lamoon napisał(a):
yabaddi jest bogaty, kupił, potestuje i nam powie co i jak
Serio Lamoon, wolałbym te 15$ wydać choćby na nowe puzzle dla córek..
Ta gra tak jak pisze Kabraxis ma potencjał ale czeka ją bolesny etap łatania dziur. Bolesny niestety dla nas - graczy. Moim zdaniem Dreamatrix daje tutaj pokaz typowego i niezbyt lubianego zachowania devsów - wydać byle szybciej nie ważne w jakim stanie, a następnie zamiast za poprawki to brać się za część 2 gry. Tak, dokładnie. Jeszcze na etapie poprzedzającym beta testy korespondowałem z dwoma chorwatami z Dreamatrix'a (Christian Dumancic i Marko). Zresztą goście się z tym nie kryli, informacje o tym, że zaraz po wydaniu LoD 1 zaczynają prace nad LoD2 można znaleźć nawet na ich forum. Cóż, informację tę odebrałem inaczej - że gra jest na tyle dobra, że nic jej nie brakuje jako całości, a oni chcą zapewnić kontinuum lore świata. Heh, a jednak się myliłem.
W grze skopane jest wiele rzeczy - i to poczynając od samych założeń np. daleko posunięty realizm aka Hardcore RPG w LoD przejawia się m.in. tym, że postać mimo posiadania sporej siły po zebraniu dosłownie 3-4 broni do plecaka rusza się jak inwalida (podróżować się tak nie da). Kontrastuje to z totalnym brakiem realizmu: można wejść do każdego domu, magazynu i w obecności gospodarzy poprzeglądać im szafy wynosząc na ich oczach dobytek bez najmniejszej nawet uwagi.
Quest line został przewidziany liniowo do bólu bo najmniejsza nawet zmiana np. w kolejności odwiedzania NPCów skutkuje tym, że gra się gubi - NPC zaczynają opowiadać kwestie jakby z pominięciem pewnych wydarzeń lub traktować, że niektóre wydarzenia się już odbyły (np. że coś im już powiedziano lub dostarczono - kiedy faktycznie nic takiego nie miało miejsca). Niektóre z tych błędów skutkują tym, że grę trzeba zamknąć przez alt-F4 bo gra po otwarciu okien dialogu z NCPem nie daje się przerwać - widoczne są opcje dialogu ale nie aktywne, a okno nie ma nawet X do zamknięcia (okna na ESC nie reagują).
Inne babole typu lootowanie pojemników przez ściany czy strzelanie z łuku do przeciwników przez przeszkody (strzelałem bardzo skutecznie do wilków przez całkiem sporą górę) to jedynie przykład na to jak gra jest niedorobiona. Szkoda, na prawdę jest mi żal tego tytułu bo uważam, że potencjał był. Na razie odstawiam na półkę i czekam na poprawki. Daggerfall też od początku grywalny nie był