Dokładnie. Przy 5+ zakładkach zżerało mi nawet po 600 mb pamięci, a jak jeszcze nieszczęśliwie wśród nich była jakaś z flash playerem to ledwo mi komputer wyrabiał. Przesiadłem się na FF i rzeczywiście jest szybciej.

Aż sam sprawdziłem - 15+ zakladek otwarte non stop (komp w wiekszosci czasu jak jest wylaczony to na uspieniu) - 260mb zajetosci pamieci.
No rzeczywiście tragedia w dzisiejszych czasach przy pojemnosciach pamieci 8-32GB, nawet w laptopach.

No pewnie neich kazdy program zajmuje ile mu sie podoba... lol. Pomine juz fakt ze znakomita wiekszosc kompow na ktorych przegladarki intrernetowe dzialaja to nie sa kompy graczy ktore maja 8+GB ramu, wiekszosc pewnie nawet 4 nie ma.
To troche tak jakbyc mowiel ze to ogolnie lepiej i nie ma znaczenia ile samochody pala (i ze pala w uj) bo ciebie stac na lanie codziennie do baku za 500PLN.

BTW. Long time Chrome user here, ktorego ostatnio zaczela wkurwiac niestabilnosc, mulenie (co sie wczesniej nie zdarzalo) i to ze gowno sie samo updateuje non-stop i uj wie co sie zmienia (ostatnio zmienili rozstaw pol w munusach i mnie to wkurwia).

17 zakladek w Chrome - 24 procesy - zdrowo ponad 800MB RAMu pozarte (procesy od 144MB do kilkunastu - lacznie W CHUJ).
dokladnie te same 17 zakladaek w FF (kopiuj-wklej) - 1 proces i 280 MB RAMu zajete.

Chrome out. I niewazne ile komp ma ramu - mniej zajete = lepiej.

Używam obu i Chrome jest jednak lepszy.
Firefox ma problemy z flashem i jednak działa wolniej.

Ciekawe ze nie przyszlo wam do glowy, ze Chrome zajmuje wiecej ramu bo automatycznie buforuje strony zeby sie szybciej wczytywały, bez odwoływania sie do cache na dysku albo olaboga sciagaja całej strony od nowa...

Wolny RAM to zmarnowany RAM. Zadaniem systemu operacyjnego jest uwalnianie RAMu kiedy jest on potrzebny innej aplikacji.

chrome jest duzo lepszy od ff, niestety bo chrome to zło, widać co robią z rrs readerem od google.
boje się że coś wykombinuja i z chrome.

dodatkowo ff na androida jest tragiczny podczas gdy chrome jest dobry. sync z desktopem jest dla mnie ważny - bookmarki i historia.

chcialbym wrócić do ff ale ostatnio probowalem i różnica jest jeszcze wieksza na niekorzyść ff

http://prntscr.com/14wocq - chrome - zakładek tyle co procesów (tak dla niezorientowanych - chrom dla każdej zakładki ma oddzielny proces ZAWSZE)

http://prntscr.com/14wogx - firefox - 6 zakładek, w tym dwie z flashem

do przeglądania neta, dodatków do przeglądarki itp używam firefoxa, a do youtube'a chrome.

zawsze to chrome odpala wiecej procesow niz masz zakladek.
pare lat temu dzialal zajebiscie, teraz chujowo.
nie wiem po co wkleiles te ss tczewiak... jednak glupi jestes.

O właśnie - w kwestiach developmentu firefox z firebugiem nie miał sobie równych. Teraz chrome zaczyna gonić, aczkolwiek nie jest tak wygodny jak firebug. Jednak console też już ładnie obsługuje, a z tego co słyszałem od Ani to i budowę html/css na żywca wprowadzili.
37 procesów na 35 zakładek w tym momencie. Wkleiłem żeby pokazać jak obie przeglądarki działają przy normalnym, codziennym użytkowaniu.

To, co powiedział inside: wolny RAM to zmarnowany RAM.
A druga sprawa - jeśli LICZBA procesów jest dla Was wyznacznikiem, no to faktycznie - Chrome może być zdecydowanie gorszy

+1
co nie zmienia faktu że używam chrome ale życzę sobie żeby ff go wyprzedził i zjadł.

z drobiazgów denerwuje mnie że scroll touchpadem dziala w ie, chrome, a w ff nigdy ok to drobiazg.

Nikt nie wpadł na to, że osobne procesy w chromie są jednak do czegoś potrzebne?

podobno jak się wywala to jedna zakładka
tak czytalem ale nigdy mi sie chrome nie wywalił

Tak. Kazda zakladka jest otwierana w osobnym prcesie. Wiec jak jedna strona sie krzaczy albo zaczynowa powodowac memory leaky to nie crashuje calej przegladaeki.

pluginy są w osobnych procesach
Dzięki temu jak wypierdoli się flash to strona bangla i najwyżej reklama/filmik zostanie wyłączony. Jak jakaś strona ma kurewską pętelkę, która doprowadza do memory leaka to pada jeden proces, a nie cała przeglądarka.
Firefox ciężko sobie radzi jak się otwiera kilka kamerek na kamerkowie jednocześnie. W chrome to śmiga. Ma po prostu lepszą współpracę z kurewskim flashem.
Za to system zarządzania downloadem w chromie to jakaś porażka. Bookmarków i historii nie używam więc się nie wypowiem.

czyli twój ss chwalił chrome, tak?

Oprocz tego system sam jest w stanie poszczególne procesy wrzucić na różne rdzenie procesora...
Inna sprawa jest taka, że w chromie każda zakładka może się odświeżać bez potrzeby jej aktywowania.

Nie. Pokazywał tylko, że bzdurą jest to, iż chrome rzekomo nie wiadomo ile ramu zżera.

ale do czego nagle staly sie potrzebne?
rozmawiamy o zmianach, jak pisalem, pare lat temu sam bylem bardzo zadowolony z chrome i na jego rzecz porzucilem cala reszte.
ale staram sie korzystac z tego co dziala oraz jest dobrze zaprojektowane.
a nie podoba mi sie podejscie 'teraz komputery maja po 16gb ramu' wiec nie bedziemy sie przejmowac i pracowac nad optymalizacja.

inside: porownaj sobie predkosc dzialania ff i chrome to moze ci cos przyjdzie do glowy.

poza tym dyskutujemy tutaj i kazdy wymienia to co mu bardziej w tej chwili odpowiada, wymieniajac minusy innych rozwiazan.

nie raz chrome wypierdalal mi polowe zakladek.
ale przyznaje sama przegladarka nie crashuje.

tczewiak: ale po ss dokladnie wiadomo

Mam ciagle otwarte Chrome, Firefox i IE. Wiec o porownaniach to ty mnie uczyc nie musisz. Chrome poprostu zmiata konkurencje jesli chodzi o wydajnosc.

Jedyna ciekawa funkcja firefoxa jest opoznione ladowanie zakładek.