Kot kaczynskiego postuje na mmorpg.pl, dobra reklama dla forum

mnie generalnie rozpierdala wasze pisanie o "zapierdalaniu na budowach".
Dla przykładu średnie płace:
50 Electrical engineers £42,907
62 Programmers and software development professionals £40,202
181 Web design and development professionals £28,291

taki bida-phpowiec w stylu czczewiaka to jak dostanie ze 20k na rok to maks.

Zapierdalanie na budowach... rotfl.

oj mareczku baraneczku... Takie zarobki to phpowiec ma zdalnie. W uk dla specjalisty od zenda roczne zarobki to bliżej w okolicach 75k funtów. Netto. Tylko trzeba znać perfekcyjnie angielski i podstawy oracla już wtedy.
Tobie mylą się klepacze podstaw php z programistami. Akurat przy aplikacjach biznesowych na styku z webem do tej części webowej php jest najlepszym rozwiązaniem biorąc pod uwagę nakład czasu pracy i wydajności. Java (implementacja suna) i .net zostają w tyle, ror zaś wymaga zbyt dużego nakładu pracy aby nadążać za zmianami na żywo.
Docelowe pewnie też wyjadę na ciepłą posadkę, bo tu ciepła posadka to rozwój dla programisty kończy się na 8-10k (gdańsk), a nie każdego jara bycie analitykiem i klepanie dokumentacji.

daj znać tczewiak jak złapiesz 75k GBP netto
wiem dokładnie ile w UK zarabia PHP-owiec.

Też wiem. Początkujący tyle co napisałeś. Zendowiec 200-300 funtów dziennie.

Wolałem jak mówili ,,na zmywakach".

Prawda jest taka, że wszędzie trzeba ,,zapierdalać". Plecy się same nie zrobią, a i hajs do kieszeni nie wskoczy.

Pozdro.

Biedaobiektówka i sql = 75k funtów? ;[

No cóż - php zaczął wypierać javę z webówek
No i obiektówka już teraz jest konkretna.

Ja slyszalem na odwrot, wszystko w czym da sie pisac wypiera php.

tczewiakowi tak sie wydaje.

Tczewiakowi wydaje się, że skoro zna pewną liczbę fachowców Zend Framework czy ewentualnie Symfony to zna realia płacowe lepiej niż ktoś kto zajmuje się tynkowaniem i podkładami pod farbę.
Przy kontraktach 2-3 letnich dla powyższych stawki to 250-400 funtów za dzień pracy. Co daje średnią 78k rocznie przy 20 dniowym trybie pracy.
Oczywiście stawki dla cake, kohany czy yii są zdecydowanie niższe, ale też projekty w nich wykonywane to zupełnie co innego.
Nie wyobrażam sobie, aby w kohanie klepać jakieś aplikacje dla banków, ubezpieczycieli czy aplikacji rozliczeniowych.

@Eshim: Z wielkich graczy jedynie Google korzysta z pythona, Twitter z ruby. Od czasu wydania 5.3 tendencją największych jest zaś teraz migracja na PHP. Wpływa na to wysoka wydajność, bezpieczeństwo, a także komercyjne wsparcie zenda. Do przesiadki szykuje się ponoć sam amazon. Oczywiście nikt nie neguje możliwości i mocy pythona (dzięki django), rubego (dzięki railsom), ale już w porównaniu z .net czy jsf PHP stoi na znacznie wyższym poziomie. Zarówno wydajnościowym jak i bezpieczeństwa. Do tego dochodzi kwestia łatwego wdrożenia kogokolwiek z jakiegokolwiek innego języka obiektowego. Oracle (wcześniej Sun) może wydawać sporo na kampanie reklamowe i pranie mózgów jaka to java jest fajna, ale każdy kto w niej posiedzi z 5 lat śmiało Ci powie, że do aplikacji webowych się nie nadaje. Fajnie w tym się pisze logikę biznesową i na tym koniec. I jak to mawiają sami Javowcy - jedyną aplikacją w javie dobrze jest JIRA, ale i tak w PHP działałaby 3x szybciej i zajmowała 10x mniej pamięci. I w USA większość korporacji z branży IT przechodzi na PHP właśnei z javy i .net. Przodują telekomy.
Implementacja oraclowa jvm jest słabiutka (a polityka firmy tragiczna - przy zmianie bezpieczeństwa zmieniać parametry metod to jest jakaś masakra), garbage collector działa syfiasto i jest jak jest. Sam chciałem przeskoczyć na RoR, ale teraz ofert pracy dla PHPowców wyższego szczebla nie brakuje, zarobki są całkiem spoko. Oczywiście mediana wszystkich piszących w PHP będzie niska, bo za piszącego w PHP uważa się osobę instalującą wordpressy, ale stawki dla tych, którzy programować potrafią, znają odpowiednie technologie, potrafią w miarę wykorzystać możliwości baz danych są i będą wysokie.

skończ już się tczewiak ośmieszać.
Po pierwsze to ty nawet nie wiesz czym zajmuje się dekorator - zresztą w polsce dekoratorów wnętrz jeszcze nie ma.
A po drugie PHP to nie jest nawet język programowania - więc proszę cię, nie ośmieszaj się po raz tysieczny pisząc jaki to z ciebie wielki master programmer. 7-8 lat temu gdy uczyłem się (z nudów) tego skryptu w ciągu tygodnia napisałem w PHP skrypcik rozpierdalający sudoku. I na tym moje zainteresowanie tym shitem się skończyło - bo wyszły wszystkie ograniczenia tego gówna. Teraz wolę nająć człowieka który za 500zł ogarnie mi mój sklepik internetowy niż samemu w tym dłubać. Bo sam musiałbym nad tym przysiąść i stacić 1-2dni, a w tym czasie to ja zarobię dużo więcej niż mam zapłacić komuś.
W twoim wieku tczewiak to się powoli odchodzi już od kodowania (zresztą ty nigdy nie kodowałeś, najwyżej wstawiałeś znaczniki html-owskie w odpowiednie miejsce) i z senior programmera przechodzi się nad nadzorowanie/zarządzanie całymi projektami. Widzę jak rozwija się mój braciak - a on siedzi dokładnie w tym samym i jest w w tym samym wieku co ty.
Możesz pisać sobie cokolwiek tam chcesz - na razie to się chwalisz tym ile to za kilka lat będziesz zarabiał. Good kurwa luck, jak wyciągniesz jedną piątą tego to i tak będziesz happy.

Nie chce mi się już słuchać tego żałosnego pierdolenia. Wyjedziesz zaczniesz zarabiać to się pochwalisz.

Marku misiaczku - masz zerowe pojęcie o PHP. Jak najbardziej pełnoprawny język programowania, jak najbardziej wysokopłatny. Z zazdrości zaraz pękniesz.
I nie każdego jara bycie analitykiem "w tym wieku". Mnie po prostu jara kodowanie i nie dam się wpierdzielić na "wyższe" stanowisko za cholerę.
Za 200 funciaków dziennie to już ofertę miałem pół roku temu w Londynie. Niska stawka, a po za tym nie czuję się jeszcze na tyle dobrze z językiem angielskim by wyjeżdżać.
Wydaje Ci się, że php to tylko proste stronki i sklepiki. I masz rację. Wydaje Ci się. Nawet nie wyobrażasz sobie jak mocno całe środowisko teraz migruje z JSF i .NET na PHP i Rubego.
O dekoratorce mam rzeczywiście takie pojęcie jak Ty o programowaniu i rynku pracy programistów.

Mam znajomka w Socializerze na dość wysokim stanowisku to mowil, ze zatrudniają phpowcow bo można im mniej zaplacic.

Ofc nie znam się, przekazuje to mi powiedział.

Ależ to jest prawda, że w PL PHPowców w ogólności traktuje się jako tanią siłę roboczą do klepania gówienek. Za to senior zarabia już dużo więcej, bo są niedobory osób, które mają jakieś sensowne pojęcie o technologii

Polska, murzyński kraj, nawet w IT ;p

W UK w sumie według Marka jest podobnie, bo nigdy chyba nie poznał w php powyżej stanowiska junior programmer

nie tylko w PL - wszędzie.
mój braciak w tym siedzi - podobnie jak ty tczewiak nigdy nie miał głowy do programowania, tylko jest pracowity i uparty. Jeszcze na 3 roku studiów pisałem mu jakiś tam program na zaliczenie - bo chłopak kompletnie nie czaił bazy. Teraz ma 8k brutto, klepie jakieś frontendy, zresztą od roku już tylko nadzoruje projekty.
Już kiedyś się na ten temat wypowiadałem - nie ma czegoś takiego jak dobry, błyskotliwy programista po 30-35. Oczywiście pomijając fakt, że PHP, zendy, javy i inne języki skryptowe to programistyczny żłobek dla informatycznych no-skilli. W sumie to nie jestem pewien - mozliwe, że w PHP można błyszczeć i w wieku 80 lat - to nie jest wymagająca praca...

to czym zajmują się high lvl programiści mark?

markowi chyba się wydaje, że programista to tylko assembler

Mark jedna uwaga - nie życzę sobie abyś mnie obrażał oceniając mnie z perspektywy swojego brata. Skoro musiałeś mu cokolwiek na studiach pisać to jest on z dużo niższej ligi. Nie miałem nigdy problemów z assemblerem (na poziomie akademickim oczywiście - absolutnie nie byłbym w stanie z buta nic w tym napisać obecnie), c, c++, javą czy pythonem (no w tych to już byłbym w stanie ), a w tym roku nawet z takimi dziwactwami jak prolog. To, że nie lubię C#, javy nie oznacza, że ich jako tako nie znam - każdy programista odnajdzie się w absolutnie każdym języku. Tyle, że mi jest dobrze w PHP i się tego trzymam, bo tak. Z klepactwa algorytmów w c zawsze miałem co najmniej 5. To czego nienawidziłem i nadal nienawidzę to wszelakie UML. Już chyba wolałbym się zająć dekoratorką.
I nie - nie każdy wypala się w wieku 30 lat. Znam świetnego programistę, który ma lat 70 i nadal programuje.
Jak ktoś jest naprawdę dobry w programowaniu to nigdy się nie wypali. Co najwyżej zmieni firmę żeby się nie dusić.
Z tego co wiem, to Twój brat pracuje w wawie. Jak na wawę to 8k brutto dla analityka to mało. Po prostu musi być cienki.
Sam też widać asem nie byłeś skoro skończyłeś z farbkami, a nie na ciepłej posadce mając zaciesz z pisania kolejnych bibliotek

Programistyczny żłobek to masz na studiach.