A mam mowic nazwiskami? Jakbym sie postaral to bym sie dowiedzial, info z pierwszej ręki, ale nie zamierzam nikogo wskazywac na forum, kapewu?

powiedział koleś który chce postawić klocka



twoje posty to strata czasu który mógłbyś przeznaczyć na coś pożytecznego np pracę



O odnalazł się trzeci brat bliźniak jarosława

Spokojnie, mam plany, ktore z pewnoscia zajma mi moj czas w przyszlosci, wiec sie mnie pozbedziecie. Ale nie moge sie spinac caly czas, jak w ostatnich 2 latach.

Najlepiej po prostu kasę dawać, teoretycznie pracownicy na szmal bardziej łasi niż jakieś tam paczki, ale łatwiej udokumentować, że na przelewie jest 5 tysięcy od darczyńcy a dzieciaki ubrało się i dożywiło za tysiąc czy dwa (bo muszą się rozliczać z rachunków i tego co sami zakupują) niż że w paczce, którą wysłano było rzeczywiście coś o wartości 5 tysi. Tym bardziej, że w przypadku darowizn pieniężnych placówka nie ma narzuconych terminów w których musi się z tego rozliczyć, więc mogę se taką kaskę trzymać dłuższy okres i zbierać na remont/rozbudowę/inne cele statutowe. Problem ze schroniskami dla samotnych matek czy domami dziecka jest taki, że to raczej wolna amerykanka i wszystko zależy od osób rządzących w danej placówce, jest strasznie dużo luk i nieścisłości prawnych, które można wykorzystywać. Sytuacja przypomina trochę to co było niedawno z przedszkolami (hi Alda).
Moja kobita jest pojebana na tym punkcie, jest wolontariuszką w domu dziecka od x lat i jak raz się z nią wybrałem, to widziałem coś wręcz odwrotnego - strasznie restrykcyjnie dary przyjmowali. Myślałem, że biorą wszystko jak leci a tutaj zabawki muszą być nowe/w pudełkach, ubrania nieznoszone, żarcie tylko w opakowaniach zbiorczych i z długim terminem ważności. Nie wiem czy to wewnętrzne ustalenia, jakiś odgórny regulamin, ale trochę pojebana sprawa. Nie raz przynosi pojedynczo batoniki czy jakieś popierdółki i szkoda wywalać, bo zwykle ludzie przynoszą paczki "od serca": jakieś zabawki po odchowanych dzieciakach i dokupią do tego trochę słodyczy, co akurat w tej placówce mija się z celem. Chociaż mimo przyjmowania tylko wartościowych rzeczy najwięcej kasy trzepią i tak na 1% podatku.

W kazdym razie wniosek imo jest jeden i w ogole nie odkrywczy: socjal w polsce to zalosc. O tym restrykcyjnym przyjmowaniu darow tez slyszalem, ale lepsze to niz "kradziez" jak w podanym przeze mnie przykladzie (bo jest to w ogole kradziez, czy wlasnie "luka"?)

Znajoma byla wolontariuszka w jakims przybytku dla uzaleznionych i chciala przeprowadzic jakies "ciekawe warsztaty" dla tych ludzi, za free. nie bylo zgody, wszystko musialo byc zgodne z regulaminem. (a odnosnie tego to we wspomnianym domu dziecka, dzieci mogly dostac jedzenie tylko i wylacznie o okreslonych godzinach, niewazne, ze jedne sa glodne wczesniej czy pozniej, chociaz to pewnie jest to uwazane za normalne i moze byc w tym jakas logika, ze nie da sie nimi zajac indywidualnie)

Może i nie za moje pieniądze, ale nie chcę oglądać kolejnego syfu w przestrzeni publicznej. Polska już jest wystarczająco szpetna z zabudową rodem z PRL, domkami z kolumnami w stylu dworkowym i zalewem reklam. Teraz gigantyczne Jezusy i JP2.

naucz się czytać "Ujawniono wreszcie wygląd gigantycznego pomnika Jana Pawła II, który niebawem stanie w częstochowskim parku rzeźby sakralnej w Częstochowie."

Ok, czyli powinni wypierdalać z parkiem rzeźby sakralnej w ogólności, a pomnikiem JP2 w szczególności. Przeczytałem co to jest z ciekawości. Miniatury świątyń w skali 1:25. Katolicki disneyland.

chuj ci do tego kto co na swoim terenie stawia.
Pierdolone komuszki co chcą uszczęśliwiać ludzi na siłę. U siebie powinienem móc postawić rzeźbę wielkiego kutanga czy księdza walącego w dupę jakiegoś małego chłopca, a na budynku wywiesić wielki billboard z okładką newsweeka. I jeśli przez to stracę klientów/przyjaciół/kolegów to tylko i wyłącznie moja sprawa, a jak ktoś czuje się zgorszony to nie musi patrzeć na MÓJ TEREN.
Tak samo blendamenda może się stukać z kaliszem i biedroniem u siebie - byleby nie robili tego na ulicach.

jaki ich teren? nie lepiej na tym terenie zrobic zoo dla dzieci i plac zabaw? biorac pod uwage, ze coraz mniej katolikow w ogole chodzi do kosciola?
kosciol nie mial zahamowan zeby brac ile wlezie. i w krakowie np. dopierdala kosmiczne ceny za wynajem?
to nie jest ICH teren tczewiak bo sobie go nie kupili, tylko dostali.
i zamiast sluzyc bogu i ludziom to odpierdalaja jakies szopki, stawiajac np. kosciol w srodku parku w miescie.
bo przeciez koscioly musza byc co 500m.

Tereny zostały im już niestety przekazane przez zbrodniczy aparat państwowy. Na to nic nie poradzimy.

co nie zmienia faktu, ze moze nas wkurwiac sposob w jaki je wykorzystuja.

No i tak w zasadzie jest i dlatego w Polsce osiedla domków wyglądają jak targi mieszkaniowe dla cyganów. Każdy stawia sobie co chce, jak chce i najczesniej jak najbardziej odmienie od sąsiada.

Jednolita architektura to pojecie nieznane. Jak sąsiad postawi obok ciebie rzeźbe stolca na 3 metry to wartosc twojej działki również spada.

Jeśli będzie się w Polsce stawiało co chwila jakieś wielkoludy chrzesczijanskie straszace pryjezdnych z daleka to co maja o nas myslec za granica. Meksyk Europy?

Juz nie mowie, ze ZUS i kościoły to najwieksze cuda architektury. Polecam szczególnie Licheń.

No właśnie. Każdy by chyba chciał mieszkać w estetycznym otoczeniu. Ale polska jest pełna takich tczewiaków. Pierdolnie sobie billboard w ogródku i robi "pieniądz". Kurwa sarmacja bez gustu z gołą dupą i domem na kredyt. Kolumienki, kostka brukowa, krasnal w ogrodzie. Wystarczy wyjechać na zachód na trochę, żeby zobaczyć ten syf przestrzeni publicznej u nas. Jebany plebs.

ich czyli właściciela, przecież nie ducha świętego



jak będą chcieli to zrobią meczet i chuj ci do tego, jakbyś poszukał informacji to byś zobaczył, że jest plac zabaw dla dzieci, ale po chuj jak można kogoś skrytykować



coraz mniej polaków pije wódkę, czy już możemy zdelegalizować to gówno?

marnujesz sie niahu grajac w te karty.
moze jeszcze zdazysz pozapierdalac na ambonie.

nie mam zamiaru szukac zadnych informacji, zeby sie dowiedziec, ze na 100 kosciolow przypada jeden plac zabaw dla dzieci.
mozna krytykowac rozgladajac sie dookola. ale w tym celu trzeba wychodzic z domu.

kosciol chce coraz wiecej kasy, coraz wiecej ziemi, pomimo faktu, ze nie oferuja nic w zamian. i zamiast skupic sie na poprawie wlasnego wizerunku,
zachecenia ludzi do odnowienia wiary wola sie zajmowac biznesem.

jeszcze mi tylko napisz, ze jestes za nauka religii w szkolach, za ktora powinno placic panstwo.

Religia - największa strata czasu w szkole ever. :)

Zmarnowałem prawie 30 lat, parę dodatkowych na granie w karty nie robi mi większej różnicy. Mówiąc trochę bardziej serio, poprzedni pracodawca zbankrutował, co mnie cieszy gdyż dzięki temu zmieniłem miejsce pracy (mniej godzin, więcej pracy, taka sama kasa, znacznie lepsze perspektywy na później jak się uda).



Ideologia kościoła jest inna od mojej (brak kary śmierci, nadstawianie drugiego policzka), a Kościół to dla mnie wielka prl korporacja.



już drugi raz w tym roku jestem przeziębiony, w chuj bardzo chciałbym pospacerować po Malcie czy iść na Pyrkon etc, ale nie :<<<<<<<



Zgadzam się, ale nie widzę związku z tym parkiem, co do kasy na pomnik, wiesz za czyje pieniądze to jest? Ja nie. Wiem tylko, że jakiś inwestor.



Napisałem już na temat, ale chętnie napiszę raz jeszcze. Jestem za nauką o wszystkich pięciu religiach na lekcjach Historii.

niahu czy ja napisalem cos o pomniku? nie.
pisze o terenie, na ktorym chca go postawic.
a dlaczego mnie to wkurwia? bo w ladnym parku, zaraz kolo mojej podstawowki, nie wiem w jaki sposob i dlaczego - postawiono sobie kurwa kosciol.
biorac pod uwage, ze 500m na polnoc jest jedna parafia z kosiolem i kaplica, jakies 800m na poludnie jest kosciol-bunkier na 5000 osob nie musze chyba tlumaczyc, ze kogos jebie w czajnik w tym kraju.

Spoko za 30 lat przerobią na meczet