http://imgur.com/bCfMpRL

Odbicie na karoserii i dziura po strzale w czyjejś głowie. Przypadek? :)

Bardziej żeby im gotował

Ale i tak hitem odcinka bylo:
YOU STUPID BITCH!
hehe

Ja to widzę tak: Walt wkurwił się konkretnie na Jessiego. Zdradził go i stchórzył współpracując z DEA. Zapewne obwinia go za śmierć Hanka. Dlatego nie miał skrupułów wydając go nazi gangowi. Na dokładkę jeszcze wspomniał o Jane. Tu Walt był 100 % skurwysynem.

Natomiast rozmowa z Skylar była udawana. Kocha swoją rodzinę i chce ją chronić. Poświecił się aby ich uniewinnić. Pod koniec Walt ledwie dawał radę udawać skurwiela.

Ciekawe co teraz. Ma nowe zycie od człowieka Saula. Wróci by się zemścić na Nazi ?

kurwa nie mogla skyler z nim wyjechac? 10 baniek styklo by w meksyku czy wenezueli do konca zycia a atak nawet mimo telefonu walta czeka ja konfiskata calego majatku bieda i byc moze nawet jakas odsiadka, siostra moze sie zajmie dziecmi to nie trafia do domu dziecka ogolnie chujoza i zycie spierdolone konkret, rozumiem morale ale jako kurwa matka sam nie wiem w sumie co byloby lepsze dla dzieci, walt zachowal sie jak facet cala wine wzial na siebie

WW i koniec odcinka masterpiece. Teraz przed nami będzie rozpierducha nazi. Obstawiam, że wybije all i Pinkmana odbije, ale ten na koniec strzeli mu w plecy za tą Jane.

Zapomniałem o truciźnie. Podejrzewam, że z niej zrobi papierosa i poczęstuje nim WUJKA(zemsta za ubicie Hanka) i dopiero jak ten dostanie jakiś drgawek rozpierdoli resztę z m60

Odcinek całkiem niezły, choć po raz kolejny rzuciło mi się w oczy kilka absurdów:

1. Po mszy w intencji Vogel, Dexter z Debrą otwarcie mówią o tym, że Saxon poderżnął jej gardło, podczas, gdy Matthews i Batista idą zaraz za nimi.
2. Wysłanie Hanii do hotelu, choć jest poszukiwana w całym mieście.
3. Oddanie Saxona Debrze, w stylu "I don't give a shit anymore".

no, ale Hank... naprawdę klasa zakończenie, kurna to jest chyba jeden z niewielu seriali, o ile nie jedyny, który od 1 do ostatniego odcinka robi się coraz lepszy, a nie słabszy. Wydaje mi się, że naziole "swoje" 68 baniek zainwestowali w lab i organizację nowego kanału dystrybucji. I teraz albo dogadają się z Jessem albo odpierdolą coś z tą taśmą w domu Hanka. Jeszcze jest opcja, że Walt będzie potrzebować więcej kasy, aby ratować rodzinę i dlatego wróci.

A dobrze wiemy, jak Gus skończył.

Ogólnie ta scena z ostatnimi słowami Hanka, rozpaczą Walta, ostatnimi słowami do Jessiego, rozmową ze Skyler przez telefon to jest po prostu arcymistrzostwo świata. Kurwa jaki trzeba mieć łeb, żeby tak to wszystko pięknie dopracować, przekazać takie emocje.