RvR serwer = zerg, ciagle robienie nowych charakterow, ale zawaliste zasady hehe

Foot nie gadaj glopot

Wy gracie na PvE, ja gram na PvP. Tu chodzi o zabawe. Ja sie jeszcze tak swietnie nie bawilam jak tu na PvP. PvE mi sie poprostu znudzilo. Gram na Mordred. Wiem ze sa zasady, ktorymi gracze sie kieruja (nie wszyscy).
Nie ma zapisanych zasad, ale wszystkie sa umowne, i kazdy o nich wie.
Sa osoby KOS i guilds KOS. Sa przyjaciele i zaprzyjaznione guilds (umowny aliance, ktorego sie nie rusza). Wiekszosc ludzi nie zabija gray, jesli oni pierwsi cie nie zaatakuja. Nikomu sie nie chce na nich tracic czasu bo ani kasy ani RPs za to nie bedzie. Zergs? hehe, i na moja guild grupe z ktora zawsze biegam krzycza zerg jak wpadamy do jakiejs wioski, czy innego miejsca, ale tylko dlatego ze sie boja. To jest PvP czego sie spodziewacie? Nie chcesz byc zabity? Idz na blue server. Oczywiscie jak widzimy warty green up to zabijamy, to jest walka o RPs. Ale i pelna grupa nie gardzimy. 8x8 jest najciekawsze.
Rajds dla wszystkich sa organizowane conajmniej raz w tygodniu. Kazdy moze pojsc i nikt nikogo nie zabije, bo wszyscy maja ten sam cel - epic mob, 50+ dungeon itd.

Nie sadze, ze jeszcze kiedykolwiek powroce na PvE server.

i Vissegard... To nie prawda, ze kazdy tworzy wciaz nowe toony. Ja wciaz gram tym samym od samego poczastku. Nasz guild ma zasade. Masz 1 toon w guild dopuki dojdziesz do 40, potem mozesz wprowadzic 1 wiecej a po 50 mozesz miec ile wejdzie. To cie mobilizuje do grania tym samym toon.

Ktos kto nigdy nie gral na PvP nigdy nie zrozumie jak to jest. Prawdopodobnie niektorzy z was probowali i przetrwali tydzien czy jakos tak, bo piszecie o tym co widza przestrasznone noobs. Moze inni grali dluzej i nie lubili PvP, w porzadku wasza decyzja. Moje zdanie jest takie ze nie ma lepszego serwera niz PvP!

Yalsi ty mylisz co-op server z RvR serverem na pve to ja nie bylem prawie rok (nie liczac farmowania w DF)wiec nie rozumiem o co ci chodzi z tym PvE. A to ze tobie sie bardziej podoba PvP serv to juz twoja broszka, tyle ze nie wypowiadaj sie o rzeczach o ktorych masz mgliste pojecie.

Yalsi a czy ja wogole wyrazalem opinie o serwerze PvP? Czytaj dokladniej prosze. A co do serwera PvP to na Europesjskim Camlanie gralismy z chlopakami z Pily okolo 8 miesiecy, takze wiem co to jest i ze jest tam fajnie, tylko trzeba miec fajna oraz zgrana grupe.

Vissegard, nie sadza ze powiedzialam, ze wyrazasz opinie o PvP, co napisalam jest to, ze to nie prawda, za kazdy tworzy wciaz nowe toony, bo znam tony ludzi, ktorzy wciaz graja 1 i ten sam toon dopuki nie stukna 50

Ciesze sie, ze przynajmniej jedna osoba napisala ze PvP server jest ok lol, myslalam ze jestem sama na tym forum.
Czy grasz na PvP server czy na PvE server (czy nawet co-op Mr.Foot) to musisz miec fajna i zgrana grupe jak powiedziales. Moj guild jest fantastyczny. Ludzie sa swietni, jestesmy zgrani, kazdy ma swoje miejsce w grupie i wie co ma robic. Na tym polega praca zespolowa. Bo nawet w walce 8v8 - gray, green, blue v grape slabsi moga wygrac, wszystko zalezy od zgrania grupy i umiejetnosci. Musisz wiedziec jakia jest twoja rola i zrobic wszystko najlepiej jak umiesz a sie oplaci

'Yalsi ty mylisz co-op server z RvR serverem' ---?????
Co masz na mysli Mr Foot?

Bo ty caly czas z tym PvE bla bla bicie mobow bla bla

Widzisz dla mnie server PvE to bylo bicie mobow jak powiedziales. Mowisz ze jest super RvR zone in PvE - emain, swietnie, ale co to za radocha wybieganie do emain zabicie kogos, smierc i czekanie 15 minut na port z powrotem do emain?
Ja to mam 24/7 a jak chce sobie pujsc zabic moba to i tak moge.

Mr Foot ablbo my siebie nie rozumiemy, albo sie baaardzo niezgadzamy.
Ale ja szanuje twoja opinie, bo kazdy ma prawo do wlasnego zdania

Jesli dla ciebie RvR to tylko emain to nie mam wiecej pytan. Po drugie a ty jak zginiesz to nie szukasz x czasu przeciwnikow?? I jakie 15min afaik port jest co 7 albo 10min... Wybiegam do frontiera i walcze a nie szlajam sie po 3 realmach z nadzieja ze spotkam kogos kogo bede mogl zabic, no chyba ze u was PvP jest tak zaludniony, iz trudno sie ruszyc nie spotykajac nikogo...

EDIT: Ja tam tez nie mam nic do twojego zdania, ale denerwuje mnie jak ktos gada o czyms co tylko zna z opowiesci dziwnej tresci

_________________
IT IS A GOOD DAY TO DIE!
Grund Rhun
GM <Dragon Templars>

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mr.FooT dnia 2004-02-11 15:15 ]</font>

RvR? znam strefy RvR na PvE server. Jedyna strefa w jakiej nie bylam z braku lvl 50 toon to emain. ale pamietajac BGs to wkurzalo mnie czekanie na port za kazdym razem jak zginelam.

Mordred jest bardzo zaludniomy. Cotswold, MM, Ardee, wszystkie zakatki niedaleko glownych miast i obiektow jak inner zones za bardzo zaludnione. Trudno jest przeniec z jednego miejsca na drugie nieunikajac walki. PK i PKB w Alb to poprostu rojowiska ludzi, z tym ze PKB to playground dla low lvl toonow.

Jak jest ktos kto camp kogos z naszego guild to jest dla nas KOS i tyle. Nigdy wiecej daleko nie ucieknie. Z reszta ja nie musze szukac tej osoby x czasu, bo tu sa stale miejsca dla toon na danym lvl i tam zawsze mozna spotkac tych samych ludzi. Jesli nie zabije go dzis, przyjdzie na niego czas jutro.

No zrobmy rachunek Bind powiedzmy masz w Cots. Giniesz 2min ress timera i jeb znoof zgon, bo ktos sie prypaletal. Porty sa o tyle fajniejsze ze nikt ci nie wbije noza w plecy podczas buffowania i mozesz wystartowac do walki rowny z rownym , poza tym co to za frajda bic sie w tak zatloczonym miejscu gdzie zdobycie wlasnego killa samodzielnie graniczy z cudem?

zdobycie kila samodzielnie? To proste. Jestes sam, bierzesz 1 toon i jest walka 1v1. Zazwyczaj jedna osoba nieatakuje kilku osob, no chyba ze wyzszy lvl albo samobujca, ale wiesz, ze jak sam atakujesz to masz rozum i wiesz co mozesz zaatakowac a co nie. W grupie? Wiesz ja mysle ze nawet jak jestes w grupie to kill jest takze wlasny, bo jakby nie bylo to twoja grupa. Jesli widzimy, ze inni walcza to nie nie wpychamy. Po walce za to, mozna zabis zwyciesce poprzedneij walki.
Przewaznie walczymy w grupach. Jesli zginiesz to masz rezera, jesli grupa zginie to i tak wszyscy spotykaja sie w tym samym rally point, buff up, i wszyscy razem biegniemy na kolejna runde. Od bind stone do rally point zazwyczaj nie jest daleko. dobiegniesz, buff up, timer expires i idziesz walczyc. A jak musisz /release to i tak zazwyczaj masz szanse dobiec do miejsca gdzie jest walka i jeszcze zdobyc RPs nawet jak masz timer. My zazwyczaj bind niedaleko miejsca gdzie walczymy. Dla cammy hills Cots albo PK, dla connaht MM, albo RD, lub N gate TNN. Nigdy nie jestes daleko od grupy, nawet jak zginies, wiec nikt nie ma szansy cie zabic w pojedynke

GrpVSGrp rzadza sie wlasnymi prawami, ale nie mow ze jak np bijesz sie 1vs1 w MM to wszyscy stoja z boku i sie patrza...

Tak czytam te rozprawy filozoficzne... i zastanawiam się... po co tu w ogóle jakąś ideologię dorabiać ? Ja zawsze byłem przekonany, że gramy dla fun'u i rozrywki

Dziwią mnie prawdę mówiąc wielce filozoficzne dyskusje o wyższości jednego rodzaju rozrywki nad drugą. Jeden ma fun w PvP, a drugi w PvE... i próby "nawracania" czy udowadniania wyższości jednego nad drugim są IMO bez sensu. Dyskusji PvE vs. PvP było już setki, tysiące, na wszystkich możliwych boardach poświęconych MMORPGom.. i póki co raczej żadna nie zakończyła się niczym konstruktywnym

Ja grałem na początku na RvR, później na PvP, a jeszcze później na PvE... guildmasterem mojej gildii na coop i moim dobrym znajomym jest człowiek, który wcześniej grał wyłącznie na Mordredzie... Dla mnie osobiście nie jest ważne, czy "biję moby", czy innych graczy, a bardziej z kim to robię. Z dobrą, zgraną grupą przyjaciół można grać wszędzie.

Mr.Foot, nie zawsze walka 1v1 konczy sie 1v1, czasem inni sie dolaczaja, ale nie zdarza sie to czesto. No tak, czasem jakis szarak rzuci spell czy cos, aby leech ex.

Masz racje adam, takie dyskusje do niczego nie prowadza. Ja wole moj Mordred i inni wola inne servery. Ja nie probuje nikogo nawracac, kazdy ma swoje zdanie. Nie mozna nikomu narzucac wlasnych pogladow, ja poprostu przedstawiam swoje poglady, ktore sa odmienne od Mr.Foot pogladow i stad wynikla wymiana slow

Hehe Peace!

Yalsi czy jest szansa, żeby spróbować tego mordreda z twoją pomocą ? Słyszałem, że bez gildii to ciężko tam wogóle zacząć. Zrobiłem jakiegoś /level chara ale ciągle mnie zabijali bo mysleli, że szpieguję )

Nie ma sprawy, z najwieksza przyjemnoscia Ci pomoge. Ale aby join the guild musisz byc teraz conajmniej lvl 40. Choc jest pare low lvl toons, a i pomagamy PL swoich znajomych. Jesli wiec zrobisz /lvl ja i moj maz pomozemy ci lvl i jesli Mordred Ci sie spodoba to przylaczysz sie do naszego guild. Zabawa tu jest naprawde super

Jesli chcesz to wejdz na Mordred i PST. Kontaktuj mnie (Yalsi lub Yallsi).
Gram codziennie.
Aaaaa, male pytanko, skad jestes? Bo jak mieszkasz w PL to bedzie roznica czasu, ja jestem z USA i miedzy nami jest 6 godzin roznicy. Ja najczesciej gram po 1 w nocy czasu polskiego

No nic, skontaktuj mnie tak czy inaczej jesli chcesz