Jerome Jessel, Patrick Mendelewitsch, "Piłkarski poker. Futbolowy biznes bez maski"

R. Zieliński - "Liga chuliganów" i "Pamiętnik kibica".

"Kowal. Historia prawdziwa" - super się czyta, teraz czekam na podobną w wydaniu Szamo (ma ukazać się w okolicach świąt).

"Tackling My Demons" Collymore - Imho najlepsza z wszystkich piłkarskich.
"Gramy dalej" Del Piero - szybko i fajnie się czyta, czuć ten stary klimat piłkarski gdy gra sprawiała fun a nie zawód, daje kopa motywacyjnego.
"Anatomia zwycięzcy" Barclay - kniga o Mourinho, bardzo dobra.
"Deyna" Szczepłek - dla mnie pozycja obowiązkowa, z polskich najlepsza książka.
"Jak nie być profesjonalnym piłkarzem" Merson - taki piłkarski odpowiednik Slasha z Gunsów (i jego biografii pełnej orgii, libacji i cracku).

Nigdzie nie mogę dorwać "Gazza" o Gascoigne. Ktoś czytał?

Ladnie Legia cisnie tych amatorow z Walii... Tylko ten Wawrzyniak, ja pierdole jaki on jest slaby w defensywie... W nastepnych rundach z tej jego strony padna co najmniej 2-3 bramki...

Legia kogoś ciśnie? Chyba nie oglądamy tego samego meczu. Pierdylion strzałów na bramkę przeciwnika i wynik 1:0 to akurat nie mówi nic dobrego o drużynie.
Mnie najbardziej rozpierdalają komentatorzy, którzy już widzą Legię w fazie grupowej LM. Sam chciałbym mieć taką fantazję jak oni.

Legia i LM...masakra. To co wczoraj pokazali, to lepiej niech nawet do LE nie wchodza bo poruta niesamowita. Powinni bana dawac za taka gre na pare lat.

Z innej beczki, bo juz ksiazek sporo propozycji sie pojawilo, co z filmami?
Obejrzalem ostatnio ten "Four Year Plan" o QPR. Calkiem fajny i chetnie bym cos obejrzal jeszcze...moze jakies historie kariery pilkarzy, reprezentacji konkretnych.

Na razie mam za soba:

Four Year Plan - QPR
Widzew – z prowincji na salony Europy (1975 – 1985)
Manchester United: The Official History 1878-2002

Z bardziej rozrywkowych kojarze cos takiego jak Gol (ale tylko czesc 1) i ten film o katastrofie w Monachium z Busby Babes.

Tylko Lechia sie liczy:



a mowiac powaznie to nie zapowiada sie zeby jakis polski zespol zagral w LM przez najblizsze 10 lat. Poziom polskiej ligi jest coraz nizszy.

True.
Lechia zremisowała z Barcą i teraz będą myśleli, że są najlepsi na świecie. Niestety fakty okazałyby się z goła inne, gdyby ten meczyk nie byłby jakąś tam towarzyską popierdułą, tylko porządnym meczem o punkty (np. eliminacje LM albo faza grupowa). Barca nie przyjechałaby wtedy w 10 garniturze z muszką w postaci Leo, tylko w pierwszym składzie z Pujolem, Iniestą, Czawim, Willą, Nejmarem i innymi szeryfami, a Lechia dostałaby taki wpierdol, że po meczu nie wiedzieliby jak się nazywają.
Jak napisał mrynar, poziom naszej piłki klubowej jest tak żenujący, że Ligę Mistrzów to my zobaczymy jak świnia niebo.
Jak oglądałem Legię w tym ostatnim meczu eliminacyjnym, to momentami zastanawiałem się czy ich taktyka na ten mecz nie nazywa się "Chaos". Ganianie za piłką bez składu i ładu. Zero dokładności, szybkości, polotu. A to dopiero 3 runda eliminacji, gdzie grają jeszcze z parówkami z dworca.
Jak ten zespół dostanie się do fazy grupowej, to zrobię gały jak pięciozłotówki.

Legia to raz, ale to co zrobil Lech to juz gorzej niz masakra...to patologia jakas...kto ich dopuscil do gry w ogole?
Obciac im pensje o 2/3, dac bonus za wygrany mecz wyzszy i niech zapierdalaja.
Inaczej tego nie widze.

Co sie dzieje, zeby Slask bronil honoru polskiej pilki

jakby obciąć im pensje to wszystkie mecze by były drukowane.

Nic się nie dzieje I tak cała Polska jebie Śląska

Pierdol sie, tak? ;]

Tylko czekałem, aż przyjebie się jakiś szalikowiec latem, który poczuje się dotknięty tym prasłowiańskim powiedzonkiem
Kiedyś pracowałem z takim jednym gościem, co był maniakiem (delikatnie mówiąc) Lecha Poznań. Codziennie zasypywał nas tego rodzaju powiedzonkami, wprost wyniesionych ze stadionów.
To żeby jeszcze bardziej ocieplić atmosferę, dorzucę jeszcze jedną rymowankę, którą przywiózł kolega Lechita do pracy w poniedziałek, po weekendowym, wyjazdowym meczu ze Śląskiem Wrocław. Kiedy tylko pociąg wjechał na dworzec główny padło - "Na peronie stoi świnia, stacja Wrocław się zaczyna". A na peronie stał taki revange z ziomalami.

Lamoon, jesteś bucem.
Uwielbiam wypowiedzi "znaffcuf" o piłce...


Kto, jak, gdzie? Jakieś wypowiedzi, cytaty, coś z piłkarzy po meczu? Taki Grzelczak powiedział coś w stylu 'strzeliłem gola Barcy więc teraz Jaga w poniedziałek się przede mną położy'?



Ciężko by im było bo w/w Villa odszedł do Atletico...



Jak Cię czytałem to zastanawiałem się czy piszesz na zasadzie "nie znam się, ale się wypowiem" czy po prostu głupi jesteś.

Hehe, nie po prostu głupi jestem i tyle

a Neymar akurat wyszedl na pare minut, a lechia zaslynela tym, ze w meczu z nia zadebiutowal

Mam nadzieję, że wstawisz z tego zdjęcie.

Mała szansa, że będę musiał Ale jak to się mówi, piłka nożna jest nieobliczalna i nawet ślepa kura trafi kiedyś na ziarno

ale nie slepej kurze bez lap

http://natemat.pl/70583,lech-poznan-uka ... -wspolnego

jakie zjeby w tej uefie