Zgadzam się, osobiście uważam, że kasę z Kickstartera Divinity:Original Sin przewalili na promocje i reklamę Dragon Commandera - wszędzie ich było pełno ostatnio, a o DOS cisza jakoś. Heh, obym się mylił bo na tę grę na prawdę czekam z niecierpliwością.

Eeee... wydaje mi się, że to co kolega stara się przekazać to, to, że mimo, że backnąłeś jakiś tytuł nie znaczy, że dostaniesz to czego oczekujesz. Nie masz na to wpływu.

To co on napisał to... mamy firmę która produkuje jakiś tytuł A... brakuje mu na A kasy, robi kickstartera który jest sentymentalnie oczekiwany, nazwijmy to B. Zebrał kupę kasy na B. na B z kickstartera przekazuje 20% kasy resztę na A... bo na A więcej zarobi.

Tak jak to kolega napisał, brakuje jakiegoś, audytu kasy którą przeznaczyliśmy na B... jeśli dajemy kasę na B to niech ta kasa tam zostaje, niech udowodnią, że cała kasa która została wpłacona na B poszła na B... a tak to.. jak widzisz, pozostaje duże pole do manewru, w sumie sam na ten temat nie myślałem, ale jak tylko ktoś zwrócił a to uwagę, to faktycznie... chujówka.

bardziej obrazowo, backujesz projekt trójkątnych sucharków, tak jak i 100.000 innych osób, za 10$ reszta ludzików też to lubi, no bo przecież nie ma trójkątnych sucharków! na to idzie ~300.000... tzn. 30.000 osób wpłaciło na trójkątne sucharki... a co z resztą kasy które wpłaciło 70.000? Kasa i tak jest już w firmie XYZ, dostarczyli trójkątne sucharki, a że zrobiłi to za 300.000 a nie za 1.000.000 to inna bajka

Właśnie sobie zdałem sprawę, że nienawidzę, kwadratowych sucharków

Shador - dobre podsumowanie. Sęk w tym, że Kickstarter, podobnie jak i inne podobne projekty nie dorobi się nigdy żadnego audytu poza naturalną selekcją przez użytkowników. A ta, niestety bywa zawodna. Ludzie przychodzą i odchodzą, firmy pojawiają się i znikają. W jednym roku dane studio funkcjonuje w jednym składzie i pod jedną nazwą, a w następnym roku już to się zmienia. W sumie nic nie stoi na przeszkodzie aby duża firma ulokowała mniejsze projekty na Kickstarterze pod szyldami swoich studiów zależnych i w ten sposób pomnażała zyski. Oficjalnie na Kickstarterze nigdy pewnie nie zobaczymy ani EA ani SOE czy też Blizzarda ale idę o zakład, że są tam goście którzy już o tym myślą i kombinują jakby tu sięgnąć ręką po tę kasę. Nic dziwnego zresztą, zarówno te firmy jak i ludzie tam pracujący są od generowania zysku. Odwieczna wojna trwa, my aby nie dać się wydoić - oni szykują nowe dojarki

yabaddi: ja mysle, ze ci goscie juz tam sa od dawna i doja nas od samego poczatku.

Tia.. Nowoczesne dojarki mają to do siebie, że pracują w trybie stealth. Orientujemy się po fakcie jak ssacz ulotnił się z naszą gotówką pozostawiając za sobą jedynie nieciekawe opary. Heh..

http://www.gog.com/forum/general/legends_of_dawn_on_gog

Niby ostro łatają LoD a i gra ma coraz większe rzesze fanów?

Wyszedł pierwszy patch. Dopiero go instaluję więc jeszcze nie wiem na ile zmienia sytuację ale większym optymizmem napawa wypowiedź devsów na łamach forum/kickstartera - oświadczają, że nie spoczywają na laurach i ostro pracują nad dalszymi poprawkami. W planach jest między innymi system kontroli sterowania (sterowanie myszą, point'n'click, praca kamery etc.). No nic, trzeba dać im szansę. Zaraz obadam co wprowadza poprawka i w razie czego napiszę później czy widać różnice.

Ps.
Opis zmian pierwszego mini-patcha (bugfix z nVidia PhysX plus anti-stuck):
http://www.dreamatrix.net/forum/viewtopic.php?f=15&t=35463&sid=3bb959fa459e29886d863c9a8c958086

i drugiego patcha (1.02):
http://www.dreamatrix.net/forum/viewtopic.php?f=15&t=35473&sid=3bb959fa459e29886d863c9a8c958086

Daj znać jak w końcu będzie można normalnie, z przyjemnością sobie pograć .

To może jeszcze potrwać

Dreamatrix co prawda ogłosiło, że patch 1.02 trafił już do Steam ale tymczasem ja go dalej nie widzę. To co się pobierało to był tylko hotfix dla buga z PhysX'em. Myślę, że zmiana sterowania pojawi się najwcześniej w wersji 1.03 lub 1.04, a do tego czasu to właściwie można sobie tylko questy gadająco-zwiedzające robić - walczyć w tym trybie jest niezwykle ciężko. Wrogowie ruszają się bardzo szybko, dystans do ataku np. łukiem jest dość krótki - wróg zauważa i atakuje wcześniej. Dobra koordynacja ataku jest niezbędna tym bardziej, że wrogowie atakują nie pojedynczo, a razem. W obecnym stanie klikanie lewym (atak), obracanie kamery (prawy) i odwrót taktyczny WSADem jest - łagodnie mówiąc - mocno chaotyczne i często kończy się przykro. Szkoda, że nie wybrali modelu sterowania jak w Grim Dawn ale kto wie, może jeszcze i to się zmieni.

http://ff6.ocremix.org/

Nie gra, ale muza z gry FF6

Zebrali kasę, ale muzę rozdają za friko ?

FF ma cala serie tych remixow:
http://ff4.ocremix.org/
http://ff5.ocremix.org/
http://ff7.ocremix.org/

Zajebiście ,że za friko:D

Tyle, że to "muzyka inspirowana" poszczególnymi seriami FF. Pod wpływem inspiracji można skomponować wszystko od disco polo po hymny kościelne i wcale nie musi oznaczać zajebistej muzyki .

Sorry ze GOL ale nie chcialo mi sie zrodla szukac:

http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=78302

Chcial 400k, dostal 3,3mln i teraz cos takiego?
Niewierze w ani jedno slowo i zaczynam sie na serio bac o duze KSowe RPGi. :/

No, goście trochę przesadzają, a co by było gdyby dostali tylko te 400k? . Miejmy nadzieję, że inne firmy nieco poważniej potraktują pieniądze swoich dobroczyńców i że największe RPGowe projekty pojawią się bez problemów i będą zajebiste. Czas pokaże.

Miejmy nadzieję, że gość jest lepszym twórcą gier niż biznesmenem. Błędne założenia, zły biznesplan itp mogą się zdarzyć ale jak ktoś wyciąga rękę do ludzi o pomoc w finansowaniu projektu to mimowolnie oczekuje się od niego rzetelnej oceny sytuacji i konkretnego oszacowania kosztów produkcji. W tym wypadku plan i tłumaczenia pana Schafera wyglądają (delikatnie mówiąc) mało wiarygodnie. Osobiście nie dofinansowałem tego projektu ale po takim zwrocie akcji na miejscu backer'ów domagałbym się zwrotu pieniędzy bo nie na taki cel przeznaczali pieniądze.

Ale czego się spodziewaliście? Przecież niedoszacowane budżety w projektach to norma. U siebie często spotykam się z sytuacją, gdzie inwestor ma nierealne oczekiwania finansowe co do kosztów. Tutaj inwestor nie kontroluje w ogóle projektu, gość od szacunków może nie znać się na tym zupełnie. Zerowa odpowiedzialność. Jak robi grę korp to ma metodykę prowadzenia projektów, ktoś za przeproszeniem trzyma to za ryj, a tutaj zbiera się grupa optymistów i lecimy. Takie kwiatki będą się zdarzać, ale nie ma co wyciągać wniosków dla całości projektów z KS.

Obsidian chyba tez mistrzami biznesu nie są ;p
http://gamezilla.komputerswiat.pl/newsy ... metacritic

Przecie to info z przed paru lat i to że firma była na skraju przepaści skłoniło ich do KS.

No mozna powiedziec ze Bethesda prawie zabila nam Obsidiana.
Ale zgodze sie z highem tutaj - kto kurwa podpisuje kontrakt w ktorym wyplata gazy za;lezy od abstrakcyjnych cyferek i to jeszcze z tylu zrodel? RPGi dobre robia ale nie sa najlepsi w biznesowaniu.