Mod edit: wywalone z Filmów.
___

Banksy niczym? Nokius jak nie mam w zwyczaju jechac po ludziach tak tym razem sobie pozwole: zrob cos dla forum i nie pierdol.

Fuck, źle to napisałem.

Chodziło mi o to, że:

Idea filmu powstała z niczego, przypadkowo - jako lekkie oszustwo. Z pasji jednego człowieka, który i tak nie miał zamiaru go zrobić. Tak powstał Life Remote Control a później Exit Through the Gift Shop. O!

No i nie napisałem, że Banksy to nikt. Więc nie wiem gdzie to tam przeczytałeś, no ale nevermind.

Oczywiscie ze nie jest niczym - jest wandalem malujacym po scianach z 'glembokom' tematyka prac targetowana w gimbaze i ukrywaniem tozasamosci zeby byc bardziej cool i jazzy. Filmy teraz kreca o nim? coz... widocznie znak czasow, w ktorych mazianie sprayem po scianie jest uznawane za sztuke.

heh...

Jesteś zjebany.

Moze... kolezka jest jednak dokladnie tym czym jest - czyli wandalem malujacym pseudosztuke po scianach. Sorry ze urazilem ci idola, jakosc mnie nie dziwi ze kolezka z pokolenia letspleji jara sie takim czyms.

nie bronię, tylko irytuje mnie idiotyczne wytykanie "przesadnego" patriotyzmu w filmach amerykańskich, podczas gdy znaleźć go można, czasami/często znacznie bardziej przesadzonego w filmach produkowanych na całym świecie. Głupie to, ale trendy.
Tyle.

Ale to artysta, robi sztukę od razu do umieszczenia na gramie i można ją oglądać w starbuniu z darmowym wi-fi (wymawiaj waj-faj). I jest tak tajemniczy (oooch) że film o nim zrobili!

Jak ktoś szuka najlepszej polskiej komedji romantycznej, to "Last Minute" daje rade.

Sry za maly off-top

Jesli za definicje wandalizmu przyjmiemy swiadome niszczenie cudzego mienia to Banksy pod to nie podpada. Jeden z przykladow:
http://www.pb.pl/3157907,23606,mural-ba ... 0-tys.-gbp

Plus maly wycinek z definicji wandalizmu na wiki:
"graffiti może być uznane za wandalizm lub sztukę w zależności od oceniającego"

Gowno na klatce schodowej rowniez moze byc dzis uznane za sztuke w zaleznosci od oceniajacego. I moze tyle w temacie jakiegos pseudoartysty dla zbuntowanej gimbazy.
A wandalizm jest wandalizmem - jak wybijesz komus szybe sztabka zlota to szyba jest ciagle wybita.

Dałbym sobie wybić szybę za sztabkę złota, myślę, że włodarze dowolnego miasta na świecie też.

Kabra - znawca sztuki PPPP

Banksy;

lol rownie zajebiste jak komentarze 'RZOND JEZD GUPI" na onecie i w naszym forumowym threadzie z lemingami.
Taka sztuka. Nie rozsmieszaj mnie. Glembokie jak fabula World Of Warcaft - zreszta pewnie do tych samych ludzi kierowane.

Kabra już nie pierdol. O ile graffiti na NIE SWOIM, bez zezwolenia uważam za wandalizm, to powyższe z małpami jest fajne. Ładnie wykonane. Sztuka to nie tylko obrazki abstrakcyjne robione przez jakiś ćpunów.

Mi 'ladnie wykonane 'nie wystarcza. Jest plytkie jak letnie kaluza i koles jest gownianym idolem zbuntowanych nastolatkow bawiacy sie w 'jestem taki tajemniczy'. Not for me - sry. Jak napisal Isengrim - 'sztuka' dla pokolenia starbucksa. Nothing more.

Sztuka nie musi być głęboka. Może nawet lepiej, że czasami nie jest. W dobie gdy za sztukę uważa się gówno w sreberku powieszone na krzyżu...

Pozazdroscic gustu...

W posen zrobili ostatnio trochę miejsca na legalne grafitti i niektóre sa calkiem si.

murale tez dosc czesto sa calkiem niezle namalowane.

No wlasnie debilku to jest przyklad plytkiego ale ladnego obrazka - dobrze dobranego do gry i klimatu. Gdzie to nazywam sztuka? Wlasciwie nic co ma zwiazej z grami nie jest prawdziwa sztuka - jest rzemioslem.
Probuj dalej. Jak przeszukac dalej to podoba mi sie tez Supernatural tak wiec mozesz tez wkleic.. tylko ze mozesz nie zauwazyc ze rownoczesnie nazywam go "hamburgerowym serialem'.

tak wiec try harder cieciu z idolem na poziomie niewieme wyzszym od Justina Biebera.
/lol

Obrazek miał Ci tylko uświadomić, że Banksy to nie tylko grafitii, ale też malarstwo, rzeźba, etc - bo nie oszukujmy się, ale Ty w galerii to byłeś pewnie ostatnio w podstawówce na wycieczce klasowej, więc to taka pomoc naukowa dla ciebie.

Nie jaram się samą osobą Banksiego - po prostu oglądałem Exit Through the Gift Shop, w którym notabene Banksy nie jest nawet głównym bohaterem. Sam film jest świetny i częścią jego przesłania jest też to, że sztuka współczesna to gówno, które akurat w danym momencie jest modne w pewnym towarzystwie - a żeby zarabiać na sztuce nie trzeba nic umieć, ani mieć żadnego przesłania.

Akurat graffiti Banksy'ego to sztuka. Ale to wygląda na próbę duskusji ze swinia o dobrej kuchni.