Jadles na początku bialko i z tego co pamiętam po 2-3 miesiącach cwiczen zmian u siebie za bardzo nie widziales. Ofc, ze nie zaszkodzi sobie brac. Tylko czy jest sens.

Jak ja nie musialem to nie bralem, i tyle.

no, po 2 miesiacach spadl tluszcz i poszlo wedlug magicznej wagi ponad 1kg miesnia do przodu, po kolejnych 2 sylwetka jest juz wyraznie wieksza optycznie, co widac szczegolnie po ubraniach (nie robilem dokumentacji zdjeciowej, bo nie napalam sie). poza tym nie bardzo rozumiem, o czym mowisz - bez prochu pewnie nie zawsze udawaloby mi sie wyrobic dzienne zapotrzebowanie, wiec moze przyrost bylby mniejszy? ciezko stwierdzic, czy proch "dziala". dostarczasz odpowiednia ilosc, rosniesz, nie bede odstawial go tylko po to, zeby sprawdzic twoja teorie, ze jest ono niepotrzebne. jesli chociaz przez rok bede rosnac tak, jak na razie, to bede zajebiscie zadowolony.

co nie zmienia faktu, ze gdybym mial mozliwosc zawsze spozyc smaczny cieply posilek (np. roladki wolowe w sosie na jogurcie naturalnym + pelnoziarnisty makaron i surowki), to nawet nie spojrzalbym w strone proszku, bo po co? problem z wepchaniem w siebie wiekszych ilosci pokarmu sie skonczyl, zostal tylko ten drugi - monotonia w diecie.

kupa przydatnej wiedzy na examine.com , nie wiarygodne ile ludzi zostało zrobionych w chuja na "dietach które działają "

Przeciez 1 kg to mam spokojnie wahania w ciągu jednego dnia, to jest nic...
sugeruje, ze bez prochu mialbys to samo, sam zaczalbys więcej jesc itp.

ale dobra, nvm.

high, czy ty kurwa nie potrafisz czytac? odechcialo mi sie.

No czytam i czytam i dalej widze tam 1kg przyrostu po 2 miesiącach.

miesni. a ty piszesz, ze 1kg to twoje dzienne wahania. jak potrafisz stracic albo zyskac 1kg miesni dziennie, to szacun, bo ja myslalem, ze to glownie woda tak rotuje.

pozniej piszesz, ze bez prochu tez bym zaczal wiecej jesc - czy ja gdzies napisalem, ze to dzieki bialku tak sie stalo? nie.

Czy miesni czy nie miesni 1kg nie jest warte dla mnie nawet wspomnienia. Chyba, ze naprawdę masz jakas super wage. Na początku to ja miałem hiper wzrosty, teraz to jeden miesiąc waze 88 kg, następny 87 kg. Jakbym więcej podskoczyl to bylbym pewien, ze cokolwiek poszlo do przodu, ale nei przy 1 kg roznicy.

kupa rotuje.

kazdy ma inne "hiperwzrosty", duza role gra tu genetyka. i nigdzie nie napisalem, o ile lacznie zmienila sie waga, wiec nie wiem skad wziales 1kg ogolem..

Wiem, ze to było po 2 pierwszych miesiącach. Była to zmiana tak znikoma, ze rownie dobrze moglbys olac proch. imo. Dobra, nieważne.

Ja na suchacza przybrałem 5kg, dopiero później cos tam wzialem.

w ile te 5kg? i skad wiesz, co sie skladalo na te 5kg?

Nie pamiętam za bardzo. Cosnalem się w temacie i gdzies tam pisałem, ze w 3-4 miesiące miałem 9 kg więcej (z 70 kg- oswiecim). Wiec, no dość szybko. Kreatyna na początku bardzo na mnie podzialala. Pozniej już było ciężej i zaliczałem wzloty i upadki.

Brzuch mi nie rosnie a waga nizej nie spadla nigdy. Pozniej miałem etap, ze 87->82, choróbsko, mało żarcia itp.

High ja jak byłem "bardzo mały" to brałem gainery/białko/kreatyne bo wtedy dosłownie rosłem w oczach (ale nic dziwnego, bo byłem dość chudy). Problemem byłoby dla mnie pomieszczenie tego w żołądku. Nie mówiąc o tym, że mam dość wybredny gust i nie trawię w ogóle niektórych rzeczy (smakowo). W tej sytuacji białko/gainer to była dla mnie jedyna opcja żebym nie musiał się zmuszać do żarcia. Oczywiście teraz jak waga jest ok to trochę inaczej to wygląda. Trzeba tłuszcz zamienić na mięśnie. Dlatego w dni nietreningowe mało węgli a więcej białka a w dni treningowe dużo węgli przed treningiem. Zobaczę po 2 miesiącach jakie będą efekty. Żadnej kreatyny póki co nie biorę, wstrzymam się z tym na jakieś 2-3 miesiące bo póki co przyrosty siły i tak będą duże.

Bo na początku cokolwiek się robi to jest easy. Gainerow trochę miałem, ale mało, lipa jakas z tego była. A obecnie na pewno nie zarlbym tego jak na opakowaniu. Dawkowanie tego tam jest takie, ze dluzej mi bialko starcza ;p

lol

a co do "ja nie lubie tego, tego i tego" - nie lubisz? to sie, kurwa, nauczysz lubić.

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... -hP_clthTY

co sądzicie o tym workout ?

To bardzo proste. Niektorzy maja serio problemy z apetytem i jedzeniem. Kto tej przypadlosci nie ma ten nie zrozumie.
Ja sam jestem codziennie na rowerze po ~8 godzin i zdarzaja mi sie dni, ze wracajac do domu po zrobieniu 120km nie mam ochoty na nic do jedzenia, a takie pojecie jak glod dla mnie nie istnieje poki okres bez jedzenia nie wynosi 20 godzin.
Teraz sam jade na proszkach, bo wiem ze bez tego nie dam rady UTRZYMAC WAGI(pal pies nabieranie masy jak ja w ostatnie 2 miesiace stracilem 13 kilo).

fake ale som cycki

wtf, widzialem dzis best evr workout na łydy...
jeden koles drugiemu wskakiwal na plecy i ten drugi razem z nim robil wspiecia na palcach.

Chciałbys, co?