qft

niestety blednie zakladalem, ze myslisz marek.
natomiast z pewnoscia na forum nie bede ci opisywal co, dlaczego, po co, skad i jak.
zapytalem o kwatery nad polskim morzem, otrzymalem odpowiedz i jestem zadowolony.
ale ty jak zwykle musiales wyjebac ze swoimi madrosciami z dupy, nie wnoszac zupelnie nic do tematu.

jak nie rozumiesz to nic ci na to nie poradze, ale dosc czesto na przeszkodzie staja np. wymagania formalne jak i zwykly brak czasu.
teraz poskladaj to sobie jak chcesz i zakonczmy juz ta bezcelowa rozmowe.

Tak Marek - idź szukać lekarza dla dzieciaka w kraju gdzie operują jakimś "dzikim" językiem. Dostanie lepszej sraczki i okaże się, że musisz kupować bilety "na teraz" po 2k sztuka, aby wrócić.
Po drugie - polskie morze nie jest takie złe. W porównaniu do tych kamienistych na południu to pełen wypas. Do tego biorąc pod uwagę ceny (tak tak - jest u nas jednak taniej) i zagęszczenie ludzi to nawet jest wypasik. Tyle, że na otwartym morzu - zatoka to ściek i tam brzydzę się do wody wchodzić. Pełno brunatnic i innego syfu zawsze.

Polskie plaze sa jednymi z ladniejszych np. ladniejsze od slynnych plaz w Patong. Woda zimna, ale da sie do tego przyzwyczaic, ja tam nawet to lubie. W cieplych krajach woda jest ciepla, powietrze jest gorace i czesto jedyne schronienie to klimatyzowany pokoj.

mendol - to mogłeś napisać, że dziecko nie ma paszportu i dlatego wybierasz przepłacanie za polską chujnię z patatajnią. Ale wolałeś się oburzyć bo zaproponowałem coś innego. Na mrynara jeszcze wjedź bo cały czas z jakąś Azją wyskakuje.
tczewiak - po pierwsze jest takie coś jak insurance. Jedziesz z rodziną - weź ubezpieczenie. Jadąc na Kanary w tym roku dopłaciłem jakieś 60GBP.
Zresztą na popularne sraczki i tak nie ma żadnego lekarstwa.
Po drugie nie jest najtaniej - bo w Polsce ceny są zbójeckie nawet nie biorąc pod uwagę różnic w płacach. Kilka przykładów Ci podałem. Resztę możesz wygooglać.

ale czemu mam ci cokolwiek pisac? chce jechac nad polskie morze i chuj ci do tego, wez to zrozum w koncu.
paszport to nie problem bo w miesiac robia.
bylem w zeszlym roku w stegnie i bardzo sie nam podobalo - dzieciom rowniez.
nie oburzylem sie bo zaproponowales cos innego. ale zadalem konkretne pytanie, na co ty wpierdoliles sie do rozmowy ze swoimi madrosciami.
wbij sobie do lba, ze kazdy tutaj jest osoba w miare inteligentna i nie potrzebuje twoich rad z dupy.
tygodniowy wypad z dziecmi nad polskie morze jest zajebiscie tani wiec sie ogarnij i serio ogranicz do komentarzy na temat.
mrynar w przeciwienstwie do ciebie udziela konkretnych odpowiedzi na zadane pytanie.


mrynar: nie zauwazylem zeby temperatura wody miala jakiekolwiek znaczenie dla dzieci

przecież on tylko chce, żebyście przyznali, że w Polsce jest chujowo

Plus polskich plaz to tez to, ze nie trzeba wypoczywac w tlumie Niemcow / Ruskow czy wiecznie najebanych Angoli (kiedys bylem w takiej "angielskiej" miejscowosci na Costa Brava).

Polskiego buraka tez latwiej spotkac w Tunezji niz nad Baltykiem, bo w Tunezji jest poprostu taniej.

Junkier - specjalnie dla ciebie napiszę tak jak Tczewiak czym uzyskam poklask gawiedzi z tego forum:
W Polsce są najładniejsze plaże na świecie i co lepsze jest najtaniej!

Zadowolony?

Mrynar wolę wypoczywać wśród wiecznie najebanych angolii niż wiecznie najebanych polaków. Bo jest różnica i to kolosalna w kulturze picia.
A podchodząc do zagadnienia prawdopodobieństwa spotkania polskiego buraka to niestety wszystkie kalkulatory swiata wykazują, że największe prawdopodobieństwo jest w Polsce.


dla mnie EOT nie warto z ksenofobiczną wiochą dyskutować.

haha

ja sie nie zgodze. wiekszosc burakow wyjechala za granice w poszukiwaniu lepszego jutra.

W polsce jest chujowo . Mimo to pisanie o innych krajach, gdy ktoś już zaplanował urlop w polsce jest jednak trochę bez sensu.

Dzieki Markowi dwiedzielismy sie ze turysci dziela sie na:

- glupich ksenofobow, do tego malo oszczednych (bo wybieraja drogi urlop w Posce)

- oswieconych, ktorzy wybieraja zajebisty urlop na jakiejs wyspie z zajebistym parkiem dinozaurow i wygaslym wulkanem i do tego za wspolurlopowiczow maja Niemcow i Anglikow, ktorzy nawet jak pija i halasuja to z kultura, bo lata okupowania roznych panstw zrobily z nich narody naprawde na poziomie

Potrafisz określić w którym momencie w twojej głowie pojawiła się myśl, że interesuje mnie co sądzisz o polskich plażach?

I którzy dostają najgorsze pokoje w hotelu, bo polaków cebulaków trzeba oddzielić od gości na poziomie.

nie wspominajac o tym, ze 4h podroz samochodem z dziecmi, jest dosc czesto zdecydowanie wygodniejsza niz przelot gdziekolwiek samolotem.
bylem pare razy na wakacjach w uk z dwojka szkrabow - odprawa, czekanie na lotnisku, sam lot - masakra.

gadałem z żoną dzisiaj podobno tam bez problemu niedaleko możecie wykupić żarcie prywatnie. widziała rok temu jakieś stołówki ale już nieczynne bo bylismy we wrzesniu.

domek czy pokój?

tylko zanim zaplacisz oblookaj to zejscie na plażę tunelem. dla nas spoko ale nie wiem czego oczekujecie. dobre.

sami sie zastanawiamy czy tam nie pojechac teraz drugi raz

Szczerze to jak widzialem rodzicow z malymi dziecmi w samolotach to mialem troche wrazenie, ze "lepiej byloby jakby pojechali gdzies w kraju", a taki lot 5 godzin to lekka masakra. Ja sam zaliczam Kołobrzeg, bo mam tanio z firmy.

lot tak, a jeszcze pare godzin na lotnisku i w autobusie

byl domek tylko ale to w sumie dobrze, 4 osobowy wiec powinnismy zmiescic sie bez problemu.
zejscie to nie problem, mysle, ze zawsze mozna samochodem kawalek podjechac
za obiadami bedziemy sie rozgladac, na pewno sie cos znajdzie. a jak nie to sam dam rade
ja juz wplacilem zaliczke.

zejście jest spoko bez samochodu ten tunel. sprawdźcie go, a jak wam sie nie spodoba to samochodem do centrum. ja polecam tunel.

domki są ładne my mieszkalismy w takim studio na górze w tym domu