Cardano napisał(a):
Tabex na receptę brałeś czy znowu jest bez recepty?
Parę lat temu dzięki tym tabletkom nie paliłem ponad pół roku. Głupio wyszło, ale zacząłem znowu. Chciałem zrobić drugie podejście z tabexem, ale w aptece powiedziano mi, że muszę mieć receptę (ze dwa lata temu afair) więc to olałem.
A jak na przełomie lipca i sierpnia próbowałem rzucić bez wspomagaczy to wytrzymałem raz 7 a raz 9 dni męcząc się niemiłosiernie....
Tylko na receptę, dzisiaj się w aptece pytałem. Zresztą jebać to, lubię palić, zapalenie fajki przy piwie, czy posiedzeniu ze znajomymi, albo po dobrym obiedzie to czysta bajka. Z drugiej strony samo palenie kosztuje mnie miesięcznie fortunę, a zdarza się, że pod koniec miesiąca głoduję bo kasy brak. Jednak ciągle, uwielbiam zapalić ćmika nie wiem, jakoś już tak jest, z drugiej strony wolę być uzależniony od nikotyny, niż zapierdalać sobię w żyłę...
@Daedrael - poczekaj jeszcze trochę, też tak zaczynałem, paliłem od czasu do czasu. Zapaliłem sobie ćmika pod uczelnią, a to gdzieś jednego czy dwa na imprezie, ale z czasem to było więcej i więcej.