Non stop dzisiaj mnie rozłącza. Zaczęło się w okolicy 20.00 i od tego czasu miałem 5-6 ld.
Nawet gdy od razu zrobię ctrl+tab i puszczę pinga - jest ok, sieć działa, gg w tle działa. Nie wiem czy opieprzać admina tej chujowizny która dostarcza mi sieć, czy to kuźwa coś na drodze pomiędzy mną a tymi wyspami, czy to z serwerem coś się dzieje (ale chyba nie).

Ma/miał ktoś coś podobnego?

Problem chyba pomału się rozwiązuje - w sumie mogłem się domysleć, że coś jest nie tak bo outlook mi się dzisiaj dziwnie wieszał.
Jakiś dialer skądś się pojawił i 2 inne badziewia - jak do tej pory. Mam nadzieję, że to jest przyczyną moich disconektów.

Ja DC nie miałem ani razu gdzieś od miesiąca, więc to raczej nie wina serwerów.