tomugeen napisał(a):
Lamoon, bierzemy multisporta i będziemy za highem na siłke chodzić. Pokaze nam co i jak, a jego kumple koxy sie bedą smiać ze ma takich towarzyszy ;]
Jestem za
Mój rekord na siłowni to od sierpnia 2007 do kwietnia 2008. Później stało się coś niedobrego i musiałem zrezygnować. A byłem wtedy naprawdę zawzięty. 3 razy w tygodniu, w międzyczasie relaksacyjny basen. Pamiętam, że wpierdalałem coś takiego jak kreatyne 1250 czy jakoś tam w tabsach i mój trener kazał mi kupić Weider Mega Mass + szejka i wpierdalać. Nie powiem, ale po tych kilku miechach naprawdę było widać efekty.
Głównie co pamiętam to to, że jak przyszedłem na siłownię nie potrafiłem się raz podciągnąć na drążku z szerokim nachwytem (pamiętam jak podstawiali mi ławeczkę pod nogi na początku, żebym chociaż te kilka razy się podciągnął). Pod koniec bezproblemowo robiłem 3 serie po 12-16 podciągnięć bez podpórki. To pamiętam.
Teraz pytanie do speców. Od czego teraz powinienem zacząć (jakbym chciał). Pewnie i tak muszę zaczynać od zera, czyli trening obiegowy na początek tak?
Pamiętam też, że jak przyszedłem wtedy na siłkę i wyszedł mój znajomy trener (to on mnie namówił na trening tak btw), a ja chciałem lecieć od razu na klatę (wiadomix) on do mnie - jaka klata? NÓŻKI!