Swoją drogą ciekawe ile kosztował serial Rome, od którego zaczęły się wszystkie wysoko budżetowe produkcje, dzięki którym powstał ten topic. Skończyli wtedy po dwóch sezonach z powodów finansowych-ciągle podkreślali, że koszta są astronomiczne, a w dużej mierze był współfinansowany przez BBC, niby miało być chyba 5, tylko nijak się im to nie miało zwrócić. Teraz taki sezon house of cards kosztował przeszło 100mln. Vikings to też nie drobnica.

Pierwszy duzy serial to byl lost chyba, nie rome

deadwood tez pewnie malo nie kosztowal.

No i Carnival został zdjęty ze względu na duże koszty. Jeden ep kosztował chyba 2,5 miliona.

2,5?

Pilot Boardwalk Empire kosztowal 18 milionow.

Tylko Carnivale był dekadę temu kiedy nikt nie wydawał takiego hajsu na serial

+ jednak miał trochę węższy target niż BE
skoro już wspominamy o serialach, które umarły przedwczesną śmiercią to khem khem, Firelfy, khem

Nie wiem co ludzie w tym Firefly widzą.

firefly film był spoko, serial eee.. taki star trek, ja wytrzymałem do drugiego odcinka , ale sg też przestali kręcić więc łącze się w bólu .

SG jakoś po 6/7 sezonie już nudny był niestety
Wyczerpali formułę.
Firefly to po prostu inny gatunek był. Space western. Mnie też nie zachwycił jakoś mocno, ale był ok.

fix'd

Firefly, chlip, chlip, RIP :< Zajebisty serial, a teraz kurwa jakis cash grab robia, gre Firefly, ktora z Firefly to ma tylko wspolna nazwe... Smutne.

pierwszy sezon sg to była pomyłka . Potem było lepiej.

Teraz taki sezon house of cards kosztował przeszło 100mln. chyba pensje bo nie wiem na co mieli by wydawac ta kase.

orange is the new black - podobno calkiem dobre (ktos porownal do pierwszych sezonow weeds).

Firefly dla mnie osobiście był słaby ale w tym okresie było co oglądać z sci-fi, teraz bym pewnie to łyknął przy takiej kiszce jaka failsky i defiance
Liczyłem na aktorski star wars bo zapowiadał się smakowicie ( odejście od głównych wątków i pokazanie x-wing, rubieże i drugoplanowych postaci plus efekty porównywalne z tym co potrafi ILM, świetna ekipa producentów ) ale kto wie czy podgrzana atmosfera między odcinkami trzeciej trylogii nie skłoni ich do ukończenia przerwanych prac na pierwszym sezonem ( 10 odcinków z 50 planowanych ).

Podoba mi sie nowy sezon Dextera. Jest całkiem wyważony a mianowicie splata sie kilka wątków ale na szczeście bez przyciagania szczegolnej uwagi na jeden z nich. Oczywiscie Debra The Jęczybuła i w tym sezonie musiała się spełniać na ekranie ale jakoś mnie już mniej meczy niż w poprzednich sezonach.

Ja tam czekam na 9 sezon supernatural :F. Cholernie mnie wciągnęło - w sumie lubie takie klimaty a takich seriali brak. Dobrze, że lada moment kontynuacja Breaking Bad ...