wspólnika dużo łatwiej znaleźć niż inwestora, który w projekt uwierzy i wyłoży własną kasę na stół. Szczególnie, że gamedeveloping to dosyć wysokie ryzyko.
Jak ładnie projekt rozpiszecie i nagłośnicie (te dwa punkty są najważniejsze!!) crowdfunding mógłby się sprawdzić - chociaż i tak dałbym wam zaledwie 10-15% szans (praktycznie brak doświadczenia, brak nazwisk z branży). Na znalezienie inwestora szans wam nie daję