Mi chodzi o zachwanie realizmu i logiki zaboleq, i klimatu/lore. Losowy i levelowany loot nich sobie zostanie w HnS i WoWie. Niestety ze wzgledu na oglupianie gatunku i rownanie wszytkiego w dol zawitalo to tez do TES.
I kurwa... nei jest wazne jak szybko mozna zdobyc ten lot w morku explotujac gre, jadac z poradnika i jebac 45 razy load/save czy znajac gre na pamiec i swiadomie sobie ja psujac. Pozatym te itemy trzeba bylo w wiekszosci ukrasc i dalo sie to zrobic tylko dlatego ze AI i skrypty bylo/y w tamtych czasach mocno ulomne (np podpierdalanie miecza w balmorze spod nosa guarda). Z takim samym systemem w Skyrim (pomine wkladanie garnka na glowe
) juz by tak latwo nie bylo je zdobyc. Z tym ze w Skyrim nie takiego samego systemu a szkoda.
Wazne jest ze grajac pierwszy raz te przedmioty byly nieosiagalne.. byly celem i marzeniem gracza, byly czyms niemal mistycznym, czyms co 'definiowalo' te gre, ten swiat. Budowalo ten niesamowity klimat, nadawalo grze glebi. W Obku/Skyrim sa poprostu kolejnym tierem niczym nie rozniacym sie od tieru radiowego dodawanego przez raid w WoW. To jest jedna z roznic miedzy starymi RPGami a nowymi.
O tym mowie. Nie o balansie ktorego nigdy nie bylo i nie bedzie w tak duzych grach.
Poprostu taki sastem jak w Morku jest realistyczniejszy, bardziej satyskacjonujacy i glebszy.. nowy to "o kurwa! mam lvl 56 wiec od teraz dropi mi itemlvl5578 daedric!@111 Kurwa! omg!" - srsly... niech z takim czyms spierdalaja.
Az sie w sumie nie moge doczekac jak jeszcze bardziej idiotycny i splycony bedzie TES 6.