Zrobiłem ten quest
Całość nie jest wcale taka trudna, jak straszą. Poszliśmy w 16 osób, w tym niektórzy mieli dopiero 17-18lvl. Wszystko po drodze niszczyliśmy bez większych problemów (pieski, ghoule).
Problematyczne są bogy - spotkaliśmy 2 po drodze - nikt nie zginął, ale niektórym ładnie zjechał pasek HP.
Po dojściu na miejsce (około 10-20 minut) - jedna osoba klika na ??? wyskakują dwie żelki - zero problemu, ale każdy miał przykazane odpalać swoje 2h i zbierał TP przez całą drogą - obie żelki zginęły w 30s.
Potem zaczęły się problemy: obok zrespawnował się bogy. Zaczęliśmy z nim walczyć - pokonaliśmy go, w ferrorze walki ktoś poleciał za daleko i zaagrowaliśmy drugiego bogiego (stał cały czas za miejscem gdzie mieliśmy zakończyć quest). Magowie, byli bez many, warriorzy z 50% HP więc padliśmy wszyscy
Co cwansi i bardziej rozgarnięci wiedzieli, że aby zakończyć quest każdy musi kliknąć drugi raz na ??? - dostaje się wtedy jakiś key item. Ja nie wiedziałem
Padłem (tak jak i wszyscy), ktoś nas potem zreraisował. Ci którzy nie kliknęli wrócili pogać jeszcze raz z NPC-em przy wejściu, wróciliśmy do ???, każdy kliknął i dostał item (na szczęście nie musieliśmy drugi raz walczyć).
Moim zdaniem da się to spokojnie zrobić nawet w 12 osób jeżeli:
1. jest ktoś kto uśpi jedną żelkę
2. jest highlevel który się przejdzie z nami i będzie uważał na bogy - te kurewstwa są cięższe niż oba bossy razem wzięte.
Cały czas opisuję Eco Warrior I bo podobno są też następne.
Nagroda: 5000gili, prawie 1000xp (losowo ja dostałem 982 chyba) które można sobie dodać do dowolnej profesji (ex, rare item, lvl >=4)