Troche nie rozumiem tego oburzenia o Bena. Dobra sa lepsi aktorzy do tej roli, ale jak sporzec na innych kandydatow to moglo byc gorzej. Do roli ciapowatego playboya-milionera pasuje. Do kostiumu batmana pasuje - jako daredevil wygladal dobrze, a obaj bohaterzy wygladaja podobnie. Jedynie mozna sie martwic czy uda mu sie brutalnosc batmana oddac. Ale to tez nie jest wykluczone. Zagrac w filmach potafi dobrze. Skad takie poruszenie?

lol, w drive wygladal jak opozniony w rozwoju. To juz wole afflecka.

Nie no ten koleś z drive na batmana :O
Affleck to w ogóle nadaje się na aktora? prócz operacji argo, to chyba był zawsze mieszany z błotem. Nie wierze, że nie ma kogoś jeszcze w hollywood do wyboru. To już lepiej niech wezmą jakiegoś czarnucha.

Gosling nadawałby się na pewno. Batman zawsze był zimny, spokojny, nieekscentryczny itd.

Na miliardera, filantropa, spadkobierce Wayne Enterprises 17-sto wiecznej firmy. Do you even lift ?

Zresztą obejrzcie sobie American Psycho i potem pomyślcie czy Bale nadawał się do roli batmana bazując na tej roli. Może Affleck bedzie dobry, kto wie. Ja go widze raczej jako aktora filmow familijnych, romansideł itd.

True. Caly efekt psuje jedynie tepy wyraz twarzy Goslinga;)
z drugiej strony jak Zebrowski mial grac Wiedzmina, to tez byl shitstorm, a okazalo sie, ze wyszlo calkiem ok (za to cala reszta byla do dupy, ale to juz inna sprawa).

Adhoc niedawno pisal, ze Ali G to chujowy film a Pain & Gain to mega komedia - tyle w temacie

Czytaj ze zrozumieniem. A Ali G jest słabe, potwierdzam.

W sumie to miał rację. Jak widziałem nygusa z p&g to kojarzył mi się z tobą

A nie może po prostu zagrać Bale? Całkiem si wyglądał w roli Batmana.

Byla o tym gdzies mowa. Mimo tego, ze Nolan pracowal nad man of steel to jednak nie chcial, zeby MoS 2 byl w jakims stopniu kontynuacja trylogii o Batmanie, a tak bylby odbierany gdyby zagral tam Bale.

Powiedzial, ze jak Nolan nie bedzie krecil, to on w to nie wchodzi.

London Boulevard 10/10 zajebisty film z 2010 roku. Zrobiony przez Amerykanina, ale w angielskim stylu i z angielskimi aktorami.
Kolejny film po In Bruges w ktorym Colin Farrell dobrze sie sprawdzil w roli gangstera.
Naprawde polecam: zajebista gra aktorska, fajne dialogi i dobra muza.

Spring Breakers. Kupsztal jakich mało. Omijać z daleka.

Ostatnio obejrzałem parę horrorów, dupy nie urywają.
Conjuring - całkiem dobry, opętania i wiedźmy zawsze w modzie.
Dead silence - horror w starym stylu, raczej słaby.
Mama - spodziewałem się czegoś dużo lepszego, kupa.


I jeszcze z innej beczki: SZTANGA I CASH. Spodziewałem się strasznie głupiej komedii i rzeczywiście taka jest, chociaż jednocześnie jest w niej coś świeżego i bystrego. Przypominało mi to troche pulp fiction.

Ja pewnie powtorze co kiedys pisalem, ale podsumuje:

Conjuring/Obecnosc - potwierdzam, ze naprawde spoko horror, smaczku dodaje, ze po filmi mozna sobie odpalic google i znalezc sporo materialow
Dark Skies - imo ok horror w stylu Signs
House Hunting - do obejrzenia horror, troche z dupy zachowania bohaterow, ale fajny motyw, cos innego niz wiekszosci straszakow
Inkarnacja/Shelter - dobry horror, ciekawy pomysl
Iluzja/Now You See Me - tak zachwalane, a nie podeszlo mi wcale
The Call - thriller, mozna obejrzec, ale nic specjalnego
pain&gain - jako, ze wiele horrorow obejrzalem to w przerwie miedzy nimi wypadlo ok, wielki gosc chwalacy dżizasa byl spox
bez litości - omijać z daleka
Mama- imo lipa, czekam na czesc o tacie

Jak się nazywa film, gdzie w fabule jest coś takiego że jeden dzień w roku nie obowiązuje żadne prawo i można zabijać, gwałcić itp. z tego roku bodajże.

The Purge

now u see me, calkiem spoko film na wieczor, troche nie logiczny itp. ale milo sie ogladalo.

Ten nowy Star Trek powinien dostać nagrodę za najbardziej nielogiczny nietrzymający się kupy film. Oprócz tego oglądało się spoko.