skjaldar to ja jeszcze raz bede ciebie namawial, moze zaplacisz te 10zl wiecej, ale przynajmniej normalnie pograsz. Peek godziny dla us serwerow to nasze najlepsze godziny spania i pracy. Poza tym tu jest nas o wiele wiecej, zawsze ktos ci pomoze.

Nom, zastanow sie, bo pozniej gorzej sie przerzucac ( problemy ze sprzedaza konta itp)

Ta, EU serwery maja swoje wady, ale możliwość gry z ludźmi z tej samej strefy czasowej jest niezaprzeczalnie ogromną zaletą. Mnie na serwerach U.S. trzyma właściwie tylko gildia, którą pomagałem zakładać, i z którą jestem dość mocno związany (nawet gdy zacznę grać na Euro, z pewnością będę trzymać aktywne konto U.S.).

Podalem kursy srednie nbp bo tak mi bylo wygodnie - czesto z nich korzystam gdy rozliczam wstecznie koszty transportu za granice. Nu ale ok policz sobie w takim wypadku po kursach, ktore podales i roznica wyjdzie Ci praktycznie taka sama - a o to chyba chodzi. Ciesze sie ze udalo mi sie Ciebie rozbawic, naprawde wspaniale jest pobudzac innych do smiechu.

Co do serwera to tez bym wolal EU, nu ale nie wiem czy uda mi sie kumpla namowic.

Pozdrawiam

_________________
SKJALDAR HRYGGR
"Brothers everywhere-raise your hands into the air
We're warriors, warriors of the world
Like thunder from the sky - sworn to fight and die
We're warriors, warriors of the world"
(Manowar "Warriors of the World")

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Skjaldar dnia 2004-02-26 08:02 ]</font>

Hehehe 2 zlote mniej, och chcialbym zeby euro tak spadlo I wolalbym zeby dolar tak nie wzrosl.

2zl mniej.

no tak /selfpwnt

w kazdym badz razie zapraszamy do eu

Nie wiem dlaczego tak demonizujecie tą strefę czasową. Ja gram teraz na Merlinie w Gildii, w której połowa to Niemcy i wogóle ogólnie Europa. W czasie gdy gram czyli 20-2 jest ponad 3k ludzi. Midy ciągle atakują relikty i od rvr aż uszy czasem bolą i trzeba /as przyciszać.
600 to pewnie na Bedevere zostało.
Generalnie jeśli ktoś zaczyna i nie nastawia się na grę "po polsku" to nie widzę problemu z US.
Z drugiej strony brakuje mi teamspeaka i tych wszystkich uśmiechniętych od ucha do ucha Rubasznych Barabarów No i pokłócić się nie ma z kim PP
Pozdrawiam, tra

Ja akurat mówię z doświadczenia Większość eventów na serwerach US, na których gram i/lub grałem ma miejsce między 23 a 5 nad ranem naszego czasu.

Zacząłem levelować jakiś czas temu na MLF (gdzie również jest sporo ludzi z Europy), ale po zrobieniu siedmiu 50'tek, nie bardzo mam ochotę levelować na nowym serwerze od zera do 50 bez żadnej kasy na porządny sprzęt (a dobry, spellcraftowany sprzęt dla altów robi ogromną różnicę).

Moje Euro DAoC jest już w drodze, ale prawdę mówiąc wciąż mam obawy co do Euro serwerów.

Dupa tam WLasnie 5M sobie dingnelismy

Same servery sa oki - nawet GoA zabralo sie chyba za polepszenie relacji z klientem. Problemem sa jednak ludzie (bardzo rzadko sie zdaza, ze dzialamy jako realm - ogolnie kazdy kazdego olewa - liczy sie tylko jego grupa (oczywiscie sa wyjatki)) ale idzie sie przyzwyczaic .
na US nie wracam bo nie warto.

Frog nie prawda ze ludzie nie graja jako realm ,a tak na powarznie to byl kiedys taki czas ze mid/excal byl naprawde zgrany jako realm ale teraz narobilo sie duzo rvr gildii ktore dbaja tylko o wlasna dupe.Pamietam czasy jak za rezzowanie nie bylo rp to kolesie z NP potrafili 4 razy po tobie przebiedz w ta i spowrotem ,a rezza i tak nei dostales.

No z rezowaniem to jest zawsze problem. Czesto jacys kretyni po tobie przebiegaja i nie rezna. W RvR to nagminne, w PvE tez dosc czeste, tylko w duengonach raczej ludzie rezuja jak po tobie przechodza, ale z komnaty obok czesto nie chce im sie ruszyc